SCOTT: JOSHUA RADZIŁ SOBIE Z KLICZKĄ, STAWIAŁBYM NA NIEGO
Amerykanin Malik Scott (38-2-1, 13 KO), który kilka lat temu miał okazję obserwować sparing Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) z Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), przyznał, że postawiłby dzisiaj na zwycięstwo Anglika.
- Gdyby to było dwie walki temu, stawiałbym na Włada. Timing sprzyja jednak Joshui. Przypomnę, że jako pierwszy powiedziałem publicznie - jeszcze kiedy ludzie nie wiedzieli nawet, że Joshua i Władimir sparowali - powiedziałem światu, że Joshua więcej niż dawał sobie radę z Władem. Niczego nie unikał, nie uciekał, przyjmował i oddawał. A to było dwa, trzy lata temu. Gdybym więc miał teraz stawiać, postawiłbym na Joshuę. Niemniej Kliczko jest jednym z największych mistrzów w historii - podkreślił Scott.
Od kilku tygodni są plany, aby Kliczko i Joshua zmierzyli się 10 grudnia. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść dzisiaj, kiedy federacja WBA ogłosi, czy usankcjonuje ten pojedynek jako mistrzowski. Jeśli tego nie zrobi, obaj pięściarze będą walczyć we wspomnianym terminie z innymi zawodnikami.
Scott tymczasem przygotowuje się do potyczki z Luisem Ortizem (25-0, 22 KO), która 12 listopada odbędzie się w Monako. Stawką tej walki będzie wakujący pas WBA Inter-Continental.
Ale trafi, dokładnie na takich samych zasadach na jakich Rihanna nazywana jest piosenkarką.
Wydaje mi się, że jesteś zbyt krytyczny wobec Rihanny. Nie dosyć, że jest to jedna z ciekawszych osób w całym showbiznesie to do tego ma naprawdę piękny głos i ma na koncie wiele dobrych utworów.
Natomiast co do Włada to bardzo dobry pięściarz, który miał szczęście trafić na kryzys w wadze ciężkiej. W obecnej HW jest większa konkurencja i dopiero teraz Wład miałby szansę udowodnić jak dobrym jest pięściarzem. Mam nadzieję, że nie będzie unikał wyzwań i wyjdzie do Joshuy. Malik słusznie docenia timing Joshuy, ale dla mnie faworytem w takim pojedynku będzie Kliczko.
Z Władimirem jest podobnie, wysportowana sylwetka, profesjonalizm w przygotowaniach, ale jeśli chodzi o jego legendę to ja tego nie kupuje. Owszem trafił na gorsze czasy, ale jest kilku zawodników z którymi się nie chciał spotkać, albo sprytnie to ustawiali, że sprzątał ich jego starszy brat. Dużo ciekawej byłoby gdyby nie pozwalano mu na klincze. Tylko że to się nie wydarzy bo za dużo ludzi z niego żyje. Nawet zawodników o głowę mniejszych od siebie musi klinczować. (Haye, Povietkin) Mistrz w moim rozumieniu zachowuje się w ringu inaczej, a on jest produktem dzisiejszej techniki PR, co mu z resztą słusznie wytknął niegdyć Fury.
Co do Włada to mniej więcej zgadzam się. Tak, jak większość fanów boksu, uważam go za gorszego pięściarza od Witalija Kliczko. Za te klincze i rzucanie Powietkinem o matę ringu powinien zostać zdyskwalifikowany. Nigdy specjalnie nie przepadałem za Władimirem. On nie wzbudza mojej sympatii, ale teraz na koniec swojej kariery pojawili się zawodnicy, z którymi mógłby dać naprawdę świetne walki i mam nadzieję, że wykaże się odwagą i będzie chciał mierzyć się z najlepszymi w obecnej HW.
Chyba chodziło o to że czas mu sprzyja.
Sparingi to sparingi, takie tam gadanie. Władek pewnie na sparingach nie jest tak przestraszony przyjęciem ciosu to i trafić go można. A w prawdziwej walce jak zacznie się cofać to go Joshua nie dosięgnie, a jak już to ten się zaraz na nim uwiesi.
Naturalnie kibicuję Anthonemu, ale to nie jest aż tak wielki talent by zrekompensować brak doświadczenia. Wład to wygra.
Maniek1986
"Powiecie ze bil mormeckow pianety czy lepai ale to goscie z 15 to raz dwaj ostatni to chyba obowiazkowi"
Maniek błagam cię, mówisz o tej "top 15" tak samo jak Wład wciskał to niemcom. Byli w pierwszej piętnastce, ale czy to byli dobrzy bokserzy? A Wach?