MARQUEZ: CANELO MÓWI W TEN SPOSÓB, ŻE NIE CHCE WALCZYĆ Z GGG
Słynny mistrz czterech kategorii wagowych Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) nie dziwi się Giennadijowi Gołowkinowi (36-0, 33 KO), że Kazach nie zgodził się na ofertę walki z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO), którą otrzymał od promującej Meksykanina grupy Golden Boy.
Na jej mocy "GGG" zarobiłby ośmiocyfrową sumę, ale byłaby ona z góry ustalona i tym samym dużo mniejsza od tej, jaka przypadłaby mistrzowi wagi średniej w przypadku podziału procentowego.
- [Ta oferta] to sposób na uniknięcie Gołowkina, sposób na to, żeby powiedzieć, że nie chcemy tej walki. Logicznie patrząc, ten pojedynek mógłby wygenerować zysk na poziomie 200 lub 300 milionów dolarów. Muszą Gołowkinowi dobrze zapłacić, bo przecież w ringu nie walczyłby tylko "Canelo". Ale fakt, że to Alvarez jest tym, który jest popularny i ściąga publikę. Gołowkin musi zaakceptować tę walkę, jeśli chce udowodnić, że jest najlepszy w swojej wadze, jeśli więc zaoferują mu 30, 35 czy 40 procent, powinien się zgodzić - mówi Marquez.
Walka Gołowkin-Canelo planowana jest na wrzesień 2017 roku.
Gdzie te czasy lat 90 gdzie co chwile najlepsi bili sie ze soba?
Szkoda ze w boskie zawodowym nie ma ligi jak w piłce nożnej i kazdy musi zawalczyć z każdym wtedy czołówka mogłaby wygladać zupełni inaczej niż jest
Jest zawodowa liga WSB :)
a jeszce jedno to Gołowkin przyciąga kibiców efektowne ko bardziej ni z Alvarez
Ale Alvarez ma silniejszych promotorów a szersza publiczność kojarzy go od walki z Floydem gdzie zresztą dostał sromotne baty i dlatego tak teraz boi się GGG. Walka z GGG to koniec wielkiej kariery dla Rudego. Po mocnych nokautach nie jedni bokserzy już nie byli sobą.