HAYE: JOSHUA Z ŁATWOŚCIĄ POKONA KLICZKĘ
David Haye (28-2, 26 KO) nie ma wątpliwości, kto zwyciężyłby w pojedynku Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), który zobaczymy być może pod koniec bieżącego roku.
- Joshua wygra z łatwością, naprawdę w to wierzę. Kliczko od kilku lat jest na równi pochyłej, a z Furym wyglądał najgorzej w karierze, zadawał w każdej rundzie tylko jakieś dwanaście ciosów. Wszystko, czego Joshua potrzebuje, to uczciwy sędzia - jeśli takowy będzie, Kliczko zostanie zdyskwalifikowany za klinczowanie. Ukrainiec będzie zdesperowany, aby przedrzeć się do półdystansu i uniemożliwić Joshui zadawanie ciosów. W przeszłości uchodziło mu to płazem - oświadczył "Hayemaker", który w 2011 roku na ringu w Hamburgu przegrał z Ukraińcem jednogłośną decyzją sędziów.
Walka Joshua-Kliczko planowana jest na 10 grudnia, ale nie została jeszcze potwierdzona. Wiadomo natomiast, że tego dnia kolejny pojedynek - z nieznanym jeszcze przeciwnikiem - stoczy Haye. 36-latek ma nadzieję, że będzie to dla niego kolejny krok na drodze do starcia z AJ-em.
- Walka z kimś takim jak Joshua, młodym i głodnym sukcesów mistrzem, to powód, dla którego boksuję. Pojedynek unifikacyjny z Joshuą latem na Wembley byłby olbrzymim wydarzeniem. To świetny atleta, ale myślę, że mam umiejętności i doświadczenie, aby go przechytrzyć i poczęstować Hayemakerem na szczękę - stwierdził.
To po co nakręcasz się niesamowicie na walkę skoro już dziś wiesz jak będzie to wyglądać i wcale z tego co piszesz ciekawie nie będzie. Chyba że po prostu sam fakt znokautowania "spanikowanego" Klitschko to coś co samo w sobie jest dla Ciebie aż tak wspaniałe...
Na sparingach które panowie toczyli przed walką z Pulevem młody był ciężko szkolony i z początku nawet nie można go było podobno nazwać dobrym, wymagającym sparingpartnerem. Później się rozkręcił.
Oczywiście sparingi to nie walka a i trochę czasu u jednego na korzyść a u drugiego wręcz przeciwnie minęło ale Wład nie ma lepszego od AJ tylko klinczu. Lewy prosty, praca nóg, obrona, wyczucie dystansu. To wszystko w połączeniu z podobną siłą rażenia mogłoby mu dać zwycięstwo. A klincz? To musiałby być tylko dodatek bo to nie będzie skuteczna broń na kogoś takiego. Jeśliby Wład był szybki i zdecydowany mogłoby być różnie. AJ jeszcze niedawno prawie nie używał jabu co w walce z kimś o podobnych rozmiarach mających ten element opanowany do perfekcji mogłoby mu solidnie zaszkodzić.
Ale to tylko teoria. W praktyce Władek dobija do 41 lat więc i dla mnie o ile wcześniej przed owym starciem nie pokaże w ringu się z dobrej strony faworytem nie będzie.
Odnosze sie do kwestii klinczu. I owszem, jestem niesamowicie nakrecony na ta walke i nie wiem jak bedzie ona wygladala. Pisze tylko o tym o czym wiem,wiem ze Kliczko walczy brudno.. To,ze go lubie nie oznacza,ze nie moge trzezwo patrzec na rozne aspekty.. Joshui kibicuje i tez widze mase mankamentow,ktore dla odmainy moze wykorzystac Wladimir. Obaj sa silni,obaj sa atletami,jeden ma dopracowany maly asortymet do perfekcji,drugi walczy finezyjnie i kombinacyjnie,ale jeszcze brak mu chlodnej glowy,mlodosc vs rutyna,MO vs MO... Nie jestem nawet w stanie przechylic komus szansy procentowej,bo dla mnie to po prostu walka fifti-fifti. Z racji tego,zeby HW roslo w sile i sie rozwijalo chcialbym,zeby Anthony zwyciezl.
A walka może wyglądać bardzo różnie. Jestem w stanie sobie wyobrazić Władimira zdemolowanego w 2 rundy a jestem też w stanie wyobrazić sobie go wygrywającego przez nokaut po kilku szarpanych rundach.
W każdym razie nie sądzę by doszło do tej walki w tym roku. Ale może się mylę. Będzie jeszcze okazja napisać swoje spostrzeżenia jak już się okaże czy walka jest rzeczywiście dogadana w 100%
co do Joshui zgodzę się Atleta mocny nokatujący cios talent ale praca nóg mógłby się uczyć od 40 letniego Wlada ale jest młodszy i szybki walka W lad - Joshua 50 na 50 bez wyraźnego faworyta
Hey przegrałby jeszcze raz zarówno z Wladem jak Jishuą
zauważyłem że czarny zawsze poprze czarnego