CLEVERLY: W REWANŻU ZNÓW ZASTOPUJĘ BRAHMERA
Jurgen Brahmer (48-3, 35 KO) miał zapis w kontrakcie umożliwiający mu rewanż z Nathanem Cleverlym (30-3, 16 KO) w razie porażki. Poddał się pomiędzy szóstą a siódmą rundą przez kontuzję łokcia, ale zaraz potem potwierdził, iż zamierza skorzystać z możliwości rewanżu. A nowy "regularny" mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBA jest otwarty na kolejną taką potyczkę.
- Jeśli tylko on zechce skorzystać z tej możliwości, dostanie taki rewanż. Brahmer ma już jednak prawie 38 lat i walka skończyłaby się znów moim zwycięstwem, tu już się nic nie zmieni - przekonuje Walijczyk.
- Plan był taki, by złamać rywala w pierwszej połowie walki i właśnie to zrobiłem. Kiedy w szóstej rundzie biłem na korpus, za każdym razem widziałem grymas bólu na jego twarzy. Od tego momentu pojedynek mógł potoczyć się już tylko według jednego scenariusza. Boksowałem z Fonfarą pełne dwanaście rund, pomimo iż miałem problemy z nosem oraz uchem. Brahmer się wycofał, ponieważ go złamałem. Nawet jeśli dopadła go kontuzja, powinien boksować do końca. On się wycofał nie z powodu kontuzji, ale faktu, że został złamany - uważa nowy champion.
- Mówiłem wam, że to moje przeznaczenie. Brahmer unikał spotkania ze mną przez pięć lat, aż w końcu go dopadłem. Bardzo ciężko pracowałem nad tym, by odzyskać tytuł. Jeśli więc dojdzie do rewanżu, znów zastopuję Brahmera, tylko nie na jego terenie, a u mnie w Walii - dodał szczęśliwy Cleverly.
Pisze się albo Juergen Braehmer jak po naszemu albo Jürgen Brähmer z umlautami :P
Jak zwykle nie masz pojęcia o czym piszesz/ Facet ustawiał się pod lewą rękę, prawą nic nie robiąc ale oczywiście byłeś ślepy. Jak to zwykle...
Nie może być 10 mistrzów świata w jednej wadze.
Statystyki worka bokserskiego zaliczyli.
Czyli przyjmują wszystko co wchodzi...
A wchodziło prawie wszystko bo obaj bez nóg, uników z watą...
Ciekawe czemu Stevenson się nie pcha do Cleverlego ?