CIEKAWIE W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ - BARRERA vs SZARABIŃSKI
Sullivan Barrera (17-1, 12 KO) od dłuższego czasu narzekał, że inni go unikają. W końcu doczekał się śmiałka, który nie bał się podjąć z nim rękawicy. To groźny Wiaczesław Szarabiński (17-0, 14 KO).
Pojedynek będzie daniem głównym gali rozgrywanej 16 grudnia w Indio w stanie Kalifornia. Kibice zobaczą ponadto w akcji Ronny'ego Riosa (26-1, 11 KO) z wagi piórkowej oraz konfrontację w dywizji półśredniej pomiędzy Eddie Gomezem (19-1, 11 KO) a Rashidi Ellisem (16-0, 11 KO).
- Ten chłopak potrafi po prostu wszystko, ma moc w obu rękach i wkrótce zostanie mistrzem świata wagi półciężkiej. Jak na tak wysokiego pięściarza porusza się wyśmienicie, a zwycięstwo nad tak wymagającym rywalem doprowadzi go do wielkich rzeczy w przyszłym roku - zachwala Szarabińskiego promujący go Oscar De La Hoya.
- Moim celem jest mistrzostwo świata, a Barrera to po prostu kolejny przystanek na tej drodze. Cieszę się, że znów zaboksuję na antenie HBO Latino - mówi Ukrainiec, który ma już na rozkładzie jednego mocnego Kubańczyka. Dziesięć miesięcy temu wypunktował Yunieski Gonzaleza.
- Szacunek dla tego chłopaka za to, że odważył się i przyjął wyzwanie. Obaj damy kibicom znakomite widowisko - stwierdził Barrera, dla którego będzie to powrót po porażce z Andre Wardem pod koniec marca. Przy okazji w jego narożniku w roli pierwszego trenera zadebiutuje Derik Santos.
Na koniec: litości, ile razy jeszcze pomylicie nazwisko Ukrainca? Szabrański nie Szarabiński!