KULIŃSKI OGRAŁ SOŁDRĘ
Jordan Kuliński (3-0-1, 1 KO) potwierdził renomę utalentowanego zawodnika i choć znów zabrakło mu w końcówce zdrowia, to jednak pewnie ograł Andrzeja Sołdrę (12-5-1, 5 KO).
Początek to kompletna dominacja Jordana, który szybko zranił przeciwnika lewym sierpowym, za moment po przepuszczeniu ciosu skontrował bezpośrednim prawym i Andrzej "pływał". Był też mocny prawy podbródkowy. Wydawało się, że będzie to egzekucja, ale ambitny Sołdra przetrwał kryzys, w drugiej i trzeciej odsłonie jeszcze zbierał, ale w czwartej zaczął nawiązywać wyrównane wymiany.
- Przegrywamy, boksuj ciosami prostymi. Dwa lewe i mocny prawy - krzyczał przed ostatnią rundą trener Adam Jabłoński do swojego podopiecznego. Kuliński nie przyjmował jednak niepotrzebnych wymian i ostatnie trzy minuty przetańczył na wstecznym, pewnie dowożąc wygraną. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 59:55, 58:56 i 59:56 - wszyscy oczywiście na korzyść Kulińskiego.
- Za bardzo jeszcze daję się ponosić emocjom, a potem chcę rywalowi urwać głowę - skomentował swoją wygraną Jordan.
Nikt tego od lat nie rozumie ? :)
Pozdrawiam
Brawo !
Pozdrawiam,