NORBERT DĄBROWSKI: MAMY INNY POMYSŁ NA TEN REWANŻ
- Sporo się zmieniłem od naszej pierwszej walki. Poprawiłem się zarówno w obronie jak i ataku. Nie wiem czy drugie starcie będzie dla mnie łatwiejsze niż to pierwsze, ale z pewnością będzie co oglądać- zapowiada Norbert Dąbrowski (18-5-1, 7 KO), który już za tydzień w Wieliczce po raz drugi skrzyżuje rękawice z wracającym po operacji wzroku Markiem Matyją (11-0, 4 KO).
- Zakończyłem przygotowania do walki. Za mną ostatni sparing z Andrzejem Sołdrą, który zaboksuje tego samego wieczoru z moim niedawnym przeciwnikiem, Jordanem Kulińskim. To były dobre przygotowania. Mieliśmy okazję potrenować w górach w Karpaczu, gdzie w zawodach brał udział mój kolega i zarazem menadżer, Tomasz Turkowski. Upiekliśmy więc dwie pieczenie przy jednym ogniu. Mieszkaliśmy w Karpaczu, zaś treningi bokserskie odbywały się w Jeleniej Górze w klubie sportowym Red Fighters. W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować trenerowi Bartkowi Komudzie za udostępnienie nam sali. Miałem możliwość posparować z Maćkiem Sulęckim i dobrze zapowiadającym się amatorem, Oskarem Kapczyńskim. Jestem zdrowy i gotowy na drugą wojnę z Markiem. Ten tydzień to już łapanie świeżości i regeneracja. Kibicie nie będą zawiedzeni, to mogę zagwarantować. Nie wiem jakim rezultatem skończy się walka, ale na pewno wejdę między liny i dam z siebie wszystko - powiedział Dąbrowski.
Przypomnijmy, że główną atrakcją gali w Wieliczce będzie konfrontacja w wadze ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Zimnochem (19-1-1, 13 KO) a Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO).