HAYE: JOSHUA JEST DOMINATOREM, TO Z NIM CHCIAŁBYM WALCZYĆ

David Haye (28-2, 26 KO) przyznał, że priorytetem jest w tej chwili dla niego potyczka z Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), mistrzem świata IBF w wadze ciężkiej.

W ostatnim czasie "Hayemakerowi" wyzwanie rzucali Tony Bellew i David Price.

- W idealnej sytuacji chciałbym walczyć z Joshuą - mówi tymczasem 36-latek. - W mojej opinii to w tej chwili najbardziej dominujący zawodnik w kategorii ciężkiej. To on robi najwięcej szumu, a ja chcę jak największych walk i pasa mistrzowskiego.

Haye nie ukrywa jednak, że myśli też o potyczce z Bellewem, który od jakiegoś czasu mocno nalega na to, by się z nim zmierzyć.

- Wielu ludzi mnie zatrzymuje i życzy, abym go sprał tak bardzo, żeby nie mógł już więcej krzyczeć. To interesujące. Biorąc pod uwagę fakt, że to zawodnik wagi cruiser, nie sądziłem, że ludzie będą to traktować jak poważną walkę, ale tak traktują. Naprawdę chcą zobaczyć, jak ktoś go zleje. Podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej - znokautuję go lewym prostym - oznajmił "Hayemaker".

Haye wróci na ring 10 grudnia z nieznanym jeszcze rywalem. Tego samego dnia kolejną walkę ma stoczyć Joshua.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 21-10-2016 12:15:57 
A co z Ananasem? David to przecież "easy money" :)
A poważnie to byłem przekonany jakieś pół roku temu, że Edie Hearn dąży do starcia AJ - Haye. Chyba po dwóch cyrkach Haye Edie zmienił zdanie i teraz biedny David musi sie przypominać.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 21-10-2016 13:17:13 
A może by tak najpierw znaczące zwycięstwo a nie od razu pchać łapy po grubą kasę. Przecież on tylko po to się pojawił żeby jeszcze raz dobrze zarobić. Bellew dobrze powiedział że Haye to nic więcej jak celebryta i król nocnych lokali. Sława trochę przybladła więc czas się przypomnieć. Za to że wydymał Briggsa stracił u mnie resztki szacunku.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 21-10-2016 13:31:59 
Szczerze mam nadzieję, że nikt temu pajacowi nie da wypłaty. Niech obija leszczy do końca kariery i odejdzie w zapomnienie. Żałuję, że Haye w ogóle wrócil. Teraz trzeba tylko słucać jego bredzenia i żebrania o pieniądze z kimś medialnym.
 Autor komentarza: martek2
Data: 21-10-2016 14:37:56 
Briggsowi to akurat Haye zrobił przysługę bo skończyłoby się całkowitą kompromitacją i brutalnym ko
David jeszcze namiesza tylko wątpię że odważą się puścić na niego Joshue
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 21-10-2016 15:06:07 
ojca wali walka z brigsem , jezli zawalczyhaye z bellew to super bo ta walke ojciec tera chce zobaczyc a briggs juz niech odejdzie z rjj pod reke , szkoda zdrowia i wsydu
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 21-10-2016 15:11:06 
Walka z Bellew - zapowiada się bardzo ciekawie. Ale wg mnie jej nie będzie. Haye robi dobrą minę do złej gry. Prawdopodobnie jest świadomy, że Bellew mógłby go pokonać a wtedy koniec interesu. Haye jest po poważnej kontuzji, rehabilitacji, miał bardzo długą przerwę - bo cyrków nie liczę. Dla mnie na dzień dzisiejszy faworytem byłby pogromca syna Apollo Creda.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 21-10-2016 15:27:18 
Nie chodzi o to czy on by Briggsa okaleczył czy nie. Tylko o fakt że nie pieprzy się głupot pod publiczkę. On z nikim nie chce walczyć poza mistrzem św. bo tylko tam może zarobić. Przegrana czy wygrana już go nie interesuje.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 21-10-2016 15:28:03 
Autor komentarza: WalterAlfa

Na poważnie uważasz,że ma szanse??
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 21-10-2016 15:36:07 
ojca zdaniem walka haye bellew bedzie , po 1 bo mozna na niej zarobic duza duza kase a to heya najbardziej kreci , po 2 bo bellew jest latwym przeciwnikiem dla haya , atletycznosc sila , technika wszystko po stronie davida , nie widzi ojciec jak mialby wygrac bellew jak nie jesdynie lucky punchem na granicy totolotka , walka bedzie tak ojciec czuje poprostu duzej kasy z tak pasujacym davidowi zawodnikem sie nie odrzuca :)
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 21-10-2016 15:56:58 
Cierpliwości. Rywal Joshuy zostanie ogłoszony za pół roku.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 21-10-2016 18:23:37 
Wydaje mi się że Haye był by groźniejszy w tym momencie bardziej niż Kliczko dla Joshuy, z tego co widziałem jest w dobrej formie.
 Autor komentarza: Rolan
Data: 21-10-2016 18:34:59 
Bellew wygra z Hayem. Wiem że to na pierwszy rzyt oka brzmi smiesznie, ale panowie popełniacie w tym typowaniu wielki błąd. Zakładacie że dzisiejszy Haye to ten sam lub minimalnie słabszy Haye z 2011 roku. Tak nie jest mówię wam. Haye walczy z leszczami bo nie chce wpadki.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 21-10-2016 19:54:15 
ja sceptycznie i ostrożnie patrze na te urywki z minutowych filmików bicia na tarcze jakaś tam dynamika jest hey na pewno ma mocny cios ale dla mnie to nie jest to nawet 60 procent z 2012 z Chisorą nie mówiać o 2011 z walki z Władem którą i tak przegrał.
hey to lawirant sćiemniacz chce obijać bumów i dopchać się do kasowej walki z Joshuą niech stoczy jakiś eliminator nawet z młodym Furym to zdeycodowanie trudniejszy rywal niż te 2 ostanie osiłki
 Autor komentarza: martek2
Data: 21-10-2016 19:55:24 
@Rolan
Ty to tak na poważnie? Bo czytałem kilka konkretnych Twoich wypowiedzi a tu taki "zonk"?
 Autor komentarza: Rolan
Data: 21-10-2016 20:10:19 
martek2
Tak, ja tak na serio. Może przemawiają przeze mnie emocje. Raz że bardzo nie podoba mi się to co robi obecnie Haye, a dwa że Bellew jest niedoceniany. Nie twierdze że jest wybitny, ale to nie jest żaden średniak czy przeciętniak jak niektórzy piszą(patrz Makabu, Masternak). Całą moja wiara(na chłodno to Haye faworytem) opiera się na założeniu że żenujący poziom rywali Davida to nie jest przypadek. Myślę że Haye zdaję sobię po prostu sprawę że nie jest już tym samy pięściarzem co kiedyś i musi uważać, aby nie zaliczyć wpadki. Dodatkowo Haye nie ma jaj. Jest kolokwialnie mówiąc cykorem. Bellew w porównaniu do starego dobrego Haye"a ma dużo mniejszego skila, ale nadrabia sercem.
 Autor komentarza: martek2
Data: 21-10-2016 20:27:19 
Ostatni rywale Heya nie byli może zbyt wymagający, ale byli zawodowymi pięściarzami z zerem w rekordzie. David pokonał ich bez wysiłku i bez przyjęcia ciosu. Według mnie jest to mistrzostwo świata, a Haye jest wirtuozem boksu.
Bellew będzie dla niego jeszcze łatwiejszym celem więc nie rozumiem podniecenia co poniektórych.
Skoro hejtujecie Haye to gdzie waszym zdaniem jest taki Zimnoch, czy Fonfara jak dostali ko w pierwszej rundzie od zawodowych murarzy?
 Autor komentarza: Rolan
Data: 21-10-2016 21:40:21 
martek2
W dzisiejszym boksie pełno jest zawodników na słabym poziomie z 0 w rekordzie. To niestety patologia boksu, która nie występuję np w UFC i dlatego MMA zdobywa przewagę. Hoduję się ich, aby później taki Haye mógł się pochwalić wygraną nad perspektywicznym zawodnikiem. W ostatniej walce przeciwnik Davida był tak słaby że Haye musiał go holować bo ten nie chciał zadawać nawet ciosów. Poziom zawodnika, a poziom sympatii i hypu wobec niego nie musi się pokrywać. Najlepszy przykład to Gatti. Nikt nie krytykuję Haya za np samą porażkę z Kliczką. Przegrał- trudno, zdarza się. Przegrać po daniu w ringu 100% to nie hańba i nie wstyd. Wstyd to walczyć asekuracyjnie i tłumaczyć porażkę paluszkiem u nogi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.