SZPILKA WRACA W STYCZNIU LUB LUTYM
Redakcja, @szpilka_artur
2016-11-08
Pauzujący od stycznia Artur Szpilka (20-2, 15 KO) poinformował, że wróci na ring na początku przyszłego roku.
27-latek ma się zameldować między linami pod koniec stycznia lub na początku lutego. - Jak kontrakty będą podpisane, będziecie zadowoleni - napisał na Twitterze.
Nie zdradził, jakie nazwiska wchodzą w grę, ale zapewnił, że zmierzy się z zawodnikiem wysoko notowanym w rankingach.
Ostatnią walkę "Szpila" stoczył 16 stycznia w Nowym Jorku, gdzie przegrał przez nokaut w dziewiątej rundzie z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). W pojedynku tym odnowiła mu się kontuzja lewej ręki, która wymagała później operacji.
Do powrotu na ring Szpilka przygotowuje się w Houston.
licze na kogos z czwórki Duahupas, Teper, Miller albo Charr
byloby super wszyscy tylko nie Charr
A może lepiej Arreola?:D hehe to by dopiero była walka
Dla mnie czołówka to Joshua, Wilder, Kliczko, Ortiz, Haye, Kliczko
Jennings to przykład drugoligowca którego Szpilka nie był w stanie pokonać.
licze na kogos z czwórki Duahupas, Teper, Miller albo Charr
xxx
Żaden z nich nie wchodzi raczej w grę. Szpilka wraca po długiej przerwie, po ciężkim ko. Stawiam na jakiegoś no-name'a z ładnym rekordem lub wypalonego weterana.
Fakt. Pole manewru jest dosyć ograniczone bo Arturios jaki jest każdy już widział. Jego starcia nawet z drugą ligą stanowić zawsze będą solidne zagrożenie bo niewiele brakowało i historia skończyłaby się już na Mollo. Nie zmienia to faktu że kogoś na pewno wynajdą. W obecnej sytuacji Arturios nie musi nawet jakoś specjalnie szaleć z poziomem rywali. Byleby był uwzględniany w rankingach a szansa zawsze po kilku słabszych walkach może go spotkać.
Trochę zastanawiająca jest dla mnie ta bardzo długa przerwa. Nie do końca chce mi się wierzyć że chodzi tylko o problemy z ręką. Może nokaut od Wildera zabrał mu dużo zdrowia i motywacji?
Z nazwisk które wyżej są wymienione dla mnie tylko Charr to pięściarz z którym bym Artura stawiał jako pewnego faworyta.
Jennings? Powtórka z rozrywki. Facet jest o poziom wyżej niż Arturios i myślę że doskonale zdają sobie sprawę że nawet mimo "dołku" w jakim się on znalazł jest to zdecydowanie za duże ryzyko by jeszcze raz próbować się na nim wybić. Druga porażka z nim (najbardziej prawdopodobny scenariusz) to katastrofa dla kariery Szpulki.
Artur ma kaloryfer na brzuchu (sesja przed lustrem co drugi dzien na instagramie) - mistrzostwo wagi ciezkiej jest jego.....
"Szpilka nie zmierzy sie z nikim z szerszej czołówki bo to produkt marketingowy i sam Szpilka o tym wie bedzie obijał ogórków i liczył na to ze ktos go wexmie na dobrowolna obrone"
"tu chodzi tylko o kase nie o sport i wyniki bo jak by miał cos osiagnąc był by juz Mistrzem ale jakos nie ejst zastanawiało to kogoś czemu?"
Z Jenningsem walczyl, z Wilderem wzial walke 5 tygodni wczesniej.
Ma szanse zostac mistrzem, bo jest mlody I ma jeszcze ladnych pare lat kariery przed soba. Charles Martin byl to i Szpilka moze.
Dlaczego nie Charr? gość jest wolny jak mucha w smole, szpilka jest za szybki spokojnie by go wypykał na punkty.
A może lepiej Arreola?:D hehe to by dopiero była walka
WIDZI ojciec ze nie zalapales :),dlatego nie Charr to wlasciwie dales sam odpowiedz ,ojciec zawsze za przeciwnikiem gita