KOWALIOW vs WARD: ANDRE WARD NA WORKU BOKSERSKIM (WIDEO)
Redakcja, Nagranie własne
2016-11-06
Już tylko dwa tygodnie pozostały do wielkiej walki na szczycie wagi półciężkiej oraz zestawienia P4P pomiędzy Andre Wardem (30-0, 15 KO) a Siergiejem Kowaliowem (30-0-1, 26 KO). Na rozgrzewkę prezentujemy Wam trening amerykańskiego pretendenta do pasów WBA/WBO/IBF na worku.
No nie wiem. Kowal technicznie nie ustępuje Wardowi po prostu prezentuję inny styl bardziej ofensywny. Ward najlepsze lata kariery przespał na emeryturze i dopiero niedawno się obudził. Obaj nigdy nie walczyli z tak dobrymi rywalami. Na pewno wysokie UD ze strony Warda i nokaut na nim są najmniej prawdopodobne. Ward nie ma jak zatrzymać Krushera i dlatego rundy mogą być równe. Nie da się też znokautować. Najbardziej prawdopodobne jest to że walka będzie równa i zadecydują niuanse. Trochę mniej prawdopodobne jest wyraźne zwycięstwo Kowaliowa na punkty. Ogólnie mamy tu tyle niewiadomych że bardzo trudno wskazać faworyta. Chociażby taki sędzia. Jak nie będzie pozwalał na dużo Wardowi to Kowaliow będzie miał z górki. Nie wiadomo zreśztą czy Ward dorówna Kowalowi fizycznie. Moim zdaniem nie. Wałka raczej trudno się spodziewać w kontekście tego że WArd jak na swój poziom jest prawie nierozpoznawalny i nie generuję forsy.
Gdy "Worek" w ringu zacznie oddawać to Andre może być zaskoczony.
----------------------------------------------------------------
Będzie remis. Tak mi się wydaje.
Jeśli już ogra to na pewno nie łatwo.
Krusher bije potężnie, może obić Warda poprzez gardę.
Ward nie zrobi krzywdy Krusherowi zatem tamten może ryzyskować:
-ciosy w tempo,
-kombinacje,
O ile Ward nie oszuka Krushera to może to przegrać.
Klucz to lewy prosty i nogi...
"W jaki sposób miałby ośmieszyć Kowaliowa? Jest to włąsciwie niemożliwe. Nie lubię matematyki w boksie ale walczak Froch nie dał się ośmieszyć, a gdzie mu do poziomu Kowala."
Froch może nie dał się ośmieszyć, ale punktacja była mocno zawyżona na jego korzyść. Ward z tamtej walki byłby dla mnie faworytem z Kowaliowem, ale ten rozbrat z boksem, kłotnie z promotorem, a po drugiej stronie właśnie regularnie startujący i nokautujący przeciwników rusek, sprawiają że jest to raczej walka 50/50.
Nie wazne gdzie odbywa się walka .
Ważne kto ją punktuje.