SMITH JR: SPRAWIĘ, ŻE HOPKINS JUŻ NIE POMYŚLI O POWROCIE
- Wiedziałem, że Fonfara nie będzie w stanie wymieniać ze mną ciosów. Poważniejszych rozmów na temat rewanżu nie było. Patrzę przed siebie i chcę dostać szansę zaboksowania o mistrzostwo świata - mówi Joe Smith Jr (22-1, 18 KO), który 17 grudnia spotka się z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO).
- To była wspaniała wiadomość. Mam nadzieję, że wygrana nad Hopkinsem da mi szansę zawalczenia o tytuł. To ma być dla niego pożegnalny występ i zrobię wszystko, by upewnić go w tym postanowieniu. Sprawię, że już nie będzie myślał o powrocie. Jestem w stu procentach przekonany, że zwyciężę - mówi pogromca "Polskiego Księcia".
- Szykuje się świetna walka pomiędzy Kowaliowem a Wardem. Przychylam się w stronę Kowaliowa. Byłoby świetnie, gdybym mógł spotkać się ze zwycięzcą tego pojedynku - dodał Smith Jr.
Tylko udaje czy naprawdę nie wie, że Hopkins zawarł klauzulę w umowie na walkę, ze jaki by nie był wynik to kończy po walce karierę.
To raz, a dwa, ze trochę wstyd jak go ośmieszy blisko 52 letni bokser :D a tak będzie, bo idealnie pasuje stylowo B-Hopowi.
Hopek go zje, powinien to zroic fonfra ale to naprawde byl lucky punch a pozniej andrejek jak osiol zgrywal kozaka i nei umial sie przykleic jak w glowie szumialo