MENEDŻER ORTIZA: PRZED NAMI WIĘKSZA WALKA OD TEJ Z TAKAMEM
Luis Ortiz (25-0, 22 KO) i jego współpracownicy są zachwyceni możliwością współpracy z Eddie'em Hearnem, liderem brytyjskiego rynku i jednym z najprężniej działających promotorów w całym świecie zawodowego boksu.
- Wierzymy, że kiedy Eddie wspiera jakiegoś zawodnika, robi wszystko, co może, aby ten znalazł się w blasku świateł. Teraz więc nie ma pytania, kto będzie walczyć z Ortizem, tylko ilu ludzi będzie go publicznie unikać. Bo Eddie skupi na tobie uwagę i powie wprost, że kogoś unikasz - stwierdził Jay Jimenez, menedżer kubańskiego zawodnika.
Pierwszą walkę pod auspicjami stajni Matchroom Boxing pięściarz z gorącej wyspy ma stoczyć 12 listopada w Monako. Jeszcze zanim poinformowano o umowie z Hearnem, mówiło się, że "King Kong" zaboksuje z Carlosem Takamem (33-3-1, 25 KO), ale ta opcja nie wchodzi już w gę.
- Przed nami większa walka, Eddie już nad tym pracuje - mówi Jimenez.
Rywal Ortiza ma zostać ogłoszony w poniedziałek.
Chyba tylko Hearn wie co sie stanie z pasami WBA i WBA. Eddie obecnie urosl do roli glownego gracza, rozdajacego karty w boksie zawodowym.
Dla przypomnienia - tak sie walczy z Jennings'em o "stalowej gardzie" :)
https://youtu.be/QmtsblaINwM?t=1972
BJ był uszyty na miarę dla Ortiza. Mniejszy, słabszy fizycznie zawodnik, o znacznie gorszym wyszkoleniu, bez nokautującego ciosu, lubujący się w pressingu (o cechach swarmera) vs znacznie większy, znacznie silniejszy fizycznie, lepiej wyszkolony, twardy, bardzo mocno bijący zawodnik, hybryda sluggera i boksera punchera.
Typowy mismatch.
Jedyne co miał BJ to żelazne płuca ale by taką przewagę wykorzystać, to trzeba dotrwać do późnych rund.
*WBO
Wszystko sie zgadza ale chodzi tez o sam pomysl Ortiza na Jennings'a. Paru juz bylo takich ktorzy probowali sie przebijac prostymi przez ta nienaturalnie dlugą i szczelną garde bijac w mur przez cala walke (z wiadomo z jakim skutkiem). Zamiast tego pozwolil mu podejsc, wciagnal w bliski dystans i uspil czujnosc a nastepnie "rozruszal" balansem i rozbil dynamicznie bitymi uppercut'ami.
"King Kong" poza wymienionymi przez ciebie zaletami to takze calkiem inteligentna "bestia".
Wolałbym któregoś z dwójki AJ/Ortiz zobaczyć z Wladem. Inaczej skończy się tak, że top się powybija Wladimir zdobędzie pas z Browne, pokona kilku Oquendo i pójdzie na emeryturę z chwałą "największego dominatora, który pokonał wszystkich zawodników wagi ciężkiej" a to by była nie prawda.
Nie wiem gdzie rankingowo on jest sytuowany dobrze.
Baletnica Fury z watą w rękach sprawiał problemy Kliczce.
King Kong by go usadził.
Kliczko nie wyjdzie do Ortiza.
Haye bez przeszczepu cojones też nie wyjdzie.
Joshua jest zajebisty ale to może być trochę za mało na Ortiza.
Wyglądałoby to jak z Furym tyle że przed czasem.
Jeżeli Kliczko ma wyjść to do AJ. Młody to zajebisty talent ale jeszcze nieogarnięty.
Haye może wyjść do AJ
Jak sie tak dluzej zastanowic to optymalnie przygotowany Ortiz moze byc w tym momencie najlepszym ciezkim na swiecie......W zasadzie nie ma zawodnika z ktorym mooglby nie wygrac, Wildera robi przez KO, waciaka Furego robi przez KO, Klitschko tez ma duze szanse usadzic, w zasadzie to jak na ironie tylko Haye w formie moglby mu uciec i ograc go na punkty.....
Z AJ'em mogloby byc roznie ale Anthony moglby dac sie zaskoczyc, wiadomo ze odslania sie w natarciu (juz Whyte nim zachwial) a swietny technicznie Ortiz bije piekielnie mocno i spokojnie moglby go skontrowac i zgasic swiatlo.....
jezeli padnie na Moline to nie bedzie ciekawiej niz z Takamem xd ciekawi mnie skad maja takie info no i date pomylili bo gala 12 grudnia a nie 11
już predzej Joshua - Hey
pożyjemy zobaczymy
Ortiz to bydle, przepycha atletycznego i silnego jenningsa jak dziecko, rzuca nim ciosami w garde
Co myślicie??