BELLEW ZDEMOLOWAŁ FLORESA I RWAŁ SIĘ DO BITKI Z HAYE'EM (WIDEO)

Redakcja, Informacja własna

2016-10-16

Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) przejechał się po BJ Floresie (32-3-1, 20 KO) w pierwszej obronie tytułu mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej, po czym rzucił się do bitki ze sławnym "Hayemakerem", który ma być jego kolejną przeszkodą - już w wadze ciężkiej.

Amerykanin lepiej wszedł w ten pojedynek i przez półtora rundy to on nieznacznie dyktował warunki, wyprzedzając akcje mistrza. Ten jednak w końcu uderzył mocnym lewym hakiem na korpus. Rywal z grymasem bólu obrócił się w stronę sędziego, próbując zareklamować uderzenie poniżej pasa. Champion natychmiast doskoczył i lewym sierpowym posłał przeciwnika na kolana. Flores przyjął wymiany po liczeniu do ośmiu, ale pół minuty przed końcem kolejny lewy sierpowym na górę po raz drugi wysłał go na matę ringu. Zanim zabrzmiał gong na przerwę, Bellew zdołał po raz trzeci doprowadzić oponenta do liczenia - tym razem dla odmiany prawym sierpowym. Gdy jednak sędzia doliczył do dwóch, zabrzmiał zbawienny dla Amerykanina gong.

TONY BELLEW: SERWIS SPECJALNY >>>

Było to tylko odroczenie egzekucji. Co prawda Flores podjął walkę, ale na początku trzeciej minuty trzeciej odsłony Tony świetną kombinacją prawy hak na dół-lewy sierp na głowę zakończył potyczkę. I nie czekał na owacje swoich kibiców, tylko od razu wyrwał poza ring do bitki... z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Na szczęście w porę rozdzieliła ich ochrona.

Poniżej prezentujemy Wam nagranie z walki i zajść po walce.