KOWALIOW-WARD: SĘDZIA RINGOWY ZADOWOLONY ZE SWOJEJ PRACY
Sędzia ringowy Robert Byrd, który był trzecią osobą w ringu podczas walki Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), zabrał głos na temat potyczki w Las Vegas.
Pytany o to, dlaczego jego zdaniem Ward osiągnął przewagę w drugiej połowie walki i ostatecznie wygrał na punkty, arbiter odpowiedział: - Myślę, że lepiej walczył w półdystansie.
Niektórzy obserwatorzy krytykowali Byrda za to, że pozwalał na klincze, do których dążył, jak twierdzą, Amerykanin. - Jeśli dwaj bokserzy znajdują się blisko siebie, a jeden z nich zadaje celne ciosy, zwłaszcza na tułów, to który z nich przytrzymuje? - ripostuje sędzia, sugerując, że jeśli kogoś należy w tej sytuacji winić, to Rosjanina.
Dodał, że jest całkowicie zadowolony ze swojej pracy między linami.
Poza tym Byrd zdementował komentarze, jakie ktoś pisał pod jego nazwiskiem w sieci. - Trudna walka do sędziowania i punktowania, ale myślę, że wygrał Kowaliow - pisała osoba podszywająca się pod arbitra.
Sędzia zapewnił, że konto było fikcyjne. - Nic takiego nie mówiłem. Nie mam konta na Twitterze ani Facebooku - podkreślił.
Ward wygrał walkę w hali T-Mobile Las Vegas decyzją sędziów, którzy po dwunastu rundach zgodnie punktowali 114-113 na jego korzyść. Wynik podzielił kibiców i ekspertów.
http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2016-11-21/puncher-extra-time-z-masternakiem-kliknij-i-ogladaj/
tak prawi Byrd nie bokser, a sędzia no i cacy
walka stykowa co by nie mówić
starcie tytanów szachy jak się tu nie nudzić
bestia z Rosji i strateg z Ameryki
raz posuwasz królową czasem trzepiesz koniki
Andre szukał naturalnie owej damy
Sergiej wyszedł z założenia koniom głowy pourywamy
i w drugiej rundzie było niezwykle blisko
o jeden cios i dosłownie zgarnąłby wszystko
pasy chwałę oraz wielkie zaszczyty
a tak ma figę z makiem i beret poryty
ale w zanadrzu opcje rewanżu
gros dolców na koncie
i szansę odbioru co jego od razu
pytanie brzmi czy odrobi lekcje należycie
Ward już wie co go czeka
a Sergiej to zbój i wichrzyciel
napali się jak nieboszczyk na trumnę
chcąc schować do niej Andre w ringu
to bez sensu i durne
jak Syn Boży zagra swój koncert niczym wirtuoz
Sergiej znowu polegnie no i mamy
The end, Koniec, a nawet Schluss
Dzięki Ci za tego linka! Może wreszcie się trochę uspokoją zwolennicy teorii spiskowych...
Czy wy serio jesteście zadowoleni z tego,że wygrał taki boks? Nieznacznie wygrane rundy po lepszym zachowaniu bezpośrednio przed lub po klinczu. Na początku walki faule, nurkowanie, chwytanie w pasie. Serio, zadowoleni jesteście? Bo na moje największym przegranym jest boks.
Obnoszenie się z 'wielkim zwycięstwem' przez Warda i Huntera jest wręcz obrzydliwe. SOG nigdy nie będzie nr 1 P4P.
Ja osobiście się nie cieszę. Moim zdaniem, to zasady bokserskie dały możliwość wypaczenia wyniku. Nie od dziś wiadomo, że boks przestał być sportem. Stał się milionowym biznesem.
Ward ja dla mnie też trochę po niżej oczekiwań ale jednak pokazał mega charakter, dużo lepszy boks, lepszą taktykę, kowaliow na szczycie p4p to lipa straszna.
Ogółem Wardowi brakowało warunków wyglądał jak umięśniony chłopiec z niższej kategorii.
Kowaliow jest wręcz chudym gościem o słabym umięśnieniu, na wyżśżaą kategorię nie ma sensu się pchać.
Ale podsumowując walka dość dobra, ja wolę zwycięstwo Worda które Kowaliowoli wielkiej krzywdy nie czyni biorąc pod uwagę rewanż i fakt że wielu ludzi uważa że wygrał.
W sesie?
Rundy remisowe powinny być remisowe, rundy wyraźnie wygrane powinny być punktowane?
Dokładnie. Kovalev ogólnie wyglądał lepiej dzięki wyraznie wygranym rundom. Jednakże remisowe rundy szły na konto Warda, bo miały takie prawo.
"Sedzia ringowy zadowolony ze swojej pracy"
CJ Ross tez nie widziala problemu I calej tej nagonki na jej osobe...
jak ktoś wspomniał walke z Frochem z sedzią który ostrzegał by i nie przymykał oka na faule Warda Froch by tą walkę mógł nie znacznie wygral
Kowaliow wypunktowal Warda + deski o żadnym remisie czy zwycięstwo Warda to nieporozumienie
ę
ale Amerykanie wiedzą swoję tam są większe "walki sdziowskie " niż u Saderlana
Zapominasz chyba, że boks to dyscyplina sportowa, a nie uliczna bitka w której liczy się kogo wybiorą kibice. Skoro zasady są takie, że runda, w której Ward wygrywa o 1 cios liczy się tak samo jak ta, w której przegrywa o 20 ciosów, to jeśli Ci to nie pasuje to może zmień dyscyplinę? Może jakieś WWE? Tam chyba wrażenia są dość istotne
Data: 22-11-2016 13:09:50
A ja powtórze swoje pytanie, do zadowolonych z trafnego wypunktowania walki na korzyść Warda:
Czy wy serio jesteście zadowoleni z tego,że wygrał taki boks? Nieznacznie wygrane rundy po lepszym zachowaniu bezpośrednio przed lub po klinczu. Na początku walki faule, nurkowanie, chwytanie w pasie. Serio, zadowoleni jesteście? Bo na moje największym przegranym jest boks.
Obnoszenie się z 'wielkim zwycięstwem' przez Warda i Huntera jest wręcz obrzydliwe. SOG nigdy nie będzie nr 1 P4P.
coz, jesli nie jestes w stanie pokonac boksera tak walczacego znaczy ze nie jestes od niego lepszy... a kowal nie byl lepszy bokserwsko, szybkosciowo, a i wcale nie malo faulowal
Maniek, obudz sie.... Kovelev wygral w sobote z Ward'em na punkty a wiec JEST od niego lepszy. Ward'owi w sobote zostalo tylko przyznane zwyciestwo....
Nie o tym był mój komentarz.