ERIC MOLINA: ZRANIŁEM KAŻDEGO RYWALA, ZRANIŁBYM TEŻ JOSHUĘ
Eric Molina (25-3, 19 KO) chce się zmierzyć 10 grudnia z którymś z Brytyjczyków - jeśli nie z mistrzem IBF w wadze ciężkiej Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), to z Davidem Price'em (21-3, 18 KO).
- Inni pięściarze mówią, że chcą walczyć, ale tak naprawdę nie chcą. Ja chcę. Jak nie wystawią mnie naprzeciwko Joshui, mogę boksować z Price'em. Chcę ekscytujących walk, niczego się nie boję. Zraniłem każdego zawodnika, z którym boksowałem. Jeśli sądzicie, że to nierealne, abym zranił też Joshuę, tym lepiej. Ja jestem w stu procentach przekonany, że mogę wstrząsnąć każdym - mówi Amerykanin.
34-latek, który pauzuje od czasu znokautowania Tomasza Adamka w kwietniu br., dodaje, że rozmawiał już Eddie'em Hearnem, promotorem Joshuy. Na grudniowej gali z udziałem AJ-a ma też boksować Price.
- Hearn powiedział, że chciałby zobaczyć moją walkę z Price'em na tej karcie, a ja na to, że to łatwy pojedynek do zrobienia. Mogę walczyć ze wszystkimi zawodnikami, jakich tam [w Wielkiej Brytanii] macie. Dajcie mi kogokolwiek, chcę już walczyć - oznajmił.
Arreola był na skraju ciezkiego nokautu
a oprócz boksu Molina to faktycznie inteligętny gość zdjasie że nawet jest po studiach i pracuję z patologiczną młodzieżą
--------------------------------------------------
A to smieszek z tego Moliny. Drewniany nudny waciak, co bylo widac z Adamkiem, opowiada takie brednie. AJ go robi do 4 rundy maksymalnie, szkoda czasu na takiego buma, z nim AJ niczego sie nie nauczy. Molina w sam raz bawelnianego bumobijcy, on takich lubi.