NIKARAGUA POŻEGNAŁA TRENERA ROMANA GONZALEZA
W sobotę w Ciudad Sandino w Nikaragui odbył się pogrzeb Arnulfo Obando - trenera Romana Gonzaleza (46-0, 38 KO), najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe według magazynu The Ring.
Obando zmarł w czwartek na atak serca. Kilkanaście dni wcześniej doznał dwóch wylewów, a na początku bieżącego tygodnia lekarze stwierdzili u niego śmierć mózgu. Szkoleniowiec miał 54 lata.
W ostatniej drodze towarzyszyło mu kilkaset osób, z Gonzalezem na czele. Niektórzy z żałobników mówili do pięściarza: "Musisz zdobyć piąty tytuł, dla Arnulfo". "Chocolatito" to jedyny w historii Nikaragui mistrz świata czterech kategorii wagowych. Marzeniem jego trenera było, aby sięgnął po pas także w piątej.
- Arnulfo był dla mnie niezwykle ważnym człowiekiem. Zawsze będzie ze mną podczas moich walk - oświadczył podczas uroczystości pogrzebowej przygnębiony Gonzalez.
Pod okiem Obando "Chocolatito", obecnie czempion WBC w kategorii super muszej, wywalczył trzy ze swoich czterech tytułów. Trener prowadził też m.in. Eduardo Raya Marqueza, który w 2003 roku został mistrzem świata WBO w dywizji słomkowej.