LARA: GOŁOWKINOWI SKOŃCZĄ SIĘ KIEDYŚ WYMÓWKI
Erislandy Lara (23-2-2, 13 KO) czeka na kolejną dużą walkę. Ma nadzieję, że wyzwanie przyjmie w końcu król wagi średniej Giennadij Gołowkin (36-0, 33 KO).
Kubańczyk długo zabiegał o rewanż z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO), ale przyznaje, że o Meksykaninie "nie warto już mówić". Dlatego koncentruje się na "GGG".
- Menedżerowie chronią dzisiaj swoich bokserów. Najlepsi nie walczą z najlepszymi. Powiedziałem Gołowkinowi: "Słuchaj, chcesz, żebym przeniósł się do wagi średniej?". Nikt mi jednak nie odpowiedział - mówi pięściarz z gorącej wyspy.
Dodał, że wkrótce Kazach może jednak nie mieć wyjścia.
- On nie chce przejść do wagi super średniej, bo wie, że tam czekają na niego Andre Ward i Siergiej Kowaliow. Przyjdzie moment, kiedy zabraknie mu wymówek - oświadczył.
Lara miał wrócić na ring w grudniu, ale ze względu na konflikt terminów i ramówek telewizyjnych będzie pauzować do końca roku. W 2016 boksował tylko raz. W przyszłym zamierza pojawić się między linami trzykrotnie.
Walczył tylko z trzema dobrymi bokserami i z dwoma przegrał.
Zavecka i Rodrigueza należy zaliczyć do średniaków.
Dlaczego tak bardzo zależy mu na Gołowkinie?
Może chce zakończyć karierę i brakuje mu powodów.
Coś tu się chyba komuś pomyliło.
Swoją drogą Lara walczy dla Haymona, GGG występuje na HBO, więc chyba nie ma o czym pisać.
No chyba, że Lara wystąpi na HBO.
Wyjdzie w 2017 z jakimś śmiesznym De Marco czy jakimś japończykiem i tyle z jego 'super talentu'.
Walczył tylko z trzema dobrymi bokserami i z dwoma przegrał.
Według Ciebie z kim Lara przegrał?
Mistrz świata trzech dywizji w wadze średniej"
?
Trzech federacji miało być. Błąd w sztuce ;)