NIE TYLKO U NAS NIESPODZIANKI
Nie tylko w Wieliczce doszło do niespodzianek. Równie mocno oczy ze zdziwienia przecierali kibice w Birmingham. Przedstawiamy Wam wyniki ze świata w telegraficznym skrócie.
Sam Eggington (19-3, 11 KO) zdobył wakujący pas WBC International wagi półśredniej po zwycięstwie nad Frankie Gavinem (23-3, 14 KO). Nie dość, że mistrz świata w boksie olimpijskim z 2007 roku przekroczył limit o ponad kilogram, to jeszcze przegrał między linami. Już w trzeciej rundzie po akcji lewy-prawy usiadł na tyłku, ale powstał i podjął fajne wymiany w kolejnych minutach. W szóstej był liczony po ciosach na korpus. W ósmej kolejny lewy hak w okolice wątroby zakończył tę rywalizację.
Anthony Ogogo (11-1, 7 KO) - brązowy medalista olimpijski sprzed czterech lat, szykowany był na wielką gwiazdę ringów zawodowych, tymczasem pierwszą porażkę zadał mu Craig Cunningham (17-1, 4 KO). Już w drugim starciu prawym sierpem w okolice ucha wysłał na deski, a faworyzowany Ogogo w połowie ósmej odsłony po prostu powiedział dość, mając jakieś problemy ze wzrokiem.
Souleymane M'baye (42-5-1, 22 KO) - były mistrz świata i Europy dywizji junior półśredniej, zanotował drugie po powrocie ze sportowej emerytury zwycięstwo. Tym razem wypunktował na dystansie ośmiu rund jednogłośną decyzją sędziów naszego Krzysztofa Szota (20-19-2, 5 KO).
Kevin Lerena (16-1, 8 KO) pokonał na własnym ringu w RPA Mickiego Nielsena (22-1, 14 KO). Nie tylko zadał mu pierwszą porażkę, ale przede wszystkim zwyciężył w czteroosobowym turnieju kategorii junior ciężkiej "Super 4". Finaliści mieli zapewnione do podziału 100 tysięcy dolarów w stosunku 60/40 na korzyść tryumfatora. Sędziowie punktowali stosunkiem głosów dwa do remisu - 95:95, 96:95 i 97:93.
Pewnie nikt go tu nie pamięta.
Pozdrawiam