ROY JONES JR O KOWALIOW-WARD: W SZCZYCIE POKONAŁBYM ICH OBU
Już za pięć dni przekonamy się, który z nich jest lepszy - Siergiej Kowaliow (30-0-1, 26 KO) czy Andre Ward (30-0, 15 KO)? - To doskonała walka, najlepsza obecnie do zrobienia w boksie. Zresztą jedna z najlepszych w ostatnich latach - mówi były król zestawienia P4P, sławny Roy Jones Jr (64-9, 46 KO).
Podczas tej samej gali w T-Mobile Arena w Las Vegas wystąpi również Isaac Chilemba (24-4-2, 10 KO). W jego narożniku stanie właśnie Jones Jr. Po drugiej stronie barykady będzie już czekać doskonały Aleksander Gwozdyk (11-0, 9 KO).
- Isaac nie może pozwolić temu rywalowi rozkręcić się i oddać mu pola. Powinien kontrolować go lewym prostym i polować mocnym prawym. Wyrównany bój z Kowaliowem dodał mojemu zawodnikowi jeszcze więcej pewności siebie. A jeśli pokona Gwozdyka, zasłuży na rewanż z Rosjaninem. On naprawdę świetnie porusza się na nogach. Słabszą stroną jest siła ciosu, a wszystko przez to, że nie skręca barków i tułowia przy swoich akcjach. Ale właśnie nad tym elementem teraz pracujemy - przyznał dawny champion czterech kategorii. A na kogo stawia Roy w walce wieczoru?
- Ward nie przegrał już od bardzo dawna, lecz nie chcę bawić się w przepowiadanie wyniku. Gdybym spotkał się z nimi w moim szczycie, pokonałbym obu dzięki szybkości moich rąk. Obaj sprawiliby mi kłopoty, ale decydująca byłaby tu moja przewaga szybkości - dodał Jones Jr.
Wlasnie chcialem napisac, z Royem w prime nie byloby co zbierac z panow walczacych o miano dzisiejszej czolowki P4P :)
https://www.youtube.com/watch?v=jp7h37fMneg
Po namyśle skłaniałbym się ku temu, że Roy zostałby przez Kowala znokautowany w drugiej połowie walki.