DEONTAY WILDER CZEKA NA FURY'EGO I HAYE'A
- Według mnie Fury jeszcze nie skończył z boksem. Chciałbym, żeby jak najszybciej doszedł do siebie mentalnie i fizycznie, szybko wrócił do boksu i stoczył ze mną mega walkę - mówi Deontay Wilder (37-0, 36 KO), mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC. Bo choć Tyson Fury (25-0, 18 KO) nie ma już pasów WBA/WBO/IBF/IBO, to nadal jest "najgorętszym" nazwiskiem w tym biznesie.
- Zawsze chciałem dawać kibicom to, czego chcą, a oni czekają cały czas na nasz pojedynek. Fury na okrągło mówił o emeryturze, bo ludzie byli w stosunku do niego zbyt ostrzy. Wiem, że to dla niego trudny okres - dodał "Brązowy Bombardier", który nie wyklucza również spotkania z innym Anglikiem, Davidem Haye'em (28-2, 26 KO).
- Od początku byłem jego fanem i lubiłem tego faceta. David nadal ma swoje marzenia i chce odzyskać tytuł mistrza świata. Nie ma w wadze ciężkiej za dużo zawodników, jacy budziliby aż takie zainteresowanie, więc wspólnie moglibyśmy dać coś naprawdę elektryzującego. Być może stracił trochę w oczach kibiców, gdy wycofał się z walki z Furym, a potem nie zdecydował się na konfrontację z Briggsem, ale jako człowiek i jako pięściarz to świetna postać. No i na pewno jest czymś dobrym dla wagi ciężkiej. On nie potrzebuje tytułu żeby być ciekawą opcją. Tak więc bardzo chciałbym się z nim wkrótce zmierzyć - dodał Wilder, który swego czasu był sparingpartnerem "Hayemakera".
haye i bez pasa jest magnesem dla kibiców, zatem co stoi na przeszkodzie?