ERIC MOLINA: PRZETESTUJĘ SERCE DO WALKI I SZCZĘKĘ JOSHUY
- Od kilku tygodni czułem, że mogę dostać taką szansę, dlatego też cały czas pozostawałem w treningu. Jestem więc gotowy, by odebrać mu tytuł mistrza świata - mówi Eric Molina (25-3, 19 KO), który 10 grudnia w Manchesterze zaatakuje championa organizacji IBF wagi ciężkiej, Anthony'ego Joshuę (17-0, 17 KO).
- Wiem na co mnie stać i co wniosę do ringu. W ogóle nie obawiam się Joshuy, bo on jak dotąd też nie spotkał się z nikim mojego pokroju. Biję na tyle mocno, że mogę go zranić praktycznie w każdym momencie - przekonuje pogromca Tomka Adamka.
Dla Amerykanina będzie to drugie takie podejście. Siedemnaście miesięcy temu przegrał z Deontayem Wilderem, mistrzem WBC, choć zdołał go raz nastraszyć i na moment zranić. Tym razem ma być w jeszcze lepszej formie.
- Wtedy dowiedziałem się o wszystkim na trzydzieści dni przed terminem, a teraz nieustannie pozostawałem na sali. Poza tym jestem w tej chwili dużo bardziej doświadczonym pięściarzem, zaś walka wyjazdowa nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Pokazałem to ostatnio w konfrontacji z Adamkiem w Polsce. Jestem zdrowy i gotowy na starcie z Joshuą - zapowiada "Drummer Boy".
- W pojedynku z Wilderem powstałem z desek i sam go zraniłem, a potem boksowałem jeszcze kilka następnych rund ze skręconym stawem skokowym. Tym razem mam wystarczająco dużo czasu na przygotowania i nic mi nie dolega. Jeśli wygram, przede mną otworzą się inne wielkie walki i możliwości, ale oczywiście nie rozmyślam o tym i skupiam się tylko na Joshui. Przetestuję jego szczękę i serce do walki, przygotujcie się na znakomite widowisko. Nie ma możliwości, by ktokolwiek się nudził podczas tego pojedynku - zakończył Molina.
Dotychczasowi rywale AJ byli mocno niesprawdzeni (nie licząc past prime'ów), więc trudno ich ocenić, ale może być tak, że Molina jest najgroźniejszym przeciwnikiem Joshuy. To nie znaczy, że Eric taki mocny, tylko dotychczasowi przeciwnicy AJ tacy wątpliwi.
czyli: ubije mnie jak psa czy pozwoli coś poskakać?
chyba oglądałeś inny pojedynek. Jaki znowu łomot? To była dość wyrównana walka, w której Adamek bardzo wyraźnie wygrał może ze 2 rundy. Adamek trafiał więcej, Molina mocniej.
Moim zdaniem Molina jest w stanie zrobić krzywdę AJowi, ale wiadomo, jego szanse są bardzo małe. Jest mniejszy, fizycznie słabszy i dużo gorzej wyszkolony niż Antek. Jego jedyna szansa to trafienie pigułą z kontry, zwłaszcza gdy AJ zapędzi się w ataku jak z Thugiem.
ciekawe czy Antek zaprezentuje sie lepiej niz Wilder
https://www.youtube.com/watch?v=Ri6_SJi51KU ;D
Polska walka stulecia :D
Data: 02-11-2016 18:02:06
Molina dostawal lomot od Adamka... Znakomity wybor AJ. Gosc, ktory nie jest w stanie zrobic mu krzywdy. Zadnej. Idealne przetarcie przed Kliczka i plus piec baniek do budzetu domowego.
Idealnie to spuentowałeś. Molina dostawał bęcki od Adamka do czasu nokautu a dobrze wiemy,że Tomek demonem szybkości już nie jest. Dla Joshuy to easy fight. Pytanie tylko kiedy Molina będzie leżał. Ja obstawiam,że do 5 rundy już nie będzie co zbierać.