TYLKO REMIS SĘKA
Po trudnej, ale ładnej walce Dariusz Sęk (26-2-2, 8 KO) tylko zremisował z twardym Mustafą Chadlioui (8-2-2, 6 KO).
Chadlioui od początku ruszył pressingiem, ale wyższy i lepiej pracujący nogami Polak przepuszczał jego akcje, kontrując raz lewym sierpem. Darek dobrze rozpoczął drugą rundę, trafił kombinacją lewy-prawy, lecz za moment się zagapił i "zatańczył" po mocnym prawym Marokańczyka z hiszpańskim paszportem. To tylko dodało mu otuchy i do przerwy to on nacierał. - W ogóle mnie nie słuchasz. Tylko ciosy proste i więcej pracy nogami - mówił w narożniku Andrzej Gmitruk.
Darek posłuchał, uspokoił sytuację w ringu i wydłużył dystans. Przeciwnik kilka razy machnął z całą siłą prawym sierpowym, lecz jego uderzenia mijały o centymetry głowę naszego rodaka. W czwartej odsłonie Chadlioui znów kilka razy przedarł się do półdystansu, a tam czuł się dużo lepiej od Darka.
Na początku piątego starcia Marokańczyk trafił lewym sierpowym, kilkanaście sekund później poprawił drugą ręką, co trochę wytrąciło z równowagi podopiecznego Gmitruka. Sęk starał się wydłużać dystans, boksować zamiast się bić, jednak dużo niższy przeciwnik i tak jeszcze obniżał pozycję, sprawiając mu dodatkowe kłopoty. W samej końcówce szóstej rundy Darek trafił mocnym lewym sierpowym, choć na rywalu nie zrobiło to większego wrażenia. W siódmej rozgorzała niezła bitka na wyniszczenie. Obaj mieli swoje momenty i kryzysy. O wszystkim miały więc zadecydować ostatnie trzy minuty.
Więcej sił zachował na szczęście Darek i to on zaakcentował lepiej walkę. Kończył pokrwawiony, z lekko podbitym okiem, ale miał więcej zdrowia na końcu. Wszyscy z napięciem czekali na werdykt. - Stałem k...a za bardzo na nogach - mówił zły na samego siebie Polak. Sędziowie mieli trudne zadanie. Ostatecznie punktowali niejednogłośnie - 78:76 Chadlioui, 79:76 Sęk i 77:77. Tak więc remis!
- Nic mi dziś nie wychodziło. W ogóle nie czułem dystansu, ale tak to jest niestety, gdy boksuje się raz na pół roku - komentował swój słabszy występ pięściarz z Tarnowa.
Sprawiedliwy wynik.Sek ,spadnie w rankingu.Walka o jakis pas sie oddalila.
----------------------------------------------------------------------
Z ta walka o pas to rozumiem, ze taki brutalny zart? Sek i walka o pas? Chyba ten od spodni Kostyry, bo nawet pas Polsatu wreczany przez lysego Mańka to juz za wysokie progi. O czyms w miarę powaznym, chociazby EBU to nie ma co mowic. Sek jest slabiutki, to zwykly bum.
Jakby tak parł do przodu Sęk to powinien wysoko wygrać .