MARIUSZ WACH FLIRTUJE Z RYNKIEM BRYTYJSKIM
Niedawno Mariusz Wach (32-2, 17 KO) gościł w Anglii na konferencji prasowej promującej galę Joshua vs Molina 10 grudnia w Manchesterze. Przy tej okazji z polskim olbrzymem spotkali się dziennikarze Sky Sports, czyli stacji współpracującej z Eddie Hearnem, który ma pod sobą takich pięściarzy jak Joshua, Ortiz, Chisora czy Whyte.
- Jeśli tylko nadarzyłaby się okazja, by w przyszłym roku zawalczyć w Wielkiej Brytanii, jestem oczywiście bardzo chętny i zainteresowany. W Anglii mieszka przecież na stałe dużo moich rodaków, więc absolutnie byłbym na tak - mówił nasz były pretendent do trzech pasów królewskiej kategorii.
- W tej chwili jestem klasyfikowany przez federację WBC na dwunastym miejscu i spotkałem się już z Kliczką oraz Powietkinem, czyli najlepszymi pięściarzami wagi ciężkiej tej ery. Nie wybieram przeciwników, jest mi to obojętne i mogę zmierzyć się naprawdę z każdym. Jeśli tylko kontrakt będzie zadowalający dla obu stron, ja jestem gotowy na takie wyzwania - przekonywał ponad dwumetrowy Polak.
Największą gwiazdą stajni Matchroom jest oczywiście Anthony Joshua (17-0, 17 KO), który 10 grudnia potyczką z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO) podejdzie do drugiej obrony tytułu mistrza świata federacji IBF.
MARIUSZ WACH: SERWIS SPECJALNY >>>
- Joshua to profesjonalista i wielki atleta. Do tego ma bardzo dobrą technikę i w tym momencie jest absolutnie jednym z najlepszych. Z kolei Władimir Kliczko to ogromne doświadczenie, choć Tyson Fury udowodnił, że można go pokonać. A moim zdaniem Joshua prezentuje się znacznie lepiej niż Fury - dodał Wach.
A Wach, rzeczywiście może mieć ciekawe opcje na zarobek, bo wielkich sportowych sukcesów mu nie wróżę. A niech sobie chłop zarobi
prostytuuje się na rynku brytyjskim"?
Przy mentalności Waszki jego zamiary są aż nadto czytelne.