TERENCE CRAWFORD POCZEKA DŁUŻEJ NA POWRÓT
Ograniczony budżet stacji HBO sprawia, że do końca roku na pewno nie zobaczymy w akcji jednego z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie, Terence'a Crawforda (29-0, 20 KO).
Amerykanin w lipcu zunifikował pasy WBA i WBC wagi junior półśredniej. Myślał o jeszcze jednym starcie pod koniec roku w swoich rejonach w Omaha, ale okrojone wydatki i oszczędności telewizji sprawiły, iż dla niektórych zawodników zabrakło już dat. Crawford wróci prawdopodobnie pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku.
- My zawsze chcieliśmy, by on występował trzy razy w roku i nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby boksował nawet cztery razy. Terence jest po wielkim zwycięstwie nad Postołem, a teraz okazuje się, że będzie siedem miesięcy pauzował. To nie jest dobre dla jego kariery - narzeka Cameron Dunkin, menadżer pięściarza.
Było kilka podejść, by skonfrontować Crawforda z zawodnikami Ala Haymona, ale za każdym razem nie zgadzały się finanse.
- Przecież nie może być tak, że oni zarobią więcej niż Terence. Na przykład taki Broner chciał cztery miliony dolarów - dodał Dunkin.
Mam nadzieję, że te zapowiedzi Boba Aruma są poważne na tyle, by zestawiać najlepszych ze swojej stajni z najlepszymi od Haymona. Może doczekamy się w końcu jakiś ciekawych walk konkurujących ze sobą stajni w przyszłym roku.