MARCIN SIWY: ZARAZ WRACAM NA SALĘ DALEJ TRENOWAĆ

Marcin Siwy (16-0, 6 KO) wypunktowując doświadczonego Michaela Sprotta (42-27, 17 KO) zanotował największe zwycięstwo w zawodowej karierze, ale nie zamierza długo świętować i zapowiada, że po kilku dniach odpoczynku wraca na salę dalej korygować swoje błędy. Oto co nam powiedział tuż po zejściu z ringu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: skud
Data: 06-11-2016 08:00:48 
https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14900347_1142504009172263_8202706873046808221_n.jpg?oh=e6f3506489c0005f392d5bf2d6e023de&oe=58CE090A
Lozko Wacha))
 Autor komentarza: BOXER
Data: 06-11-2016 11:00:34 
Z całym szacunkiem ale walka wyglądała jak pod dyskoteką .
Pracuj nad kombinacjami no i nad wytrzymałością.Tlenu brakowało już po 1 rundzie.
A jak bęziesz się obijał to będziesz pokroju Bonina .
 Autor komentarza: JIN
Data: 06-11-2016 12:30:31 
BOXER

przecież to ta sama półka co Bonin.
 Autor komentarza: xionc
Data: 06-11-2016 20:18:47 
Szprot :)
 Autor komentarza: CELko
Data: 07-11-2016 05:23:07 
Tylko nie na siłownie i nie do masówki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.