LUCAS BROWNE: WALKA Z BRIGGSEM BĘDZIE PRAWDZIWĄ WOJNĄ

Lucas Browne (24-0, 21 KO) nokautując Rusłana Czagajewa zdobył już na początku marca tytuł "regularnego" mistrza świata wagi ciężkiej, lecz potem został go pozbawiony w kontrowersyjnych okolicznościach. Wkrótce stanie przed szansą odzyskania pasa WBA Regular, gdy spotka się z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO).

Do końca roku muszą być znane już wszystkie detale, tak więc obie strony mają czas, by do 31 grudnia podpisać kontrakty na walkę. Prawdopodobnie jednak do porozumienia dojdzie znacznie szybciej.

- Cieszę się, że dojdzie do tej walki i cieszę się, że moim rywalem będzie właśnie Briggs. Zapewniam, że nasz pojedynek będzie wielką wojną z dużą dozą ryzyka - zapowiada mocno bijący Australijczyk.

W kuluarach mówiło się, że naprzeciw niego mógłby również stanąć David Haye (28-2, 26 KO), ale zdaniem Browne'a Briggs bardziej zasługuje na taką szansę.

- Powrót po trzech latach i obicie dwóch frajerów raczej nie powinien wynieść kogoś na pierwsze miejsce rankingu. Przecież nikt nawet nie znał tych jego rywali. Dobrze wręcz, że Haye został pominięty. Moim zdaniem on wcześniej unikał Briggsa, obawiając się go i uznając, że Shannon byłby zbyt dużym ryzykiem. Ale ja nie odmawiam i skrzyżuję rękawicę z Briggsem - kontynuował "Big Daddy".

- Z mojego punktu widzenia nasza konfrontacja będzie potyczką dwóch wielkich i silnych facetów, którzy są gotowi uderzyć i przyjąć cios. Damy ludziom dobrą walkę. Zależałoby mi na tym, aby nasze starcie odbyło się u mnie w Australii i nawet rozmawiałem o tym z Briggsem. On nie ma nic przeciwko temu. Jak zwykle o wszystkim zadecydują pieniądze, bo do naszej walki może również dojść w Ameryce, Anglii, ale nawet Chinach - dodał Browne.

Przypomnijmy, że zwycięzca pojedynku Browne'a z Briggsem będzie musiał w przeciągu 120 dni stoczyć obowiązkową pierwszą obronę przeciwko Fresowi Oquendo (37-8, 24 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-11-2016 20:45:55 
Ej czy ktoś widzi że na górze jest ,,Sosnowski czy Wawrzyk'' i ,,Główka- obronię tytuł''?

Co do walki to kibel, Haye nie zasługuje bo obił frajerów a Brigs i Brown niby kogo???
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 02-11-2016 21:13:32 
Ta walka to jakieś nieporozumienie. Browne zdecydowanym faworytem. Briggs to doświadczony pięściarz, który potrafi bardzo dobrze boksować, ale w tym wieku i w dodatku mając w karierze lanie z rąk Vitalija Kliczki, ma niewielkie szanse na zwycięstwo. Właściwie Briggs musiałby od razu w pierwszych rundach ruszyć do furiackiego, chaotycznego ataku licząc, że Browne pogubi się i wyłapie jakiś mocny cios na szczękę, ale nawet ten scenariusz jest mało prawdopodobny. Briggs lubi pięściarzy, którzy stoją na przeciwko niego, a Browne to mobilny pięściarz z bardzo dobrą pracą nóg. Shannon będzie miał problem, by skrócić dystans do Australijczyka.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 02-11-2016 21:55:01 
Zgodze się poprzednikiem to lekkie nieporozumienie

Kiedyś Briggs był Dobrym pięściarzem ale to było kiedyś wiadomo cios mu mocny pozostał ale to tyle woglę niech dziękuję Bogu że po ostrym laniu od Vitalija nie skończył jako nieszczęsny Mago bo przyjoł dużo mocnych ciosów ( dużo więcej niż Mago z Perezem) i mimo że przetrwał 12 rund to mógł przypłacić zdrowiem.
Browne nie jakiś wybitny technik raczej fizol ale jest dużo szybszy niż Briggs , nie można wykluczyć że Briggs usadzi Brownea ale
faktycznie jak się nie da zaskoczyć przez Briggsa w początkowych rundach to wygra z pyskatym robiącym szopke Briggsem
 Autor komentarza: gluton
Data: 02-11-2016 21:56:45 
Brown jest sztywnym kołkiem o nogach słonia w zbyt ciasnych kalesonach .Conan mimo wieku ma wielką szansę w rundach 2-4 zakończyć pojedynek .
 Autor komentarza: jassin
Data: 02-11-2016 22:12:25 
Ta walka to zart z zawodowego boksu i zawodnikow pokroju Ortiz, Kliczko, Powietkin, Haye czy nawet Duhaupas ktory zlal.ostatnio Heleniusa.
 Autor komentarza: CELko
Data: 02-11-2016 22:13:57 
Shannon raczej nie da rady na tej swojej szybkosci skonczyc Browne-a a ten nie jest glupcem aby w pierwszych 4-5 rundach isc na wymiane. Obstawiam KO w 11 rundzie na Briggsie chociaz zycze Lets go Champ wygranej.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 02-11-2016 23:37:41 
Wydaje mi się, że Ananas tej walki nie weźmie. Tzn. weźmie i znajdzie powód aby się wycofać, zapewniając oczywiście że Brownem wytarłby ring.
Realia są takie, że Shanon jest wolny jak walki w kisielu. Jedyne na co go stać to obijanie przypadkowych gości, bawiących się w bokserów. W razie porażki marka "Let's go champ!" zniknie, a wraz z nią solidna kasa jaką Briggs zarabia.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-11-2016 23:53:20 
Raczej weźmie. Klitschko słusznie go olewał bo jako mistrz zostałby zrównany z ziemią za wybór takiego rywala, Haye mimo obietnic go olał, Wilder nalegał na testy czym zamknął jadaczkę lets go champa a poza tym facet ma obowiązki do wypełnienia. Briggs lepszej szansy może nie mieć. Facet na pewno ma już dość szczególnie po ostatnim wycofaniu Davida.
Pokonanie kogoś takiego jak Browne na pewno do niemożliwych rzeczy nie należy więc kiedy jak nie teraz wykorzystać taką szansę? Tym bardziej że wygrywając zapewnia sobie starcie za grubszą kasę z wygranym walki o pas WBA super.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 03-11-2016 00:12:57 
Briggs musi dbać o interes (http://letsgochampstore.com/) :)
W momencie kiedy przegra z przeciętniakiem to się załamie. A to jednak stały dopływ gotówki, której przed genialnym interesem pt. "prześladowanie innych bokserów" Shanon nie miał za wiele.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 03-11-2016 00:23:15 
Myślę że plan Shannona zakładał jednak że w końcu cała ta szopka może nie tyle zakończy się całkowicie co w pewnym momencie nastąpi etap w którym Briggs podejmie ryzyko i zarobi większą kasę nawet kosztem porażki. A możliwość otworzyła się przed nim wreszcie bardzo interesująca. Myślę że porażka nawet z Brownem nie załamie mu już aż tak straszliwie interesu bo ten polega na czymś zgoła innym niż brak porażki Shannona. Ludzie po prostu utożsamiają się z pozytywnym wariatem i jego odpałami- tyle.
Ale mogę się mylić.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 03-11-2016 00:36:18 
Dowiemy się niedługo :)
Osobiście chciałbym zobaczyć Briggsa z kimś poważnym (ale nie za mocnym - tu Browne pasuje idealnie) w celu weryfikacji jego obecnej formy.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 03-11-2016 00:37:01 
Up

No ale co będzie jak Brown go znokautuje szybko, albo obije jak Kliczko przecież on ma teraz 45 lat.
Może tak być że się umówią i zawalczą pokazowo z wygraną Browna na punkty wówczas ten dalej będzie mógł zaczepiać innych mistrzów szukając szansy której już nigdy więcej nie będzie, ale interes dalej się będzie kręcił.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 03-11-2016 00:42:57 
Różne scenariusze są możliwe, to jest właśnie fajne w boksie :)
Sądzę, że Browne będzie chciał efektownego zwycięstwa a to wyklucza układy.
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-11-2016 06:49:42 
sercem za lecgouczempem. faworytem nie jest, wiadomo.. najchetniej obejrzalbym czempa na naszym podworku w starciach z warzywkamki i zimnochami xd

nie ma opcji by canon odrzucil ta walke. ten facet jest bokserskim trollem, ale nie panienka ktora obawia sie o kariere. poza tym nie ma za soba super promotorow ktorzy zawsze znajda biliard problemow by do walki nie doszlo.


let's go champ! jest swoista filozofia, droga do celu, wysilkiem jaki ten facet wlozyl by na starosc odmienic swoje zycie.

z pewnoscia chcialby zostac najstarszym mistrzem swiata, ale jestem przekonany, ze sam wysilek ktorego sie podjal daje mu duzo radoscj i szczescia - a to jest w zyciu najwazniejsze
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-11-2016 06:52:02 
jeszcze jedno - w poprzednim newsie napisaliscie, ze walka ma sie odbyc do konca roku, a teraz piszecie, ze do konca roku jest czas na pertraktacje. zlitujcje sie w koncu. co chwile walicie jakiegos koszmarnego babola. czytacie te newsy przed ich publikacja czy wszystko leci na pale?

nawet belkot bilunskiego przynajmnien trzyma sie kupy..
 Autor komentarza: osieml
Data: 03-11-2016 07:15:01 
Nie wydaje Wam sie, ze moze byc to identyczna sytuacja jak z Martinem? Wygrał pasek z Glazkovem i pozniej cwaniakował, że on jest najlepszy itd, wydaje mi się, że tu będzie podobnie xD aż szkoda, że pas trafi do nich, no ale do pierwszej obrony tak jak to było z MArtinem :)
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-11-2016 07:39:42 
pytanie ile warty jest ten pasek. imho mistrz jest tylko jeden, a w przypadku WBA jest to posiadacz pasa WBA SUPER. jesli taki kliczko przez 10 lat demolowal wszystko po drodze to faktycznie byl SUPER, ale teraz? pff.

3 pasy z czego 2 gowno warte.
 Autor komentarza: Sajnal07
Data: 03-11-2016 09:08:27 
osieml
Zwyciezca tej walki raczej tego pasa w pierwszej obronie nie straci bo bedzie musial zmierzyc sie z Oquendo a on jest juz bokserskim trupem ktory walczyl ostatnio ponad 2 lata temu ,a zanim walka sie odbedzie to minie juz z 2,5 roku od jego ostatniej walki a czas nie gra na jego korzyść.
 Autor komentarza: osieml
Data: 03-11-2016 10:02:52 
Sorry, zapomniałem doczytać, że spotka się z Oquendo, no ale tak czy inaczej to będzie jakiś ciołek z paskiem, no ale co my możemy :) Śmieszne, że taki Ortiz w eden wieczór w kilka rund pojechałby z Brownem i Broggsem.
Ale zobaczycie co jeden albo drugi będą gadać po walce :) Obojętnie, który wygra ale będą pyskować jak Martin :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.