REKOWSKI CIĘŻSZY OD ZIMNOCHA
Redakcja, Informacja prasowa
2016-10-21
Za nami ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą w Wieliczce. Marcin Rekowski (17-3, 14 KO) okazał się sporo cięższy od Krzysztofa Zimnocha (19-1-1, 13 KO). Obaj wystąpią w głównej walce wieczoru.
"Reks" zanotował 109 kilogramów. Jego rywal blisko sześć mniej (102,8 kg). Poniżej prezentujemy Wam wyniki ważenia.
Krzysztof Zimnoch (102,8) vs Marcin Rekowski (109)
Kamil Łaszczyk (57,4) vs Piotr Gudel (56,9)
Jordan Kuliński (?) vs Andrzej Sołdra (76,3)
Marek Matyja (79,4) vs Norbert Dąbrowski (79,2)
Krzysztof Kopytek (70,8) vs Mykola Vovk (70,7)
Siergiej Werwejko (105,5) vs Andreas Csomor (99)
Łukasz Różański (108) vs Sandor Balogh (94,3)
Tomasz Turkowski (74,5) vs Oskar Borkowski (?)
Rekowski będzie musiał skracać dystans. Mógłby pójść jak Mollo, to może gdzieś dorwie Zimnocha.
Widzę większe szanse Zimnocha- zasięg zrobi swoje no i ostatnie walki Rekowskiego mogły odbić się na jego zdrowiu.
Ja bym zobaczył Zimnoch vs Wawrzyk.
Zimnoch do Mollo nie ma po co znów wychodzić bo Mollo to wariat i tutaj trzeba mieć i mocną szczękę i mocny cios aby jego upolować...
Mollo jest cieniem zawodnika, z którym walczył Gołota. Na dzisiaj nie trzeba na niego nic więcej niż kondycja do 7 rundy i lewy prosty.
Co? A Szpulka to niby co? Punczer z mocną szczęką? Pfff...
Każdy nawet najgorszy hejter Zimnocha (no dobra oni nie bo nie myślą samodzielnie- powiesz konfident i będą to wrzeszczeć i powtarzać do usranej śmierci) powinien dostrzec kontrowersje związane z porażką Krzysztofa w tamtej walce.
Sędzia w momencie rozdzielania trzymając Krzyśka pozwolił by Mollo władował mu cios przed którym nie miał nawet możliwości się odchylić.
Tyle.
Czy Zimnoch ma szanse z Mollo? Oczywiście o ile ten nie zostawił w jego psychice zbyt dużego śladu i do rewanżu Krzysiek wyszedłby zostawiając przeszłość za sobą- z czystą głową. Ba nawet te szanse są większe niż u Mollo na powtórkę.
Wytrzymać pierwsze 3 rundy karcąc Mollo ciosami i się posypie jak i w walkach z Szpulką. Nawet nie trzeba tu czystego nokautu. Gościu non stop przegrywa przez rozcięcia. Tylko zachować koncentrację w pierwszych rundach. Mam nadzieję że stać na to Zimnocha bo jak nie to...
Wyrównana walka z Binkowskim? Inaczej to wspominam. Co do Krzyśka.
Nie każdemu szczęście sprzyja. Szczęście i nie tylko. Akurat jak się zaczęli Zimnym po zadymie z dresem Szpilką interesować nawaliło mu zdrowie. I to nawaliło solidnie. Ktoś powie cienias a ja powiem tyle. Gdyby wtedy doszło do tego starcia całkiem możliwe że dziś Zimnoch byłby na jego miejscu. Teraz jest to przepaść ale Szpulka od wyjścia z paki i nie tylko nie musiał tak walczyć jak Zimnoch o czym zresztą ostatnio wspomniał.
To nie Zimnoch uciekł od tego starcia w pewnym momencie tylko Szpulka...
Dziś jest między nimi przepaść którą jeszcze pogłębiła niefortunna walka z Mollo. Czy jest żenadą ściganie Mollo na emeryturze żeby nasz mógł się odgryźć? Tak...
Ale i Arturios potrzebował 2 walk na Mollo by wyglądało to lepiej (a i tak wyszło podobnie) więc ja i Zimnochowi życzę drugiej szansy.
A co było nie tak z Zimnochem że mając kilka lat mniej nie był brany pod uwagę? Nie mam pojęcia i gucio mnie to obchodzi. Szpulka trafił z przekazem do gimbów i dresów i w połączeniu z nachalną promocją dał radę.
Czy Krzysiek mógł tak samo? Widocznie nie. W każdym bądź razie boksersko na pewnym poziomie był nawet niżej od Zimnocha. Życie pisze jednak swoje scenariusze i nawet bycie lepszym nie zawsze daje gwarancję większego sukcesu. Tyle.