JONES JR OSTRZEGA ANDY'EGO RUIZA PRZED UTRATĄ WAGI
Andy Ruiz Jr (29-0, 19 KO) zrzuca kolejne kilogramy przed walką o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Josephem Parkerem (21-0, 18 KO), ale zdaniem słynnego Roya Jonesa Jr nie musi to wcale zadziałać na korzyść Meksykanina.
- Zbyt szybka utrata wagi niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo. Wpływa negatywnie na umiejętność przyjęcia mocnego ciosu. Trzeba być bardzo ostrożnym, szczególnie w przypadku zawodnika, który trzymał taką wagę od dłuższego czasu - ostrzega 47-letni Amerykanin.
- Osobiście uważam, że jeśli nie ma z czymś problemu, to nie trzeba tego naprawiać. Gdyby to więc zależało ode mnie, nie starałbym się go za bardzo odchudzić - dodaje.
Jones Jr podkreśla, że w przeszłości na własnej skórze przekonał się o negatywnych konsekwencjach igrania z wagą.
- Przeszedłem do kategorii ciężkiej, a gdybym tego nie zrobił, nie zostałbym potem znokautowany w półciężkiej. Albo weźmy Chrisa Byrda. Długo walczył w ciężkiej, a kiedy zszedł do półciężkiej, zaraz przegrał przed czasem - powiedział.
Ruiz Jr zmierzy się z Parkerem 10 grudnia na gali w Auckland. W stawce znajdzie się tytuł WBO, którego kilka tygodni temu zrzekł się Tyson Fury.
Przy całej miłości do dokonań Roy'a, wywiady z rozbitymi bokserami past prime dziennikarze robią chyba tylko dla jaj.
Dokladnie, Roy zrzucał mięśnie spowrotem, odwadniał się mocno. Ruiz po prostu musi przestać jest fastfoody i spalić troche sadła. Napewno mu to w niczym nie przeszkodzi, chyba, że będzie tyle lżejszy, że ciosy teraz będą go przestawiać a nie się w niego wtapiać
co do zbiajania wagi możliwe że zbicie np ponad 15 kg w krótkim czasie to osłabienie ale Ruiz z wzrsotem 178 cm swoją tłuszczem jak zbije 10 czy nawet 12 kg nie zaszkodzi
to zrzucanie wagi przez RJJ to trochę taki mit, Jones go używa żeby usprawiedliwić swój spadek formy.
Z Ruizem RJJ wniósł na wagę mniej niż 88kg, z Tarverem ważył ca 83 kg (w dniu walki).
to zrzucanie wagi przez RJJ to trochę taki mit, Jones go używa żeby usprawiedliwić swój spadek formy.
A ja myślę, że to właśnie rozpoczęło początek najdłuższego w historii boksu końca kariery.
Ruiz spali troszke ciezkim treningiem ale glodzil sie nie bedzie raczej, wiec wszystko powinno byc normalnie z jego odpornoscia.
Może i tak było, ale przypadków jest więcej. Może Adamek-Dawson bardziej Cie przekona :P Adamek w tej walce naprawde był wysuszony. 12 kg przy jego warunkach nie było zrzucić łatwo i wpłynęło to na jego forme, chociaż też można powiedzieć, że się usprawiedliwia. Ja akurat w tym przypadku wierze, że to wpłynęło mocno na jego forme.
Aczkolwiek wracając do tej tezy, to ciekawy jestem, czy zbicie kilku kg przez Ortiza spowodowałaby jakieś wymierne skutki w ringu. Według mnie nie..
Na pewno byłoby mu po prostu łatwiej. To nie może być znaczenia. Z dodatkowymi kg trudniej się poruszać. Dlatego prawdziwi profesjonaliści nie wchodzą do ringu z nadwagą. Ruiz nie ma robić wagi na siłę tylko pozbyć się części tłuszczu. Choć w tym, że dodatkowe kilogramy wpływają na odporność na ciosy coś jest. Jak byłem mały to pamiętam, że mój sąsiad często się bił a kobiety to nokautował bez wysiłku. Ale kiedyś w czymś podpadła mu gospodyni księdza, nie wiem o co poszło, powalił ją czystym hakiem a ta raszpla (jakieś 150 w kapeluszu i prawie 100 kg wagi) wstała jakby nigdy nic i jeszcze szarżowała na niego z taboretem w ręku.