PROMOTOR GOŁOWKINA: POTRZEBNY PRZETARG
Jeszcze rano informowaliśmy Wam o tym, że obozy Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO) i Daniela Jacobsa (32-1, 29 KO) wciąż negocjują. Teraz jest już jednak praktycznie przesądzone, że o wszystkim będzie musiał rozstrzygnąć przetarg.
Za Kazachem, pełnoprawnym championem WBA (również WBC i IBF) stoi grupa K2 braci Kliczko. Interesów Amerykanina pilnuje Al Haymon. Ich pojedynek wstępnie został zaplanowany na 10 grudnia.
Teoretycznie obozy mają jeszcze sześć dni na negocjacje, ale dziś Tom Loeffler, promotor "GGG" poinformował władze WBA, że przetarg będzie koniecznością. Przypomnijmy, że w sytuacji gdy naprzeciw siebie staje Super Champion WBA z Championem "regularnym", podział z przetargu dzielony jest w stosunku 75/25 - w tym wypadku na korzyść Gołowkina.
A z tego co mówił to chciał nawet 2 razy więcej za Kazacha czyli 3 bańki. Zapomina jednak, że tamtą walkę oglądało ledwo ponad 300 tysięcy widzów (nie było to żadne PPV oczywiście) i właśnie przez takie przepłacanie gości Haymon narobił mega długów. Jacobs do tego tak naprawdę nie przynosi do stołu nic. Oczywiście nie musi się zgadzać na ten pojedynek, jego sprawa, ale to chyba jemu powinno bardziej zależeć. Kazach ma 3 pasy, potencjalnie za rok walkę z Canelo (a to czy do niej dojdzie to Bóg jeden raczy wiedzieć), a Jacobs jak się wycofa to spadnie w rankingu, albo w ogóle go wyrzucą. Saunders mu szansy nie da w życiu, bo czeka na jeden duży strzał, żeby spieniężyć pas.
Demetrius Andrade oficjalny pretendent dla Jacka Culcaya notabene mistrza wba regular w 154 5 listopada walczy za 106 tysięcy dolarów na terenie Niemca i jakoś nie płacze.