WHYTE: CHISORA TO NAJBARDZIEJ PRZEWIDYWALNY BOKSER W HISTORII

Zaplanowana na 10 grudnia walka pomiędzy Dillianem Whyte'em (19-1, 15 KO) a Dereckiem Chisorą (26-6, 18 KO) nie będzie stanowić dla obu pięściarzy pierwszego spotkania. Brytyjczycy mieli już okazję ze sobą sparować i na tej podstawie młodszy z nich twierdzi, że konfrontacja na zawodowym ringu nie będzie żadnym wyzwaniem.

- Sprałem go na sparingu, a byłem wtedy niedoświadczony. Obijam go na sparingach już od kilku lat. To dla niego ostatnia szansa, żeby zaistnieć, spodziewam się więc, że da z siebie wszystko i zobaczymy najlepszą wersję Chisory. Zamierzam go znokautować. To najbardziej jednowymiarowy i przewidywalny bokser w historii. Nawet journeyman pokazuje większą klasę i jest mniej przewidywalny. Pokonam go, a potem chcę walczyć z Wilderem, Ortizem, Joshuą, Haye'em - powiedział 28-latek.

Whyte i Chisora będą rywalizować w eliminatorze do tytułu WBC, który dzierży Deontay Wilder.

Głównym wydarzeniem grudniowej gali w Manchesterze będzie walka mistrza IBF w królewskiej kategorii Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 03-11-2016 14:04:05 
Obaj otłuszczeni, pyskaci, umiejący głównie iść do przodu ale Chisora jest już wyboksowany i raczej przegra ten pojedynek.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 03-11-2016 15:23:49 
Już pisałem, ale się powtórzę... Whyte ma podobno spore problemy z tym lewym barkiem. Chisora to jednak straszny wrak.
 Autor komentarza: JenningsFan
Data: 03-11-2016 15:52:39 
Whyte ma sporo racji ale też nie jest tajemnicą, że Chisora bazuje na prostej metodyce.
Łajdak dysponuje lepszą techniką ale właściwie pokazuje ją jedynie jak boksuje z totalnym zaściankiem.
Swoją drogą Chisora musiał być nieźle naszprycowany w walce z Kliczko.
Whyte tutaj faworytem.
 Autor komentarza: Sajnal07
Data: 03-11-2016 16:13:31 
JenningsFan
To że Chisora wytrzymał 12 rund z Witkiem to zaraz oznacza że był naszprycowany? Bez przesady,on po prostu był wtedy w najlepszej formie w jakiej wgl był w stanie być toteż dużo ciosów swietnie amortyzował odchyleniami glowy albo przyjmowal na garde.Poza tym moim zdaniem Witalij na koniec kariery nie uderzał juz tak mocno jak wczesniej,Briggs przyjmował wszystkie jego najlepsze strzały przez pelne 12 rund i to wgl nawet nie próbując sie bronic,Lewis mlodszego i lepszego Briggsa zniszczyl w ciagu 5 rund 3 razy posylajac go na deski . Whyte to wygra bo Delboy jest juz rozbity ,ale miło by bylo jakby Chisora sprawil niespodzianke bo strasznie nie lubie Whyta.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 03-11-2016 17:58:57 
Whyte to wielka niewiadoma. Pewnie dostanie lanie od Chisory, jeśli tylko ten będzie dobrze przygotowany.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-11-2016 18:38:52 
Chisora rzeczywiście jest przewidywalnym pięściarzem, ale czy przewidywalność zawsze musi być wadą. Taki Władimir Kliczko walczył w bardzo schematyczny sposób, a przez lata nikt nie był w stanie go pokonać.

Inna sprawa, że chyba każdy pięściarz, który walczył z Witalijem Kliczką po walce nigdy już nie wracał do swojej poprzedniej formy. Od czasu walki z Witalijem u Chisory widzimy równię pochyłą.
 Autor komentarza: TRM
Data: 03-11-2016 19:17:19 
Ghostbuster

Chisora mocno się ekskploatował, najpierw walka nr 1 z furym, później helenius (tam akurat wygrał) później walka z Vitalijem a następnie ko od Haye. później wskoczył na obroty ale druga walka z furym to porażka przed czasem i tak naprawdę koniec derecka jako poważnego zawodnika w HW.

a co do tej walki to wszystko zależy od Whyta. jeśli prawdą są te problemy z barkiem to chisora może wygrać. jeśli whyta wyjdzie w najlepszej formie jakiej może być to dylan zwycięzy.
 Autor komentarza: Sajnal07
Data: 03-11-2016 19:40:19 
Ghostbuster
Masz racje że przewidywalność nie musi być wadą ale to też zależy w jaki sposób zawodnik jest przewidywalny. Jesli tak jak Kliczko to ok ,wiesz ze on ciagle klinczuje i sie wiesza wiec myslisz sobie ze trzeba tylko szybko skracac dystans i uderzac sierpami aż cos wejdzie,tylko problem polega na tym ze latwiej to powiedziec niz zrobic bo Kliczko wie jak sie zachowac w kazdej sytuacji,zwlaszcza kiedy przeciwnik na niego naciera,wie jak sie zaslonic i jak go podejsc zeby go sklinczowac a jednoczesnie zablokowac mu rece zeby nie uderzyl niczym groznym w zwarciu. Ale kiedy jestes przewidywalnym swarmerem jak Chisora ktory musi ciagle skracac dystans to wówczas łatwo cie skontrować albo wymanewrować i zniweczyc twoj atak. Outsidefighter moze walczyc schematycznie i bedzie skuteczny z insidefighterem jest to praktycznie niemożliwe
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-11-2016 19:50:13 
Sajnal07

akurat w przypadku Chisory przewidywalność, schematyczność jest rzeczywiście wadą. Tu się zgadzam. Chisora dobrze rozumie boks, doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich słabych warunków fizycznych, więc pcha się do półdystansu, robi to dobrze, ale jest niestety ograniczonym pięściarzem i raczej niczym nie zaskoczy Whyta. Poza tym swarmerzy mają z reguły krótką karierę bokserską, bo dużo zbierają ciosów, więc mówimy tu już o Chisorze past prime.
 Autor komentarza: garson
Data: 03-11-2016 20:41:07 
jeden i drugi bez szans na nic większego...
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 03-11-2016 21:32:23 
Jennigs fan podobnie myśle

Chisora nie ma na dowód na pewno był na jakimś dopalaczu np meldonium czy innym po nie mało przyjoł ciosów to była walka życia a tak wyraźnie Vit go wypunktował gdzie przyjoł nie mało czyściochów i mimo że walczył 12 rund to swoje oberwał później równia pochyła jupo walakch z Vitalijem i Heyem to już nie był ten sam zawodnik Hey później go skosił a Fury walczył z prawie rozbitym zawodnikiem
White i Chisora pyskaci , fizole bez techniki myśle że White wygra z Chisorą możliwe że przed czasem

Myśle że Chisorą by sobie mogli poradzić tacy mali cieżscy jak Szpilka Głazkow czy Może nie mały ale teżnie dryblas Jennigs
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 04-11-2016 04:15:22 
Chisora wypromowal sie na dobrze przegranych walkach, jak tu nie mowic ze obecny boks to jaja a nie rywalizacja o prymat swiatowy w ringu, zielone stoliki, nazwiska, uklady, ukladziki. Chisora nigdy wielkim bokserem nie byl i nie bedzie, w Polsce jest kilku ktorzy z nim wygraja ale ciekawie by bylo w ringu z Rekowskim ktory choc juz troche wyboksowany to nadal technicznie od Chisory lepszy, zreszta Derek i technika to dwa jakby calkiem odmienne tematy. Whyte, kto to jest ten Whyte, ma jedna przegrana z Joshua i koniec rekordu, czym sie skscytowac, lokalna walka ktora powinna sie odbyc w knajpie gdzie na srodku jest ring, sportowo zaden wymiar.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.