TRENER GOŁOWKINA: KTO WIE, MOŻE FLOYD MYŚLI O WALCE Z GGG
Floyd Mayweather Jr stwierdził ostatnio, że Kell Brook (36-1, 25 KO) obnażył we wrześniu słabe punkty w boksie Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO). - Już wiecie, co ja bym z nim zrobił - mówił. Szkoleniowiec Kazacha podkreśla, że chętnie się przekona.
- On już tyle gada na temat "GGG", że dochodzę do wniosku, że Giennadij zaszedł mu za skórę. Nie wiem, jaki jest tego powód. Floyd to świetny zawodnik, ma wspaniałą historię, pobił wiele rekordów. "GGG" nie powinien być jego zmartwieniem - chyba że myśli o powrocie i chce z nim walczyć. Lepiej, żeby zrobił to teraz, zanim "GGG" rozwinie się jeszcze bardziej - oznajmił Abel Sanchez.
- Wszyscy trenerzy i bokserzy mają swoją walkę marzeń. Dla "GGG" jest to pojedynek z Mayweatherem. Dla Floyda mógłby zejść do wagi junior średniej - ale dla nikogo innego. Czy dojdzie do tej walki... kto wie? W każdym razie Floyd jest pochłonięty "GGG" do tego stopnia, że być może coś jest na rzeczy - dodał.
Mayweather, który ostatnią walkę stoczył we wrześniu ubiegłego roku, od dłuższego czasu podkreśla, że skupia się na pracy w roli promotora i nie myśli o powrocie na ring.
Gołowkin kolejny pojedynek stoczy prawdopodobnie w grudniu. We wrześniu pokonał Brooka w piątej rundzie na gali w Londynie. Do czasu przerwania pojedynku przez narożnik Anglika Kazach przegrywał na karcie punktowej jednego z trzech sędziów.
A u drugiego i trzeciego wygrywał czy remisował?
Brzmi to troche smiesznie ale to Floyd sie teraz promuje na nazwisku GGG. W rzeczywistosci nigdy nie wyjdzie do kazacha, woli w mediach opowiadac bzdury co by nie zrobil gdyby do walki doszlo. No coz, nie ma co sie dziwic - od zawsze byl tchorzem.
Mayweaher jest już teraz tylko internetowym trollem.
Mayeather czekał na walkę z Pacqiao 5 lat bo bał się wyjść.
*
*
*
Przestań wypisywać te pierdoły, bo jeszcze ktoś kto dopiero zainteresował się boksem gotów w to uwierzyć. Do walki nie doszło 5 lat temu, bo tak wygląda ten biznes. Takie zestawienia buduje się latami i nakręca zainteresowanie żeby na koniec skasować mega kasę i to się zarówno Arumowi/Pacquiao jak i Haymonowi/Mayweatherowi udało bijąc wszelkie rekordy.
Zapomniałeś już jak Pacquiao bał się igieł czy Arum miał budować standion? Przestań pieprzyć te kocopoły.
Data: 17-10-2016 12:54:16
na punkt - to zestarzały/zblazowany Junior promuje się na GGG
Ta walka jest niemożliwa do zorganizowania na uczciwych warunkach dla jednego i drugiego.
Dlaczego? Gdyby walka miała być w limicie 160 to faworytem byłby Gołowkin, gdyby miała być limicie 135 (załóżmy na chwilę) to faworytem byłby Floyd. Czyli istnieje jakiś pośredni limit w którym mieliby równe szanse.
Choć zgadzam się z tym, że byłby to taki limit, który byłby wręcz niebezpieczny dla zdrowia GGG i walka mogłaby być zwyczajnie nieciekawa.
Pewnie kilka lat temu Floyd by znalazł sposób na walkę w normalnym limicie, ale dzisiaj jest już chyba zwyczajnie za stary.
"Do walki nie doszło 5 lat temu, bo tak wygląda ten biznes."
Szczególnie jak ktoś bierze boksera, który co dopiero zaliczył największe KO w swojej historii.
"Zapomniałeś już jak Pacquiao bał się igieł"
Ani Pac ani Floyd nie boją się igieł, bo pewnie mieli z nimi na co dzień do czynienia.