ALVAREZ I JEGO PROMOTOR O WYBORZE DĄBROWSKIEGO NA RYWALA
Eleider Alvarez (20-0, 10 KO) ma w perspektywie walkę z Adonisem Stevensonem (28-1, 23 KO) o tytuł mistrza świata federacji WBC wagi półciężkiej, ale najpierw 10 grudnia podczas gali w Montrealu musi odprawić naszego Norberta Dąbrowskiego (19-5-1, 7 KO). Dlaczego właśnie jego?
Wybór Polaka nie jest przypadkowy. To ostatni sprawdzian Kolumbijczyka przed spotkaniem z kanadyjskim "Supermanem", dlatego szukano twardego mańkuta. A za takiego uznawany jest właśnie podopieczny Krzysztofa Drzazgowskiego.
- Cieszę się, że wrócę do Montreal Casino, gdzie stoczyłem pierwsze trzy walki w karierze. Poprosiłem mój sztab o zachowanie aktywności i starcie z leworęcznym zawodnikiem, bo chcę być jak najlepiej przygotowany na Stevensona. Moim celem jest zdobycie jako pierwszy Kolumbijczyk mistrzostwa świata wagi półciężkiej - nie ukrywa faworyzowany Alvarez.
- Dąbrowski nigdy nie przegrał przed czasem i dał najwyżej notowanemu zawodnikowi organizacji WBO bardzo trudną walkę. Do tego to mańkut, był więc logicznym i naturalnym wyborem - dodał Yvon Michel, promotor Kolumbijczyka.