LUIS ORTIZ: PRZYJECHAŁEM TU WALCZYĆ, ON PRZYJECHAŁ POBIEGAĆ
Luis Ortiz (26-0, 22 KO) bardzo wysoko wypunktował wczoraj Malika Scotta (38-3-1, 13 KO), ale po ostatnim gongu to ten drugi się cieszył, że dotrwał do końca, zaś tryumfator wyglądał na wściekłego.
- Przyjechałem tu walczyć, a on pobiegać. Przecież ludzie płacą za bilety, żeby obejrzeć wojnę, wymiany, a on tego wszystkiego unikał. Bardzo ciężko boksuje się z takim rywalem. Jestem zawiedziony. Chciałem go znokautować, lecz przeciwnik okazał się niewygodny. Na koniec jednak zwycięstwo jest zwycięstwem - powiedział Kubańczyk, który zafundował Amerykaninowi trzy nokdauny i zwyciężył na kartach sędziów 120:105, 120:106 oraz 119:106. Następny bój ma stoczyć już 10 grudnia w Manchesterze podczas gali Joshua vs Molina.
- Jeśli tylko mój promotor będzie chciał mnie na tej karcie, ja będę gotowy na każdego rywala, jakiego postawi naprzeciw mnie - dodał "King Kong".
SERWIS SPECJALNY LUISA ORTIZA >>>
- Malik nie skorzystał z okazji, przybył tu tylko po to, by przetrwać. Od pierwszej rundy wyglądał na przestraszonego. Luis był sfrustrowany, ale w kolejnej walce zobaczycie jego najlepszą wersję, bo spotka się z kimś, kto przyjedzie po zwycięstwo. Scott chciał tylko przetrwać - komentował Eddie Hearn, nowy promotor Ortiza, a także opiekun Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO).
Co do Scotta... Myślałem że to żart, te pierwsze minuty, straszne przedstawienie. Wg mnie zasłużył na 20% swojej gaży a Hearn chyba musiał poczuć luz w odbycie tak został wyr....ny...
Dużo szumu wokół niego a nie potrafi poradzić sobie z przeciętnym , a nawet słabym Malikiem.
Z Ortizem poradziłby sobie nawet Szpilka lub Wach.
Do gali 10 grudnia niewiele czasu i chociaż to bylaby swietna promocja dla Ortiza na rynku bryryjskim,to rywala trzeba kontraktować już.Malo czasu,krucza bomba
Wach ponoc szuka walk na rynku brytyjskim...
co powiecie na walke Fafara vs Dowson Chad?
Doszly mnie sluchy , ze z nim teraz Andrzej zaboksuje..
co powiecie na walke Fafara vs Dowson Chad?
doszly mnie sluchy, ze teraz z nim zaboksuje Andrzej.
On wyszedł by przetrwać, przez pierwsze 6 rund zadawał ze 3-4 ciosy w rundzie i biegał w kółko, pózniej nieco zwolnił, więc i musiał co jakiś czas odpowiadać. Sędzia nie dał mu przegrać przed czasem w 4 rundzie, bo powinien być wtedy wyliczony.
Generalnie Ortiz wypadł słabo, ale na tle takiego zawodnika, z takim nastawieniem niemal każdy wypadłby słabo. Podobnie kiedyś prezentował się Kingpin, Tony Thompson czy obecnie Fred Kassi.
Ortiz będzie miał problemy z ruchliwymi zawodnikami, ale takich w HW nie ma zbyt wielu, jest Wład (z którym moim zdaniem by przegrał), Fury (również uważam, że pokonałby King Konga), no i Wilder (tutaj uważam, że Ortiz byłby faworytem). Jeśli ktoś będzie szedł na niego i bedzie się chciał wymieniać ciosami, to przegra z Luisem. AJ z racji rozmiarów i mocy mógłby go przełamać, ale tutaj wynik moim zdaniem byłby sprawą otwartą.
Głupoty wypisujesz. Szpilka pokonałby Powietkina? Na pewno masz na myśli boks? może w jakiejś innej dziedzinie? Szpilka ładnie walczy na dystans, jest mobilny, ale mobilni przeciwnicy nie są dla Powietkina problemem. Rosjanin ma bardzo dobrą pracę nóg i nie sądzę by pozwolił Szpilce na skracanie i wydłużanie dystansu, na które pozwalał Polakowi Wilder. Powietkin boksuje na pressingu. Szpilka nie miałby jak operować dystansem. Powietkin wymusza presję na podobnych zasadach co Golovkin. Szpilka lubi mieć przestrzeń, a Powietkin tę przestrzeń Arturowi wyraźnie by ograniczył. Co Artur zrobiłby przyparty do lin? Jedynie ryzykował jakimś lucky punchem, może spróbowałby zaatakować Powietkina. Podczas ataku Szpilka odsłania się i na takie błędy właśnie czeka Rosjanin, bo to w pierwszej kolejności kontrbokser.
Bardzo dobra i trafna analiza, bez bluzgów i tym podobnych.
Już się mną zajęli.
Dzięki za zakapowanie.
A jednak kurwa nie, baranie. A jednak Scott mimo, że ultra defensywnie nastawiony to dał Ortizowi rundy i pokazał jak Ortiz czuje się z pięściarzami walczącymi na dystans, defensywnie usposobionymi, używającymi jabu i śliskimi. I o ile wcześniej mogło się wydawać, że Ortiz to straszny killer o tyle teraz wiadomo, że to killer, ale w warunkach mu bardzo pasujących. Zobaczyliśmy też Ortiza na dystansie 12 rund ze spierdalającym rywalem i można śmiało powiedzieć, że mimo wieku i ogromnej ilości walk stoczonych na amatorce to kondycyjnie prezentuje się bardzo dobrze. Dystans skracał z kolei poprawnie, dobrze radził sobie z przednią ręką Scotta i ładnie ciął ring. Jedyny minus to napalanie się na overhand left i momentami wychodził z niego jednoręki bandyta. Szkoda też, że nie inwestował w doły, bo te z tak usposobiony rywalem wchodziłyby (i wchodziły kiedy tylko uderzał) jak siemasz. Jedyny znak zapytania co do Ortiza to teraz tylko szczęka, bo testu z naprawdę mocno bijącym rywalem jeszcze nie miał.
Szok.
Może przydałby się większy okres przerwy między jabolem a pisaniem na Bokser.org.
Szok.
Może przydałby się większy okres przerwy między jabolem a pisaniem na Bokser.org.
*
*
*
Wziąłeś już ten rozpęd i jeb... w ścianę jak ci radziłem? Jeżeli nie to polecam tę metodę na twoją przypadłość, szczawiu.
Na tym portalu pisze także mój prawnuk
Gdy przeczytał Twój wpis podszedł do mnie i zapytał.
-dziadek ,dlaczego Pan Tomasz tak wyzywa klnie , bluzga.
I co ja mam mu odpowiedzieć?
Dlatego nie bluzgaj tak bo na portalu są również dzieci.
Zachowuj się.
Co do zanizania sily razenia Ortiz, jest to bez sensu. Wpusccie kazdego szybkiego gipkiego murzyna nigdy nie boksujacego a tez przekica 12 rund
Widocznie przeczytali Twój wpis na forum i zajęli się mną.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Piszę debilizmy?
To jest Twoje zdanie.
Nie musisz ich czytać i odpowiadać.
To co Ty uważasz za debilizm dla kogoś innego nie musi być debilizmem.
Twoje wpisy też ktoś może nazwać debilizmami.
Każdy inaczej postrzega rzeczywistość.
I po to jest forum.
A co wszyscy według Ciebie powinni być zgodni jak w sejmie za PRL-u?
Co jest według Ciebie dziwnego w tym ,że ktoś ma diametralnie inne zdanie?
Czy tro jest powód do kapowania i kneblowania komuś ust, czego Ty się domagasz?
Widzieliscie statystyki? Scott wyprowadzil w tej walce nieco ponad 150 ciosow. Ktos kojarzy 12 rundowa walke w ktorej zawodnik wyprowadzil zblizona liczbe uderzen?
xxx
Np. pojedynek Haye z mutantem. Co nie zmienia faktu, że 150 to i tak skrajnie mało.
Nie ma znaczenia czy mój styl komuś odpowiada.
To nie jest Towarzystwo Wzajemnej Adoracji
Portal jest ogólnodostępny i każdy może pisać.
Pod warunkiem ze nie łamie regulaminu.
Ale można kapować ,że ktoś łamie regulamin i wtedy redakcja wywala na zbity pysk ku uciesze kapusia.
No faktycznie tez zrobili wtedy takie show.
Ta liba ciosow wyprowadzonych przez Scotta pokazuje jak niewiele okazji mial Ortiz, by cokolwiek ulokowac.