SZPILKA: WAŻĘ 104 KILO, BARDZO CIĘŻKO BĘDZIE ZEJŚĆ DO CRUISER
Informacja o tym, że Artur Szpilka (20-2, 15 KO) nosi się z zamiarem powrotu do kategorii cruiser wywołała burzę wśród polskich kibiców boksu zawodowego. Dziś "Szpila" zamieścił na Twitterze filmik, w którym udzielił więcej informacji i już nie wygląda to tak kolorowo.
- Na razie ważę 102 kilo, dzisiaj nawet 104. Trzymam ostrą dietę, wyglądam bardzo dobrze, sam mięsień i żadnego tłuszczu. Ciężko będzie to zrobić - tłumaczy Szpilka w nagraniu.
SZPILKA SCHODZI DO WAGI CRUISER?
Wznawiając treningi Artur ważył 112 kilogramów, co oznacza, że stracił już około dziesięciu. Każdy kolejny wymagał będzie od zawodnika niesamowitej pracy i "Szpila" otwarcie przyznaje, że osiągnięcie limitu wagi cruiser może się okazać niemożliwe.
- Jestem w takiej formie jak przed Adamkiem. Jestem szybki, robię swoje najlepsze biegi - zdradza zadowolony z formy podopieczny Ronniego Shieldsa. - Wrócić do cruiser będzie bardzo ciężko, ale się postaram. Moim marzeniem i celem było zostać mistrzem świata wszechwag. To jest priorytet. Moje ciało dojrzało, nie jestem już tym samym chłopakiem, który był w cruiser przed zamknięciem 7 lat temu.
Szmina jak zwykle żyje w swojej własnej rzeczywistości. A zapewne poziom tłuszczu w okolicach 18-20%.
Niewątpliwie popularny to człowiek w polskich kręgach bokserskich, a na ORGU to już w ogóle wszyscy dostają szału, zaraz będzie pod moim komentarzem setka innych i co jeden orgowicz to lepsze teorie będzie wypisywał ! I to się nazywa sława ...
Jak nie teraz to nigdy. Po 30tce cialo i przemiana materii zmieniają sie drastycznie, czlowiek nawet nie je nic tuczacego i przybija na wadze. W przypadku Szpilki zejscie do cruiser moze niestety oznaczac redukcje masy miesniowej co jest mozliwe ale niewątpliwie oslabia i zabiera sporo czasu. Spore ryzyko ale w pozostanie w ciezkiej w erze "gigantow" raczej zadnych osiagniec sportowych mu nie wrozy.
Przy okazji Szpilki wraca temat potencjalnego pomyslu wprowadzenia dodatkowej kategorii wagowej. Realia dzisiejszego boksu zawodowego dobitnie pokazują ze byloby to jak najbardziej madre posuniecie ze strony federacji bokserskich. W dzisiejszym boksie zawodowym pelno jest zawodnikow takich jak Szpilka, Adamek, Povetkin, Stiverne, Haye (ok.190cm i ok.100kg)itd ktorzy tak naprawde nie są prawdziwymi ciezkimi ktorym ciezko odnalezc sie w nowej erze "gigantow". Obecna struktura kategorii wagowych az sie prosi o wprowadzenie czegos pomiedzy "cruiser" a "heavyweight", nowej kategorii wagowej ktora pozwolilaby konkurowac o pasy mistrzowskie tym "za duzym na cruiser" ale "za malym na heavyweight". Alternatywą byloby po prostu wprowadzenie limitu wagowego do obecnej wagi ciezkiej (w okolicach 100kg) przy jednoczesnym wprowadzeniu nowej kategorii "super heavyweight" o nieograniczonym limicie dla 2 metrowcow wazacych po 110-115kg.
arpxp a jaki ty masz poziom tłuszczu hujku ... ? :)"
Taki, że na plaży jakbyś mnie zobaczył to zwątpiłbyś w swoją męskość, koleżko.
Ten pomysł z nową kategorią wagową jest kompletnie bezsensowny. Do limitu 100 kg spokojnie załapałby się Wilder. Zresztą on w walce ze Stivernem ważył chyba 99 kg :D
Limitów nasrane z przedzialami po 3-4 funty, a w HW 20 kg roznicy moze byc. Limity w HW byly juz zmieniane, ale obenie nowa kategoria bylaby dobrym roziazaniem.
Problemem Szpilki nie jest to, że za mało waży, czy ma zbyt kiepskie warunki - on po prostu jest sztucznie dopompowany mięśniem kiepskiej jakości. nawet niech będzie, że to naturalny ciężki (to pojęcie względne). Ale ma po prostu zbyt małe umiejętności, zbyt niską odporność by jako mały ciężki rywalizować na najwyższym poziomie.
Tacy jak Foreman, Lyle czy Shavers ważyli mniej niż 100 kg a kopali jak konie (prawdopodobnie najmocniej w historii). Holy był mały a dawał równe walki (lepszym niż ci dzisiejsi) gigantom. Teraz jest era dosłownie kilku dobrych suoper-ciężkich, których jednak nie ma zbyt wielu (jednego być może czeka dyskwalifikacja, inny niebawem kończy karierę). Kto jeszcze niby miałby walczyć w tej SHW? Wach? Wilder by się już przecież nie zmieścił, waży zbyt mało.
Adamek i Szpilka są po prostu cruiserami, którzy chcieli zrobić skok na kasę (i słusznie, to ich zawód), ale wiadome było od początku, że nie mają szans nie tylko z "super-ciężkimi", ale również mniejszymi ciężkimi prezentującymi dobry i bardzo dobry poziom sportowy.
Super heavyweight nie jest rozwiazaniem doskonalym ale chyba przyznacie ze rywalizacja zawodnikow nizszych o 10-15cm z dwumetrowymi chlopami z zasiegiem 215cm ciezko uznac za "fair".....jak ktos napisal w nizszych kategoriach roznica 2-3 kg to jest juz duzo i robi roznice a w wadze ciezkiej wychodzi taki Adamek czy Szpilka i ma sie "kopac" z jakims gigantem.....kompletny bezsens. W obecnej wadze ciezkiej bardzo czesto wygrywają same warunki fizyczne a nie faktyczne umiejetnosci.
Co do Wildera to rzeczywiscie ewenement, kolos na slomianych nozkach. Stad ta dysproporcja rozmiaru i zasiegu do calkowitej wagi ciala. Akurat jego "panowanie" na tronie WBC to moim zdaniem i tak tylko kwestia czasu - potrwa do momentu spotkania z prawdziwym bokserem z krwi i kosci o podobnych warunkach fizycznych, ktory nie da sie zdominowac przewagą gabarytow jednoczesnie bezlitosnie wykorzystujac jego niezwykle ubogi arsenal obronny :)
Dawid Haye 191
Alexander Povietkin 189
Evander Holyfield 185
Joseph Parker 193
Andrzej Gołota 193
Jemu brakuje umiejętności niestety.
Akurat statycznego Włodarczyka Szpilka spokojnie jest w stanie pojechać taktyką hit n' run. O ile zbije do CW, o ile nie odbije się to na jego formie, o ile nie straci przez to na szybkości i pracy nóg.
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoorData: 02-10-2016 20:18:44
Dlatego HW to kategoria królewska i dlatego należy cenić "małych cieżkich", którzy dali radę zdobyć w niej tytuł. Już podawałem ten przykład - z jakiej kategorii musiałby się wywodzić przeciwnik Rigo, aby w ringu powstała dysproporcja odpowiadająca Haye-Wałujew lub Holy-Wałujew?
No i dalej - kto miałby w tej SHW rywalizować? Ilu mamy kolosów na najwyższym poziomie? Kliczko (niebawem kończy karierę), Ortiz (jest w czarnej dupie), Fury (ma przed sobą długą przerwę)?
Czy rywalizacja w tej kategorii ma polegać na tym, że AJ będzie obijał Wachów i Juliusów Longów? A także "małych ciężkich" ze "zwykłej" HW, którzy postanowią przytyć aby się zmieścić w nowej królewskiej kategorii?
Taki pomysł skutkowałby zamętem, spadkiem (gigantycznym) poziomu sportowego w kategoriach, w których i tak ciekawych walk jest jak na lekarstwo.
tyler,
Szpilka jest niższy, naturalnie szczuplejszy, tyle że "sztucznie" dopakowany na siłowni. Fizycznie jest dużo słabszy niż każdy z w.w. i BARDZO odbiega od nich fizycznie. Od B.J.a odbijał się jak od ściany.
Masz facetów po 190 cm co się mieszczą w super średniej, a masz i takich co mają 185 i są ciężkimi.
Nasze dresiki jeszcze tego nie pojmują i mają cienki kościec, po 180 cm i 100 kg wagi.
Szpila musi zrzucić, bo nie należy po prostu fizycznie tam.
No tak tylko wiesz jak na razie to Szpilka miał 2 naprawdę topowych przeciwników i w obu przypadkach poległ przez ko. Włodarczyk to zupełnie inna bajka w tym aspekcie. Pewnie że Szpilka ma argumenty do obskoczenia Diablo. Jednak tylko przy założeniu że przez całą walkę byłby nieuchwytny. Patrząc na dotychczasowy dorobek Szpilki i rozpatrując to na chłodno to naturalne wydaje się powątpiewanie w zwycięstwo Szpilki.
W tym wypadku układ stylów (!), przewaga warunków fizycznych, zasięgu, szybkości byłaby po stronie Szpilki. Artur w ciężkiej bił się już z rywalami mocniej bijącymi niż Włodarczyk. Oczywiście musiałby być skoncentrowany na 100%.
Wizja Włodara "z normalną psychiką", o której wspomniałeś wyżej, może się okazać tak samo utopijna jak wizja Szpilki zbijającego do cruiser.
Szpilka ma 193cm tylko "na papierze"....ponizej zdjecie z Adamkiem ktory ma 187cm....
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/33737/adamek_szpilka_650.jpeg
Ciezki temat. To moze byc tylko promo pod ostatnie 2 walki za super wyplaty od haymona. Wg mnie maja racje ze lalby kazdego w cw, natomiast w hw wg mnie na straconej pozycji jest tylko z AJ i Ortizem. Z innymi jest w stanie powalczyc. Z Parkera robi sie bog wie kogo mimo ze ten nie ma obrony ma kondycje na 6 rund, nie ma za dobrej pracy nóg oraz czesto sie gubi przy zapedzeniu w atak. Warunki ma minimalnie lepsze od szpilki, obija tylko leszczy, odpornosci tez nie ma super, ale on jest optykistycznym prospektem i o nim sie nie mowi ze jest malym ciezkim...
Wszelkie porownywania ze zdjec sa bezsensowne.
Ty tak na serio? Tak tylko dla przypomnienia. Szpila przegrał przez KO z zawodnikiem z szerokiej czołówki więc co do czego. Oprócz Ortiza i AJ spokojnie znalazłoby się minimum 10 zawodników, którzy byliby faworytami ze Szpilką. W większości te walki skończyłyby się znokautowaniem Szpilki.
Ze Szpilka mógłby liczyć tylko na lucky punch.
Ja nie widze wiekszego sensu,schodzenia do kategorii cruiser.
Na Szpilce Polsat może robić rocznie PBN
Grupa Pana Wailewskiego kolejna
Walcząc 2 razy w roku,przy dobrym modelu finansowym i marketingowym Szpilka może "ciągnąć" gale,a przy nim tacy zawodnicy jak Diablo,Glowka,Cieslak,Sulecki i młodzi mogą zapewnić dobry undercart.
A kto wie,moze za jakiś czas uda wypromować się następcę Szpilki który rownoczesnie z popularnością zapewni wysoki poziom mistrzowski
A no tak, 5 cm u Szpilki to "niewyciagniety garb" :)
Nie przesadzajcie z tą "dawną" HW, kiedys nie bylo tak poruszających sie "gigantow" co dzisiaj.....
Wyobrazacie sobie Tysona w ringu z takim wyciagnietym i odchylonym prime Vitalijem Klitschko? Bo ja nie, Mike zostalby brutalnie rozbity na dystans......Albo prime Golote z Fury'm z walki z Klitschko? Pewne zwyciestwo "tanczącego" cygana na punkty. Gabaryty sa bardzo istotne czy wam sie to podoba czy nie....
Maly zawodnik o duzych umiejetnosciach moze wygrac z duzym sredniakim, na dobrego technicznie dobrze przygotowanego wydolnosciowo "giganta" robiacego pelen uzytek ze swoich atutow same umiejetnosci to niestety za malo....
Nie rozśmieszaj mnie. Tyson by Vitalija zajechał na śmierć. Jego skracanie dystansu i umiejętność wejścia w półdystans były dla wielu tak ociężałych zawodników jak Vitek wręcz katorgą. Vitek miałby szanse z Tysonem ale z tym z ostatnich lat kariery. Gołota - Fury ?? KO maks do 4 rundy. Fury padał po ciosach Cunna i wszystko w temacie. Gołota by go rozjebał bez problemu.
Zajmnij się komentowaniem szachów lepiej
Tak myślałem, nie ma pomysłu na karierę Szpilki, stąd dziwne pomysły. Młody jest ale dwie zdecydowane porażki, plus giganci jak Joshua i Wilder rozdzielający między sobą pasy, nie wróżą zdobycia tytułu w HW. Promotorzy zdali sobie z tego sprawę i jest kłopot.
To ty mnie nie rozsmieszaj. 178cm Tyson ze swoimi krotkimi raczkami mial juz duzy problem z sieganiem zawodnikow troche wyzszych niz 190cm, dla niego to byla przepasc nie wspominajac o 203 centymetrowym, twardym i potrafiacym zarowno kontrolowac dystans jak i przyjac mocny cios ukraincu. Vitalija by nie zajechal, tylko sam by sie zajechal desperacko probujac skracac dystans i zostalby rozbity jak z Lewisem w drugiej czesci pojedynku.
Komentowaniem szachow sie nie zajmuj, zbyt skomplikowana gra jak na twoje skromne mozliwosci intelektualne.
Pewnie nie wprowadzą dodatkow kategorie ale jakby wprowadzili taką pomiędzy 96- 100 kg
to Hey i Povietkin jakby zbilii z 5 - 6 kg to by był na 100 procent byli mistrzem świata Tsk samo jak Adamek w czasch swojej świetności z walki z Banksem i myśle że niezły technicznie i twardy Głazkow czy nawet Szpilka też by sie w niej liczył.
Stiverne ma nadwagę waży nawet 110 kg jemu by cieżko bylo zbić
Poupolska nieiwiem czy dobrze cie zrozuzmiałem ty piszesz że Vitalij byl kiedyś ocieżały to ci sie coś pomiliłow Prime Vitalij z walk z Lennoxem i Corriem Sandersme mógłby wygrać z każdym Mistrzem pozatym vitalij twarda szczęka nawet jakby coś przyjoł mógłby ustać a warunki 2.01 a Tysona 179 sam sobie odpowiedz
nawet Formy z Adamkiem gdzie miał 4o lat gdzie był grozny i napewno nie był ocieżały
każdego z Mistrzów łącznie z Joshuą Wildera i Furego wypunktował by lub znokautował
Nie przesadzajcie z tą "dawną" HW, kiedys nie bylo tak poruszających sie "gigantow" co dzisiaj.....
xxx
O czym Ty piszesz w ogóle? Np. taki Tony Tucker z lat świetności miał wręcz topową (tak, jedną z najlepszych ever) pracę nóg. Lepszą niż Kliczko i Fury. Swoją drogą (gdyby się nie rozećpał) i nie trafił na prime Mike'a mógłby osiągnąć bardzo, bardzo dużo. Ale to już był poziom czołówki lat 90. Kliczko to miał problemy z Sandersem, a co powiedzieć o dużo lepszym technicznie, szybszym, lepszym w obronie Tysonie. Co nie znaczy, że Mike na 100% by wygrał. Ale faworytem by był na pewno.
Paulpolska,
Prime Gołota to się męczył z kilkoma journeymanami a ze ścisłej czołówki to pokonał dosłownie... nikogo. Jakby miał walczyć z Fury, to przegrałby już na 1 konferencji.
No proste. Ponizej filmik z wizyty Tysona na ukrainie, roznica gabarytow jest taka ze zelazny Mike moglby Vitalijowi robic laske na stojaco.....:)
https://www.youtube.com/watch?v=OLNawlOt77w
pełna zgoda co piszesz odnośnie hipotetycznej walki Vitalija z Tysonem
z Vitem radził sobie jako tako choć też miał lekko wysoki 197 cm Wielki Mistrz Lennox Lewis.
tak Hipotetycznie taki wielcy Msitrz jak Larry Holmes co miał świetny Lewy Prosty był wysoki miał coś tyle co dałby trudną walkę ,Gerge Foreman ale z Prime z Latach 7o NO Ali szybki skakjący cały dystans.
Riddick Bowe był świetnym twardym cieżkim i jak Gołota walczył w stylu europejskim kujac lewym prostym walcząc na dystans sprawiał problemy Bowemu to tym bardzij Vitalij porozbijał by czarnego
Widziałem ten filmik dokładnie
Tylko Wladimir chcąc punktować z dystansu musiałby go trafiać, a Tyson by unikał większości takich powolnych jabów. W półdystansie seria 3-4 ciosów i Wlad poszedłby spać. Co do starszego czyli Vitalija ten również był wolniejszy od Tysona, ale lubił bijatyki. To byłaby rzeźnia na przełamanie. Tylko ze słabą obroną Vitalija wypłynęłyby mu oczy. Zresztą gdzie jest prime Byrd, a gdzie prime Tyson. Prime Tyson by obu pozabijał. (oczywiście nie jest to pewne, ale zdecydowanie Tyson faworytem)
Nie byloby zadnej serii "3-4" ciosow bo bylby klincz, wieszanie sie 115kg cialem na nizszym o poltora glowy przeciwnikiem i ponowienie walki w dystansie. Tyson byl grozny w paru pierwszych rundach, potem slabl. W klinczu z gigantem slablby jeszcze szybciej. W miare uplywu rund spadala tez czestotliwosc ciosow. Ponad 2 metrowy silny, dobry technicznie, dobrze przygotowany wydolnosciowo przeciwnik umiejetnie kontrolujacy dystans to bylaby dla Mike'a koszmar i "sciana" nie do przejscia.
Zgadza się. Również uważam, że cały problem rozchodzi się o umiejętności, a nie warunki fizyczne.
Takie porównanie parametrów:
Wzrost | Zasięg ramion
Ali: 190cm - 211 cm
Foreman: 192 - 208
Holmes: 191 - 211
Joshua: 198 - 208
Wilder: 202 - 211
Kliczko (włodek): 199 - 203
Z tego wynika, że w zasadzie tylko wzrostem dzisiejsi mistrzowie ("super kolosy")odstają od starych gwiazd. Jasne, że Mike był ewenementem na skalę światową i długo nie doczekamy się takiego boksera, który z tak średnimi warunkami fizycznymi tak wymiatał. Zresztą jak Holmes nie potrafił utrzymać na dystans Mike, to jakby to miał zrobić Vitek, który ma mniejszy zasięg? Wiem, że Larry był wtedy już past prime, ale walczył całkiem dobrze i do 4 rundy wytrzymał. Zresztą jak to mawiał Tyson, każdy jest mocny dopóki nie dostanie pierwszej porządnej strzały ;)
Ze wszystkich rywali jakich pokonał Vitali od powrotu najlepszym był Adamek. Co śmieszniejsze Arreola, Adamek, Briggs, Chisora, Solis byliby niewygodni dla Wladimira, a wziął ich brat. W tym samym czasie Wladimir z sensownych rywali pokonał Chagaeva, który z nikim poważnym nie walczył przez 2 lata oraz Davida Haye z którym bez brudnych fauli by przegrał.
Są to dowody na to, że Klitschko po prostu nie walczyli z prawdziwym topem dlatego nie ma co ich przyrównywać do największych. Porównać można jedynie na podstawie tego, że Wladimir na początku XXI wieku chwiał się po ciosach i kontrowersyjnie wygrywał np. z DaVaryllem Williamsonem albo przegrywał z Purritym.
Teraz mamy inne czasy, nowa dekada, starszy Vitali uciekł na emeryturę, a młodszy zaczął brać ogórków. Wziął Povetkina to dał najbrudniejszą walkę jaką widziałem (już gorsze żenujące widowisko to Lewis-Akinwande). Warto zaznaczyć, że gdyby nie pieniądze to do tego starcia NIGDY by nie doszło.
Potem wziął z czołówki Jenningsa gdzie powinien łatwo go pokonać, a poszedł z nim na remis. Wreszcie porażka z Furym. Gdyby mógł to Povetkina i Furego nigdy by nie wziął.
Caly czas piszesz o Wladimirze i podajesz jego przyklad, ja od poczatku mowie o Vitaliju Klitschko. Poza tym samym nazwiskiem to zupelnie inny zawodnik......
Wieszanie się to faul. Każdy byłby za Tysonem, nawet kibice Wladimira by go na porażkę skazywali, po prostu mieliby radość, że ich ulubieniec wychodzi do ringu z kimś tak wielkim. Sędziowie nie pozwoliliby na faulowanie Tysona, który był ulubieńcem świata.
Ja już napisałem wszystko na temat obu. Wladimir na papierze jest lepszy od Vitalija i również na papierze zajmuje wyższe lokaty w top all the time. Na papierze również stawia się ich obok Lewisa, Tysona, Aliego itd.
Nie chce mi się tego tłumaczyć - drogą dedukcji zrozum, że ich rywale nie byli wymagający, byli dobierani. Wlad i Vit to inni bokserzy, ale współpracowali w utrzymaniu topu. Jeden mógł bronić drugiego albo w kontraktach "jeśli przegra Wlad to Vit walczy".
Chciałbyś pokonać Foremana, a potem walczyć z Shaversem po to by znów walczyć z Foremanem?
No właśnie. Starszy Kliczko to był kawał zawodnika, był o wiele lepszy niż jego brat (KoksoPrzytulasek ew. bardziej efektownie rozbijał słabszych rywali), ale faktem jest, że miał resume DUŻO słabsze od Tysona.
Nie ma na koncie nazwisk klasy prime Tuckera, Spinksa, Bruno, Holmesa (nawet tego 38 letniego). Jego legenda opiera się w dużej mierze na (i tak przegranej) walce z past prime Lewisem.
Poza tym - miał słabszy cios niż Władzia, bił mocno, ale to raczej kumulator. Mike świetnie się bronił przed ciosami prostymi, błyskawicznie skracał dystans, bił jadowite kombinacje. Wygrałby to przed czasem, nawet jeżeli nie kładąc, to rozbijając Wita.
A dlaczego? Pytali mieszkańcy zagrody. Zaczęli snuć i dochodzić, a doszli do tego, że bracia to sprytne cwaniaki. Trzech z braci na rumakach w dalekie krainy pognali. Nad zamkiem zebrały się czarne chmury, więc szybko zbudowano dach, ale niebo dalej ciemne. Góry wielkie zamek otaczały, zwykle była to bezpieczna kraina skarbów, a nagle na szczytach tych gór ogromne hordy i armie się pojawiały, jedna za drugą. Niebo na pół się rozstąpiło, kolorami tęczy zaświeciło. Zjechał po tęczy wielki olbrzym z białym nosem. Gdzieś w oddali na jednym ze szczytów ktoś czymś świecił, medal miał na sobie. Lasami już przedzierały się dziwne istoty tyczkonogie, gorylokształtne z ananasami na głowie. Nagle ostatniego z braci na zamku szpilka ukuła, a ukuła tego, która nie powinna... znikło to wszystko, a on znalazł się w lochu.
Teraz nadejdą nowi władcy, tacy co nie będą kryć się za górami... za lasami... przyjdą ci co będą słusznie porównywani z dawnymi panami.
Nie wiem czemu caly czas laczysz osoby braci, piszesz o nich jakby to byl jeden zawodnik....Powtarzam jeszcze raz, ja nawet nie przez chwile nie wspomnialem Wladimira w kontekscie komentowanego tematu, od samego poczatku wyrazam swoja opinie tylko i wylacznie w odniesieniu do pojedynku Mike'a z Vitalijem.
Poza tym samym nazwiskiem i podobnymi warunkami fizycznymi braci laczy naprawde niewiele: zupelnie inna mentalnosc, inny styl walki, inne poruszanie sie po ringu, inna wytrzymalosc na ciosy, inny charakter.....
I co ma tradycyjnie umieszczany w kontrakcie braci Klitschko zapis o potencjalnym rewanzu z tym drugim w kontekscie prowadzonej tutaj dyskusji o teoretycznej konfrontacji Vitalija Klitschko z Mik'em Tysonem?
Wszystko ci sie miesza, bredzisz.
Zdaniem BlackDoga pomysł poroniony. Bo i co by z tego dobrego i przede wszystkim dla kogo wynikło? Zabito by "kolosów" powyżej pewnych rozmiarów bo ograniczono by ich do walk z małą ilością rywali (ktoś o tym wyżej wspomniał bo ile tak naprawdę mamy na tą chwilę "superciężkich") a Ci "pomiędzy" i tak należytego prestiżu by nie pozyskali...
To nie ma sensu. Problemem jest to że junior ciężcy pchają się do Hw dla kasy nie mając wystarczająco dużo do zaoferowania. Kasa nie śmierdzi a że jest największa to później ludzie się dziwują. To zaś nie jest problem prawdziwych ciężkich jakby ich nie postrzegać.
A kwestie tego czy tacy jak Szpilka mają szanse w takich starciach to inny zupełnie temat.
A co do samego Arturka. Każdy logicznie myślący wie dlaczego poszli w Hw. Czy da się zaś wrócić do momentu sprzed kilku lat?
Nie wiem.
W każdym bądź razie i Arturios się zmienił i zmieniły się trochę okoliczności. Dotarło też do wielu ludzi jak Artek wygląda w starciach z czołowymi pięściarzami (BJ, DW) więc i ciężko coś na tym polu tworzyć.
Mimo wszystko wolałbym chyba Szpulkę oglądać w CW gdzie zawsze go widziałem
Gdyby połączyć pewne cechy braci w jedną całość powstałby bokser najlepszy na świecie nie do "zdarcia". Każdemu z nich czegoś do tego brakowało ale gdyby połączyć ich najlepsze cechy... Wiór by z rywali nie zostawiali.
A któremu więcej brakowało? Można by pisać o tym rozprawki ale chyba jednak Władimirowi. Co nie zmienia faktu że potrafił osiągnąć to co osiągnął a OSŁY typu Ernesto które punktowały walkę Wład vs Jennings dla tego drugiego nie są w stanie sensownie tego ocenić.
Wróż maciej? Jasne, to waga cięzka i pewnie i 50 mogło by go znokautować jak się trafi tak jak wilder ale ja mówie o szansach do nawiązania walki bądź ich brakiem, a nie że ktoś z nim może wygrać a ktoś nie. Z AJ i Orizem nie miał by nic do powiedzenia. Szpilka z jenningsem radził sobie nieźle, padł bo już nie miał siły. KO zrobił mu tylko Wilder po potwornym ciosie (wg mei wygrywał walkę do momentu ko). Myślisz, że wielu by to ustało? Nadziać się wchodząc z atakiem na uderzenie od konia?
Jak mamy być poważni to bądźmy obaj.
Co do hw, prime tyson miażdy każdego, z każdego czasu (w zasadzie on był potworem w rigu a nawet nie osiągnął swojego prime przez te wszystkie klopoty). Jedyna walka której nie podjął bym się wytypowania to Mike Tyson-Vitalij Kliczko 2m dla Mike to nie az takiproblem przy tym co on wyprawial, ale cały Vitalij to jeden wielki problem dla Tysona, albo i nie eheh.
Vit na Adamka był w formie w jakiej go widziałem ostatni raz z lennoxem własnie. Sylwetka adonisa i kurewsko szybki.
Data: 02-10-2016 19:40:53
Taki, że na plaży jakbyś mnie zobaczył to zwątpiłbyś w swoją męskość, koleżko.
Hahahaha przez internet to wiesz, zresztą łatwo to sprawdzić pokaż swoje hujowe lico z jakiegoś portalu a jak pokaże swoje i zobaczymy frajerze kto się ośmieszy...
Ja opieram się w swoim wywodzie na faktach, a te są dla Szpilki druzgocące. Walczył z 2 topowymi zawodnikami HW i w obu przypadkach został znokautowany. Dorabianie ideologi do tego: wygrywał do czasu nokautu z Wilderem i własciwie prawie wygrał walkę jest niepoważne. Jedynym powaznym skalpem Szpili jest Adamek. Jak się okazuję zawodnik, którego nie można dzisiaj zaliczyć nawet do szerokiej czołówki HW.
„Autor komentarza: rocky86
Data: 04-02-2015 15:50:36
1885-1905
John L. Sullivan- 178cm-waga
Jim Corbett,- 186
Bob Fitzsimmons- 182
James J. Jeffries-183
Marvin Hart-182
Jeden bokser powyżej 185 wzrostu. Srednia 182
1906-1930
Tonny Burns-170
Jack Johnson- 186 pseud. Galveston Giant
Jess Willard 199-201 przydomek Pottawatomie Giant
Jack Dempsey- 185
Gene Tunne- 183
Dwóch bokserów powyżej 185 (w tym jeden ok. 200). Średnia 185, nie uwzględniając freaka 181
1930-1950
Max Schmeling- 185
Jack Sharkey- 183
Primo Carnera- 197
Max Baer- 193
James Walter Braddock- 189
Joe Louis-188
Ezzard Charles-183
Tu już mamy przewagę zawodników powyżej 185 cm ¾. średnia 188
lata 50
Jersey Joe Walcott-183
Rocky Marciano- 179-180
Floyd Patterson-183
nikt nie przekracza 185 cm, średnia 181
lata 60
Ingemar Johansson-184-187
Sonny Liston-182-184
Muhammad Ali-191
Ernie Terrell- 198
Jimmy Ellis- 185
po połowie, średnia 188,5
lata 70
Jimmy Ellis- 185
Joe Frazier-192
George Foreman-192
Muhammad Ali-191
Leonard "Leon" Spinks, Jr.-185-186
Ken Norton- 191
Larry Holmes- 191
Wzrost już wyraźnie rośnie, większość powyżej 190 cm, najniższy 185cm. Średnia 190
lata 80
Larry Holmes- 191
John Tate- 193
Mike Weaver- 185
Michael Dokes-191
Gerrie Coetzee-189
Tim Witherspoon-192
Pinklon Thomas-191
Greg Page- 188
Tony Tubbs- 190
Michael Spinks-188
Trevor Berbick-188
Mike Tyson-178
James Smith-193
Tony Tucker-196
Francesco Damiani-190
Ewidentnie wyżsi na 15 zawodników 9 od 190cm, tylko Mike jest poniżej, ale wszyscy wiemy, że to był ewenement. średnia 190, nawet gdy uwzględniamy Tysona
lata 90
Mike Tyson-178
Francesco Damiani-190
James Douglas- 192
Evander Holyfield- 188-189
Ray Mercer-185
George Foreman-192
Michael Moorer-188
Riddick Bowe-196
Lennox Lewis- 195
Tommy Morrison- 188
Michael Bentt -191
Herbie Hide- 187
Michael Moorer-188
Oliver McCall- 188
Bruce Seldon- 187
Frank Bruno- 187
Henry Akinwande- 201
Na 16 zawodników 6 ma powyżej 190, 8 ma powyżej 185. Średnia w okolicach 190cm
pierwsze dziesięciolecie po 2000
Witalij Kliczko- 201
Chris Byrd- 183
John Ruiz-188
Lennox Lewis- 195
Hasim Rahman- 189
Roy Jones Jr – 180
Corrie Sanders- 193
Lamon Brewster- 188
Nikołaj Wałujew- 211
Siarhiej Lachowicz- 193
Władimir Kliczko- 198
Oleg Maskajew- 191
Shannon Briggs-193
Sułtan Ibragimow- 188
Rusłan Czagajew-185
Samuel Peter- 188
Na 16 zawodników 7 powyżej 190, pięciu powyżej 185. średnia 191, wyłączając RJJ - 192
drugie dziesięciolecie 2000
Witalij Kliczko- 201
David Haye- 191
Bername Stiverne- 188
Denotay Wilder- 201
Wladimir Kliczko-198
Każdy powyżej 185,. średnia 196.
Podsumowanie:
1885-1905- Srednia 182
1906-1930- średnia 185, nieuwzględniając freaka 181
1930-1950- średnia 188
lata 50- średnia 181
lata 60- średnia 188,5
lata 70- Średnia 190
lata 80 . średnia 190, nawet gdy uwzględniamy Tysona
lata 90- Średnia 190cm
pierwsze dziesięciolecie po 2000- średnia 191, wyłączając RJJ - 192
drugie dziesięciolecie 2000- średnia 196.
Od lat siedemdziesiątych mamy wyraźny wzrost, bo walczą już zawodnicy mierzący średnio nieco powyżej 190 cm.
Generalnie uwzględniałem umiejscawiając zawodnika wdanej epoce fakt zdobycia pasa, niektórzy byli w dwoch epokach. Zaznaczam, że mogłem jakiegoś byka gdzieś strzelić, bo na szybko to zrobiłem Mogłem przez przypadek kogoś nie wpisać.
Od średniej 181/182, doszliśmy do średniej 192/196.”
Od tego wpisu mistrzami zostali Martin (196cm), Fury (206cm) i AJ (198cm) przez co średnia skoczyła do 197cm.
„Cyt. z pyra90
dot średniej wagi oponentów poszczególnych mistrzów (można założyć, ze czołówka zawodników w danym momencie):
#○Pozycja Kto ○ Średni rok kariery ○ Średnia walk z +200lbs ○ Rekord w walkach z +200 ○ Ilu różnych oponentów w walkach +200lbs Srednia waga oponentów ○
01 •Wladimir Klitschko - 100% 62-3 56 105,2kg
02 •Vitali Klitschko - 100% 45-2 45 104,3kg
03 •Lennox Lewis 1996 95.4% 39-2 39 103,8kg
04 •Riddick Bowe 1999 97.7% 42-1 38 102kg
05 – •George Foreman II 1992 100% 31-3 34 99,8kg
06 •Evander Holyfield 1997 67.2% 25-10 29 99,3kg
07 •Mike Tyson 1995 96.2% 45-6 48 98,8kg
08 •George Foreman 1983 79.0% 59-5 63 97kg
09 •Larry Holmes 1987 86.6% 60-5 62 96,1kg
10 •Ken Norton 1974 74.0% 30-6 34 94,8kg
11 – •George Foreman I 1973 63.8% 28-2 29 94,3kg
12 •Jimmy Young 1979 61.8% 21-12 32 94,3kg
13 •Muhammad Ali 1971 52.4% 28-4 25 93kg
14 •Jerry Quarry 1979 22.7% 13-2 14 91,6kg
15 •Joe Frazier 1973 48.6% 13-4 13 91,2kg
16 •Harry Wills 1921 41.0% 34-4 25 90,3kg
17 •Sonny Liston 1962 48.1% 24-2 24 90,3kg
18 •Ingemar Johansson 1958 17.8% 5-0 5 89,3kg
19 •Max Baer 1935 34.5% 25-3 26 89,3kg
20 •Elmer Ray 1942 16.5% 15-2 15 88kg
21 •Jack Sharkey 1930 5.4% 1-2 2 87,5kg
22 •Joe Louis 1943 15.9% 11-0 9 87,5kg
23 •Jack Johnson 1915 16.1% 11-3 15 87kg
24 •Jack Dempsey 1921 1.2% 1-0 1 86,6kg
25 •Sam Langford 1914 3.1% 4-2 6 86,2kg
26 •Rocky Marciano 1951 0% 0-0 0 86,2kg
27 •Floyd Patterson 1962 0% 0-0 0 84,8kg
28 •Jersey Joe Walcott 1942 1.4% 1-0 1 84,8kg
29 •Max Schmeling 1936 0% 0-0 0 83,9kg
30 •James J Jeffries 1903 13.6% 1-1 2 83,4kg
31 •Ezzard Charles 1949 0.8% 1-0 1 82,5kg
32 •Gene Tunney 1922 0% 0-0 0 79,4kg
33 •Archie Moore 1949 1.36% 3-0 3 78,01kg
34 •Bob Fitzsimmons 1899 0% 0-0 0 77,1kg
oniższa tabela zawiera wszystkie walki w wadze ciężkiej..
Era ▲ Liczba walk ○Liczba bokserów ○ Średnia waga ○ Ilu bokserów walczyło jako cruserzy ○ Liczba KO ○ Era KO'ratio ○
Ali 's 2600 + walk 1300 + 199 lbs 78% (1000 +) 1500 + KO 59%
Joe Louis 'era 4100 + walk 1800 + 189 lbs 84% (1500 +) 1800 + KO 44%
Larry Holmes era 2700 + walk 1400 + 215 lbs 58% (800 +) 1500 + KO 58%
Lennox Lewis era 1800 + walk 1000 + 220 lbs 51% (500 +) 1200 + KO 65%
Era Mack / Marciano 's 2000 + walk 1100 + 185 lbs 90% (1000 +) 1000 + KO 51%
Era Mike'a Tysona 2100 + walk 1100 + 220 lbs 52% (500 +) 1400 KO 65%
Era Władimir Kliczko w 2000 + walk 1200 + 224 lbs 49% (500 +) 1200 + KO 62%
Definicje:
. Liczba walk = Ali vs Przeciwnicy + przeciwnicy vs ich przeciwników
Ilu zawodników ważących powiedzmy w okolicach 105kg i mierzących ok 200cm pokonał Ali, Foreman, czy Norton? Ilu takich gości było w czołówce w tamtych czasach?
Obecni mistrzowie świata to wielkie chłopy Fury- 206cm ponad 110kg, AJ 198 ok 110 kg, Wilder 202 – ok 100kg (ten to taki wyjątek), Kliczko dopiero stracił pasy, ale to facet 198- 110 kg.
Jak ktoś dzisiaj mierzy poniżej 190 cm i waży poniżej 100kg, to jest uznawany za kieszonkowego HW.
W latach 70’ ciężcy w zdecydowanej większości nie mieścili się w tych ramach +/- tj. 190 cm, 100 kg.
Ciężka wciąż rośnie i trzeba dostosowywać limity. Ostatni raz limit zwiększono (o ile dobrze pamiętam) w 2003r. i obecnie jest czas by wprowadzić nową kategorię lub zwiększyć limit.
Z Twoich danych wynika, że od końca lat 60, aż do 2000 roku średni wzrost mistrzów wagi ciężkiej wykrystalizował się na pułapie 190 cm. W 2003 roku podniesiono limit wagi Cruiser z 190 do 200 funtów. Dziwnym trapem od mniej więcej tego roku rozpoczęła się era gigantów. Przecież dzisiaj i Mike Tyson byłby niekwestionowanym mistrzem w wadze Cruiser. Zresztą zapewne i połowa z ostatnich mistrzów na przestrzeni 50 lat walczyła by w limicie 200 funtów. Podniesienie limitu do 95 kg kompletnie zabiło by wagę ciężką. Joshua walczył by tylko z jakimiś Cornishami, White'ami itd. Zresztą sam Wilder byłby wstanie zrobić limit 95 kg, więc co to za sens?
Ilu czołowych zawodników HW waży poniżej 100kg? Ilu obecnych CW wchodzi do ciężkiej by lepiej zarobić?
Myślisz, że to się zmieni?
W boksie tradycyjny podział na kategorie obejmował 8 dywizji:
Flyweight: 8 st (50,802 Kg / 112 lbs)
Bantamweight: 8 st 6 lbs (53,525 kg / 118 lbs)
Featherweight: 9 st (57,153 kg / 126 lbs)
Lightweight: 9 st 9 lbs (61,235 kg / 135 lbs)
Welterweight: 10½ st (66,678 kg / 147 lbs)
Middleweight: 11 st 6 lbs (72,574 kg / 160 lbs)
Light Heavyweight: 12½ st (79,378 kg / 175 lbs)
Heavyweight: (unlimited)
później dorzucano te wszystkie juniory i light.
W UFC też jest chyba 8 kategorii.
Daj dzisiejsze suplementy i odżywki dawnym mistrzom, a zobaczysz ile by ważyli. Z biegiem czasu największy rozwój nastąpił właśnie w medycynie. Zresztą średni wzrost Amerykanina zatrzymał się na 180 cm wzrostu. Nie zmieniło się w tej kwestii nic od 20 lat. Naprawdę uważasz, że za 10 - 20 lat mistrzowie wagi ciężkiej będą mieć ponad 210 cm wzrostu? Zresztą w mojej ocenie tych kategorii wagowych jest i tak już za dużo. Takie wymysły jak junior półsrednia, junior średnia, czy nawet super średnia bym z marszu wywalił. Poza tym jakbyś podniósł limit wagowy Cruiser aż do 95 kg, to trzeba by było stworzyć nową kategorię pomiędzy półciężką, a Cruiser. Ciekawe jakbyś to wypromował, jak tyle lat już minęło, a CW nadal w zasadzie nie istnieje...
"Daj dzisiejsze suplementy i odżywki dawnym mistrzom, a zobaczysz ile by ważyli. Z biegiem czasu największy rozwój nastąpił właśnie w medycynie."
Nie jest istotne co wpłynęło na to, że zawodnicy ważą więcej i są przeciętnie wyżsi, istotnym jest sam fakt, że tak się właśnie stało.
"Naprawdę uważasz, że za 10 - 20 lat mistrzowie wagi ciężkiej będą mieć ponad 210 cm wzrostu?"
Ja tego nie napisałem. Wskazałem jedynie na wieloletnie tendencje, a czy one się utrzymają, to już inny temat.
"Zresztą w mojej ocenie tych kategorii wagowych jest i tak już za dużo"
Zgadzam się. Kategorii powinno być mniej, ale akurat w miejscu gdzie kolejna by się przydała ich nie ma.
Kategorie powinny być ustalane w jakiś spójny sposób, bo obecnie, to mamy gigantyczne przeskoki z półciężkiej do juniorciężkiej i juniorciężkiej do realnych wag zawodników, które wnoszą.
"Poza tym jakbyś podniósł limit wagowy Cruiser aż do 95 kg, to trzeba by było stworzyć nową kategorię pomiędzy półciężką, a Cruiser. Ciekawe jakbyś to wypromował, jak tyle lat już minęło, a CW nadal w zasadzie nie istnieje..."
Ja nie chciałbym podnieść limit, tylko wprowadzić nową kategorię
również się powtórzę.
W czołówce nie ma zbyt wielu shw ze świetnymi skillami. Większość z nich to jacyś futboliści (Washington, Breazeale, Martin), którzy spokojnie są w zasięgu dobrze wyszkolonych małych ciężkich.
Dzisiejszy heavy bazują na fizyczności a nie wyszkoleniu w dużej mierze, niestety.
Nie da się porównać poziomu wyszkolenia tych stu-kilku kilowych Martina, Stiverne'a, Whyte'a Breazeale'a, Wacha, Millera etc. itd. (wszystkie te grube kloce sztucznie zawyżają średnią wagę) do ważącego mniej niż 100 kg nawet nie Foremana, ale chociażby Witherspoona, młodego Dokesa czy Spinksa. Nawet zawodnicy ze straconego pokolenia lat 80 to byli prawdziwi atleci, świetnie wyszkoleni, zazwyczaj z dobrym dorobkiem amatorskim.
Dziś nacisk kładzie się (a raczej sam się ten nacisk kładzie, poprzez niedobór heavy z prawdziwego zdarzenia) na prymitywną fizyczność, zamiast na technikę. I to, że brakuje małych ciężkich prezentujących wysoki poziom nie oznacza, że należy wprowadzać nową kategorię, która jeszcze bardziej osłabi prestiż boksu, sprawi, że jeszcze wzrośnie liczna pasów (wyobrażasz sobie tych wszystkich ciężkich i super-ciężkich world, super i interim champów WBA?). "Zwykła" waga ciężka stanie się mało "prestiżowym" odpowiednikiem cruiser, co się stanie pewnie z cruiser, to już lepiej nie wspominać. Zapewne zawodnicy ze "zwykłej" będą robić wszystko, aby walczyć w nowej królewskiej kategorii, bo tam będzie większa kasa. I nic się nie zmieni, nadal superciężcy będą walczyć z "małymi" ciężkimi, dysproporcje we wzroście i wadze w ringu pozostaną bez zmian.
Dzisiaj w wadze ciężkiej (niestety w dalszym ciągu) panuje kryzys, nie dochodzi do zbyt wielu walk między czołówką, ewentualne wprowadzenie nowej kategorii jeszcze go pogłębi.
Niech Washington czy Martin (ew. inny zawyżający średnią wzrostu i wagi gamoń), dostaną kogoś takiego jak Mercer, małego, nieustępliwego ciężkiego z twardym baniakiem, który wygrywał wojnę na jaby z samym LL a gwarantuje Ci, że każdy zapomni o pomysłach z SHW. A może taki Mercer (lub kilku, kilkunastu) jeszcze się pojawi, zyskają na znaczeniu w hw, będą sobie świetnie radzić z tymi wielkimi klocami i co wtedy? Po co komu SHW?
Wprowadzenie nowej wagi
"W czołówce nie ma zbyt wielu shw ze świetnymi skillami. Większość z nich to jacyś futboliści (Washington, Breazeale, Martin), którzy spokojnie są w zasięgu dobrze wyszkolonych małych ciężkich.
Dzisiejszy heavy bazują na fizyczności a nie wyszkoleniu w dużej mierze, niestety. „
W czołówce nie ma tez wielu małych ciężkich ze świetnymi skillami, więc to akurat nic nie zmienia. Waga ciężka urosła, a przedział zaczynający się na 90,7 kg i kończący się zasadniczo na okolicach 115kg (wyłączmy grubasów i freaków) to kategoria w której różnice w wadze mogą sięgać 20 kg, a to jest po prostu przepaść, która nie ma żadnego uzasadnienia sportowego, bo są to zawodnicy, których dzielą realnie 2-3 kategorie wagowe. Takie różnice mogą przeskoczyć jedynie zawodnicy wybitni.
Kategoria ciężka ustalona powiedzmy na przedział 90-100 kg zagospodarowałaby dużych CW i obecnych małych ciężkich jak Glazkov, Scott, Mansour, czy Szpilka, umożliwiając im realnie walki o pas na który dzisiaj zawodnicy ważący w okolicach 100 kg szans praktycznie nie mają. W CW się nie zmieszczą, a wypuszczenie ich na olbrzymów typu Kliczko, Fury, czy AJ to dla nich samobójstwo. Moim zdaniem to byłaby bardzo ciekawa kategoria wagowa, do której mogliby wchodzić zawodnicy z cruiser oraz mniejsi superciężcy, jak np. Sasza.
Co do pasków od spodni typu regular i interim, to jest to patologia którą niezależnie od wszystkich innych problemów należałoby rozwiązać.
Ilu masz super-ciężkich na poziomie niedostępnym dla obecnych "małych" ciężkich, którzy na 100% będą walczyć za kilka lat? Kliczko odpadnie, Ortiz też, nie wiadomo co z Fury. Zostaje AJ. To "trochę" za mało na oddzielną kategorię.
Last but not least - górny limit HW poszedł w górę, ale dolny też! Nie ma już w ciężkiej liczących się 90 kilogramowych zawodników. Kiedyś też różnice bywały bardzo duże - np. 100 kg Ali walczył z 80 kg Bobem Fosterem (klasowym zawodnikiem swoją drogą). Przykłady można by mnożyć. Z tą różnicą względem dzisiejszych czasów, że wówczas różnice jeżeli chodzi o siłę fizyczną był bardziej znaczące - bardzo duża część ówczesnych zawodników to prawdziwi, naturalni atleci i te różnice wynikały z przewagi masy mięśniowej a nie (jak dzisiaj bardzo często) tłuszczu. Taka jest już specyfika HW, to waga "open" boksu zawodowego, różnice zawsze były tu największe i wprowadzenie nowej, kolejnej już kategorii spowoduje nie dość, że wizerunkowy burdel to jeszcze negatywnie wpłynie na poziom sportowy.
Moim zdanie, a nie prowadziłem z boksu treningów za długo, po walce z Wilderem to wygląda tak:
- fizycznie OK
- koordynacyjnie OK
- myślenie w trakcie walki - jako tako
do poprawy
- psychika jeszcze jest nie dojrzała (młody wiek)
- brak samokontroli w walce na skutek nieprawidłowej samooceny przekładająca się na
= zbytnią pewność siebie = wyrobiona na walkach ulicznych itd.. + ZK
Co ja bym u zawodnika poprawił:
- zmienił bym mu trening mentalny - jako trener = ale trener musi mieć osobowość silniejszą od Szpilki
na tym polega problem w trenowaniu takich osób jak ON, musi być facet do którego on czuje respekt, nie polegający na strachu ale na uznaniu właściwego miejsca
- kategorii wagowej na pewno bym nie zmieniał - tutaj się z kolegami zgodzę nic to nieda