ROACH: ŁOMACZENKO NIE JEST AŻ TAK DOBRY
Trenerowi Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) bardzo spodobał się pomysł, aby zestawić Filipińczyka z dwukrotnym mistrzem olimpijskim Wasylem Łomaczenką (6-1, 4 KO).
O hitowej walce mówił ostatnio Bob Arum, szef grupy Top Rank, która promuje obu zawodników. - Zapłaciłbym każde pieniądze, żeby to zobaczyć - stwierdził, dodając, że "Pac Man" mógłby na ten pojedynek zejść do limitu 135 funtów, co potwierdził sam zawodnik.
Roach woli tymczasem walkę w kategorii super lekkiej, której limit wynosi 140 funtów.
- Ze względu na różnicę wagową do tej pory nawet nie myślałem o tej potyczce. Bardzo chciałbym takiej walki, poklepałbym za nią Aruma po plecach. Nie uważam, żeby Łomaczenko był aż tak dobry. Jest niezły, zgoda. Widziałem jednak, jak okropnie się prezentował w pierwszych walkach po przyjeździe do USA - mówi amerykański szkoleniowiec.
- Do pierwszych dwóch walk przygotowywał się w moim gymie i najbardziej skupiał się wtedy na piłkach tenisowych. Powiedziałem mu wtedy, że będzie potrzebować dużo więcej niż te piłeczki, jeśli chce pokonać Manny'ego Pacquiao. Jego treningi są bardzo nietypowe, ale za wszystkim kryje się jakiś cel. To bardzo mądry zawodnik, jednak dla Manny'ego byłby za mały - dodaje.
Pacquiao wróci na ring 5 listopada walką z mistrzem WBO w wadze półśredniej Jessie'em Vargasem (27-1, 10 KO). Łomaczenko zmierzy się 26 listopada z Nicholasem Waltersem (26-0-1, 21 KO) w pojedynku o pas WBO w super piórkowej.
Ja bym taką walkę bardzo chętnie obejrzał, a dla Łomaczenki byłaby to w( przypadku wygranej) niesamowita wręcz promocja. Szkoda tylko, ze obecnie w okolicach jego kategorii nie ma wielkich gwiazd z którymi mógłby toczyć ringowe wojny. Gdyby tak było mógłby zrobić taką karierę jak Pacman.
Manny miał niesamowite szczęście, że trafił na okres w którym walczyli Barrera, Morales i Marquez, walki między nimi były niesamowite i właśnie dzięki nim Manny miał tak wspaniała karierę.
Łoma walczy bardzo efektownie, a do tego posiada niesamowitą technikę, jak go oglądam, to widzę combo najlepszych cech Pacmana, Rigo i GGG.
Dla mnie ten zawodnik utożsamia wszystko co powinien mieć w dzisiejszych czasach zawodowy pięściarz z najwyższej półki.
100 procent racja
Rigondeaux punktuje Wasyla w 122-126 lbs.
Natomiast Pacman musi wspiąć się na wyżyny w walce z Vargasem, bo mam wrażenie,że nie wywołuje już emocji. Przynajmniej mnie nie elektryzuje żadna wiadomość o nim od dłuższego już czasu, a co za tym idzie, nie czekam na jego walki.
ad JIN
prawda - Wasyl potwierdzi, że jest wielki, gdy pokona Waltersa. Życzę mu tego.
ale do wypowiedzi z artykułu -
ad Roach -
kto Panu powiedział, że Wasyl chce pokonać Pacquiao lub że ta walka to byłoby coś!? i jakieś takie protekcjonalne stwierdzenia o poklepywaniu po plecach niejakiego Aruma.
Światek boksu jest jak wiecie - dziwny, ale zdarzają się w nim osobowości idące swoją drogą - liczę, że Wasyl taki jest i będzie . Jedyne ciekawe informacje z artykułu (coraz więcej bylejakości w artykułach na tej stronie) to te o treningu Wasyla.