ORTIZ: ONI WSZYSCY TO PI**Y. BĘDĘ NIEKWESTIONOWANYM MISTRZEM
Luis Ortiz (25-0, 22 KO) nie ma zbyt dobrego zdania o swoich konkurentach w wadze ciężkiej. - Oni wszyscy to pi**y - mówi.
Kubańczyk od dłuższego czasu bezskutecznie zabiega o wielką walkę. Już dawno przestał wierzyć, że przyniesie ją turniej WBA, w którym miał się zmierzyć z Aleksandrem Ustinowem, a potem ze zwycięzcą pojedynku rewanżowego Fury-Kliczko. Dzisiaj wiemy już, że do żadnej z tych konfrontacji nie dojdzie, a turniej prawdopodobnie zostanie przerwany.
- Nawet przy nakazie WBA żaden z tych facetów nie chce ze mną walczyć. Od początku podejrzewaliśmy, że po prostu oddadzą nam pas, bo wszyscy będą uciekać jak tchórze. Nie wiem, co się z tym [turniejem] w tej chwili dzieje. Wiem tyle, że żaden z uczestników turnieju nie chce ze mną boksować - powiedział.
37-latek ma nadzieję, że jego kariera nabierze w końcu rozpędu po tym, jak podpisał kontrakt z liderem brytyjskiego rynku i jedną z najmocniejszych firm w całym świecie zawodowego boksu - Matchroom Boxing. Stajnia, na czele której stoi Eddie Hearn, promuje m.in. Anthony'ego Joshuę (17-0, 17 KO), mistrza świata IBF.
- Nie spocznę, dopóki nie będę niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej. Wszyscy ci tchórze uciekają, ale w końcu będą musieli stawić mi czoła - stwierdził Kubańczyk.
Ortiz wróci na ring 12 listopada w Monte Carlo. W debiucie pod banderą brytyjskiej stajni skrzyżuje rękawice z Amerykaninem Malikiem Scottem (38-2-1, 13 KO).
Gdzieś widziałem komentarz, że szkoda, że Witalij Kliczko nie załapał się na te czasy. I zgadzam się, myśle, że rozbiłby ich wszystkich, włącznie z Ortizem.
a Co Do Ortiza lata lecą ale może HEarn zapewni mu wmaire kasową i walkę o tytuł ale wiele go unika Scott zostanie zmiażdżony do max 4 rundy.
Wspolczuje Scottowi.
ego wielkie widzimisię
bądź co prawda
dobry jesteś
i wygrywać w cuglach będziesz
styl twój taki niebywały
efektowny pełny chwały
old school w sumie
tak to widzę
a o boksie coś wiem trybię
tańczysz w ringu tak bajecznie
bite ciosy bolą jeszcze
rywal stęka czasem leży
czasem w sumie sam nie wierzy
co go czeka podczas walki
to udręka to nie żarty
niczym walec się przetaczasz
każdym ring tak zamiatasz
pretendentów wciąż ubywa
Ortiz królu walcz-wygrywaj
Data: 16-10-2016 12:24:22
krusher dokladnie Vit nawet w formie z 2011 gdzie był szybki boleśnie porozbijał i znokatował Adamka pozamiatał my dzisiejszą wagą cieżką
Tak, bo zmaltretować takiego Adamka, to to samo co zmaltretować Ortiza, Joshuę, Wildera, czy Fury'ego... Nie przeczę, że Vit był kozak, ale warto też pamiętać z kim walczył w ostatnich latach, przecież taki Sosnowski, Charr, czy Adamek (w HW), to śmiech na sali.
Ortiz, Powietkin, Wilder, Joshua, Fury, Kliczko, Haye - jak dotad ogladnelismy JEDNA walke pomiedzy nimi. Tymczasem slysze, ze Ruiz chce z PArkerem walczyc o pas... haha. Podobnie jak osmieszylo sie IBF z pseudo walka Martin vs Glazkov
Vitalij z rękoma na dole zebrałby wiele od King Konga...
Odchylać to się mógł przy niższych.
Ortiz musi najpierw dostać szansę od kogoś.
Nikt do niego nie wyjdzie...
takie wierszyki naprawdę ubogacają to posępne forum. Piona za to