PARKER PRZEPRASZA DIMITRENKĘ ZA KOŃCZĄCY CIOS
Aleksander Dimitrenko (38-3, 24 KO) miał sporo pretensji do Josepha Parkera (21-0, 18 KO) po przegranej sześć dni temu walce. Bo choć Nowozelandczyk dominował od początku, to ostatni cios - prawy hak na żebra, zadał, gdy Ukrainiec już klęczał. Teraz oficjalny pretendent z ramienia federacji IBF w wadze ciężkiej przeprosił swojego zeszłotygodniowego rywala.
- Nie jestem faulującym zawodnikiem i przeprosiłem Dimitrenkę. Nie widziałem, że on ma jedno kolano na macie ringu. Chciałem skończyć ten pojedynek w prawidłowy sposób, więc byłem mocno zawiedziony - nie ukrywa Parker.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli tego pięściarza, już 10 grudnia spotka się z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO) w walce o wakujący po Tysonie Furym pas organizacji WBO wagi ciężkiej.
- Utrzymuję się cały czas w wysokiej formie. Od czasu walki zrobiłem już trzy biegi i parę treningów na siłowni. Miałem bardzo trudne sparingi do walki z Dimitrenką i sam pojedynek był już czystą przyjemnością. Poprzedni obóz był znakomity, zrobiłem łącznie 93 rundy z wysokimi i mocnymi sparingpartnerami. Podtrzymuję więc formę - dodał Parker.
PARKER: PO SPARINGU Z RUIZEM JR PRZEZ TRZY DNI NIE MOGŁEM JEŚĆ >>>
Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli walki Parkera z Dimitrenką, poniżej prezentujemy nagranie w wysokiej jakości.
To że Parker by tą walkę spokojnie wygrał to nie ulega wątpliwości, ale Dymitrenko wykorzystał moment,przysymulował i zgodnie z przepisami Parker powinien zostać zdyskwalifikowany. Chyba że w Nowej Zelandii są jakieś inne reguły boksu. Można bić klęczącego.
Może i tak ale nie zmienia to faktu że Dimitrienko został solidnie sfaulowany i nie powiedziałbym że Parker zrobił to niechcący czy z "rozpędu". Wyglądało to tak jakby w nerwach chciał mu przywalić. Pierwszy cios mógłby tak wytłumaczyć ale drugi był trochę mocniej dyskusyjny a i doskonale widział że Dimitrienko leci na kolana a raczej juz na nich jest.
Czy brutalnie? Wydaje sie ze pierwszy przepisowy cios byl mocniejszy a ten niby zabójczy takim pacnieciem
?? lol
Oglądnij sobie to jeszcze raz. Od 13:41 Serio uważasz że mocniejszym ciosem było pierwsze uderzenie? :O
Ja tam widzę że było odwrotnie. Pierwszy zadany z samej ręki i drugi z dołożeniem skrętu.
Ale widać punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia i kolejny raz potwierdza się zasada że tę samą sytuację różne osoby widzą zupełnie inaczej.
Tylko, że w tym przypadku uderzył go w głowę.
Link:
http://ujeb.se/8Y4Ci
Link:
http://ujeb.se/52vYQ