PODRAŻNIONY SYROWATKA WRÓCI NA RING W LISTOPADZIE
- Sprawy się trochę pokomplikowały. Początkowo byłem przymierzany do walki w Krakowie na kolejnym Polsat Boxing Night, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Za to prawdopodobnie wystąpię w listopadzie na innej imprezie i być może będzie to nawet walka wieczoru - zdradził w rozmowie z BOKSER.ORG Michał Syrowatka (15-1, 4 KO).
- To wszystko nie tak miało wyglądać. Tak naprawdę jeszcze przed wiosennym PBN miałem luźną rozmowę i zapewnienie, że jeśli pokonam Jackiewicza, to zaboksuję jesienią w Krakowie. Między innymi dlatego zgodziłem się na pojedynek na tzw. "przetarcie" w Tarnowie, gdyż wiedziałem, że lato jest sezonem martwym, a ja chciałem pozostać w rytmie startowym. Były już nawet zaawansowane rozmowy w kontekście startu na PBN, ale z nie do końca znanych mi powodów temat stał się nieaktualny. Być może chodzi o to, że moja osoba nie przyciągnie odpowiedniej ilości ludzi na salę. Wielka szkoda, bo bardzo zależało mi na występie na tej imprezie. Tym bardziej, że był przymierzany dla mnie naprawdę wymagający pięściarz z zagranicy - stwierdził najlepszy polski pięściarz kategorii junior półśredniej.
- W tym momencie trenuję w Warszawie, głównie skupiając się na technice i dynamice, ponieważ troszkę się zapuściłem. Chwilami brakuje mi motywacji do treningów i ciężkiej pracy. Człowiek nie do końca wie na czym stoi. Zresztą to nie jest tylko mój problem, gdyż wielu moich kolegów ma podobną sytuację do mojej. Mam już swoje lata i moja kariera powinna być prowadzona znaczniej bardziej dynamicznie. Niby mam zagwarantowany występ w listopadzie, ale na ten moment nie znam żadnych szczegółów, począwszy od rywala, a na dokładnej dacie kończąc. Podobno mam boksować w walce wieczoru, ale czekam na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Najważniejsze żebym jeszcze w tym roku stoczył kolejną walkę i to z wymagającym przeciwnikiem, bo tylko w ten sposób mogę się rozwijać. To dla mnie ostatni gwizdek żeby coś w tym boksie jeszcze osiągnąć - dodał Syrowatka.
Tym bardziej, że od kilku dni wiadomo, że PBN w terminie planowanym się nie odbędzie...
Coś jest na rzeczy ;)
Tym bardziej, że od kilku dni wiadomo, że PBN w terminie planowanym się nie odbędzie...
To jak mieliście taką wiedzę to dlaczego o tym nie napisaliście????
PS - miał być też bardzo ciekawy rywal dla Wacha.
Co do odwołania PBN to było to do przewidzenia dwie gale PPV w tak krótkim czasie to nie mogło się udać.W Polsce nie ma aż tylu fanów którzy chcieliby co dwa miesiące dodatkowo płacić za oglądanie boksu.Mogli zrobić jedną wrześniową galę z super rozpiską(taką jaka miała być w listopadzie)i wisienką na torcie w postaci pojedynku Głowacki - Usyk.Taka gala zapewne super by się sprzedała
I tu masz racje ze dwie gale to nieporozumienie!
Gdansk byl niewypalem a w krakowie to mysle ze lepiej by nie bylo.