PROMOTOR POWIETKINA WYGRAŁ PRZETARG NA WALKĘ ZE STIVERNE'EM
To chyba żadna niespodzianka. Andriej Riabiński - szef stajni World of Boxing, wygrał kolejny przetarg, tym razem na organizację pojedynku pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) a Bermane'em Stiverne'em (25-2-1, 21 KO). Zwycięzca tej potyczki sięgnie po wakujący tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC w wersji tymczasowej.
Pełnoprawny champion - Deontay Wilder (37-0, 36 KO), z powodu kontuzji nie może bronić pasa, więc wyznaczono dwóch najwyżej notowanych zawodników w rankingu do walki o pas tymczasowy.
Riabiński w przetargu zaoferował w kopercie kwotę ponad trzech milionów dolarów - konkretnie $3,165,000. Jego główny rywal, promujący Stiverne'a Don King wyłożył 2,1 miliona "zielonych". Najmniej zaoferował Camille Estephan z grupy Eye of the Tiger ($542,000).
W myśl przepisów World Boxing Council pieniądze zostaną podzielone pomiędzy zawodnikami po połowie. I tak 90% z sumy zaproponowanej przez Riabińskiego zostaną podzielone po równo - czyli obaj dostaną po blisko półtora miliona ($1,424,250). Jak zwykle w przypadku WBC pozostałe 10% zostało przekazane na zachowek dla zwycięzcy. Tak więc lepszy z tej dwójki do kwoty $1,424,250 dostanie dodatkowe $316,500 dolarów.
Rosyjski promotor ma teraz piętnaście dni ogłoszenie konkretnej daty oraz lokalizację tej potyczki. Obaj pięściarze muszą również przystąpić do projektu Clean Boxing Program, czyli będą poddawani wyrywkowym badaniom antydopingowym krwi i moczu przeprowadzanym przez organizację VADA.
Riabiński początkowo mówił, że chętnie zorganizuje taką walkę na terenie Stanów Zjednoczonych. Teraz wydaje się realne, że do spotkania Powietkina ze Stiverne'em dojdzie 3 grudnia w Moskwie przy okazji gali Lebiediew vs Gasijew.
Dla Powietkina dramat...
chyba Wilder skonczylby jak SZpilka rozlozony na ringu