PARKER: KIEDYŚ NIE CHCIAŁEM RYWALA SKRZYWDZIĆ. DZIŚ JEST INACZEJ
Poza ringiem Joseph Parker (21-0, 18 KO) jest oazą spokoju, ale między linami wychodzi na wierzch instynkt zabójcy 24-letniego Nowozelandczyka.
Parker przyznaje, że nie zawsze tak było.
- To się rozwinęło z czasem. Ten instynkt był we mnie od początku, ale teraz naprawdę się ujawnia. Na przykład Bothę chciałem znokautować, ale też nie chciałem go za bardzo skrzywdzić. Dziś mam inną mentalność - oznajmił.
W rozwinięciu owego instynktu pomógł Parkerowi jego trener Kevin Barry.
- Na sparingach Joe jest brutalny. Nie ma złych zamiarów, ale jest brutalny. Nie zawsze; wtedy kiedy chce - stwierdził szkoleniowiec.
Nowozelandczyk w kolejnym pojedynku zaboksuje o wakujący pas WBO w wadze ciężkiej z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO). Walka odbędzie się 10 grudnia w Auckland.
Parker jest młody ma uderzenie niezłą prace nóg ,solidną szczękę tylko musi poprawić obronę jak to zrobi może być z niego wartościowy Mistrz, jeśli nie to nawet z ociężałym Heyem w następnej walce może dostać ko
Tylko niech Parker nauczy się tą agresję kontrolować bo zdarza mu się w amoku bezczelnie bić po komendach co może mu kiedyś nie ujść płazem.
Oprócz obrony Parker musi popracować nad kondycją i różnicowaniem siły ciosów (jedno się wynika w dużej mierze z drugiego) bo nawet w walce z Takamem miał jeszcze poważne problemy pod tym względem i to wcale nie w tak późnych rundach. Aż dziw mnie brał że Carlos nie zdołał go dokończyć jak się tak słaniał i dał młodemu złapać drugi oddech. To też może mieć opłakane skutki jak tego nie poprawią.