FROCH: KLICZKO NADAL STANOWI RYZYKO
Czas działa na niekorzyść Władimira Kliczki (64-4, 53 KO), ale zbliżający się do czterdziestych pierwszych urodzin Ukrainiec nadal stanowi zagrożenie dla Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO), uważa rodak mistrza wagi ciężkiej Carl Froch.
- Im dłużej Kliczko będzie pauzować, tym lepiej dla Joshuy. Nie walczył od prawie roku, od walki z Tysonem Furym, a wiemy, że z wiekiem jesteśmy coraz słabsi - mówi były mistrz wagi super średniej, a obecnie analityk brytyjskiej telewizji Sky Sports.
- Nawet jednak przyszłą wiosną Kliczko będzie stanowić zagrożenie. Mogę to zagwarantować. Motywacja nie powinna być dla niego problem. Wiemy, że nie potrzebuje już pieniędzy, ale na pewno nie chce zakończyć kariery porażką z Furym. Może i Joshua byłby faworytem, ale Kliczce nie można niczego odbierać - dodaje.
Pojedynek Joshua-Kliczko wstępnie planowany był na grudzień, ale Ukrainiec doznał kontuzji, a poza tym oba obozy doszły do wniosku, że lepiej poczekać z tą walką, aby ją lepiej wypromować. Obecnie mówi się, że pięściarze skrzyżują rękawice w marcu lub kwietniu przyszłego roku.
Przede wszystkim ryzyko zaśnięcia przed TV.
"No i Wilder niedługo zacznie boksować"
Wilder? Bez kitu. Facet ma zaległości do nadrobienia i nie wiadomo czy po zajęciu się nimi nadal będzie na szczycie więc Deontay nie ma z Władimirem na tę chwilę nic wspólnego.
Bo ja wiem czy naiwny? Napalać się nie ma co bo piszemy tu o mega ryzykownym starciu dwóch panów którym porażka mocno by zaszkodziła + jeden z nich miał zupełnie inne plany i za moment stuknie mu 41 lat ale jeśli Wład naprawdę myśli o dalszym boksowaniu na poważnie to możliwa opcja.
Matd
Czyli dokładnie tak jak napisał członek teamu CHEF na esb. Chwytaj i sprawdź. Oczywiście gość nie jest żadną wyrocznią i pewnikiem ale ma to sens. Jeśli Wład nie zamierza kończyć trudne walki i tak są nie do ominięcia chyba że nie mówi całej prawdy i chce się wycofać z boksu o co też pretensji mieć nie można. W wieku 41 lat będzie z nim tylko gorzej.