LUIS ORTIZ CHCE ZASTĄPIĆ FURY'EGO I SPOTKAĆ SIĘ Z KLICZKĄ
Tyson Fury (25-0, 18 KO) po raz drugi wycofał się z walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), więc Ukrainiec pozostał trochę na lodzie. Swoją kandydaturę do starcia ze "Stalowym Młotem" zgłasza teraz Luis Ortiz (25-0, 22 KO).
"King Kong" szuka dużych walk, wyzwań i pieniędzy, a to wszystko gwarantowałaby ewentualna potyczka z Kliczką, który rządził w wadze ciężkiej przez całą dekadę.
Kubańczyk piastuje pas WBA wagi ciężkiej w wersji tymczasowej. Wciąż nie wiadomo natomiast, czy władze WBA nie pozbawią Fury'ego tytułu pełnoprawnego. Wtedy Kliczko teoretycznie mógłby zmierzyć się z "King Kongiem" w walce o wakujące mistrzostwo.
- Hej, Władimir, jestem na ciebie gotowy. Nie odwołuj swojej daty, mogę zastąpić Fury'ego, spotkać się z tobą 29 października i skopać ci tyłek - mówi Ortiz.
KLICZKO REZERWUJE HALĘ NA GRUDZIEŃ >>>
- Luis jest gotowy na Kliczkę. Jestem przekonany, że pokonałby go i zakończył jego karierę - dodał Jay Jimenez, menadżer Kubańczyka.
Obaj wiekowo zbliżeni, ale jednak Klitschko to Klitschko. O ile widziałbym Ortiza jako faworyta w starciu z AJem (młody, nie walczył na zawodowstwie z kimś takim jak Luis, a Kubańczyk pokonał Jenningsa oraz Thompsona w ładnym stylu) to w starciu z WK decydować będą gabaryty. Ortiz prawdopodobnie nigdy nie walczył z przeciwnikiem, który stara się zamęczać rywali w ringu. Z kolei Kubańczyk jeśli nie da się wymęczać i punktować byłoby interesująco. Porażka z Ortizem dla Wladimira myślę, że jeszcze nie oznaczałaby końca kariery. Wladimir sobie nie odpuści dopóki rewanżu z Furym nie dostanie. Fury zniszczył Klitschko mentalnie, on zniszczył byłego mistrza na konferencjach, a to dało mu niesamowitą przewagę w ringu. Ukrainiec nie może po prostu sobie tego darować. Nie przegrał przez nokaut, a na punkty. Tyson odebrał mu pasy, które kolekcjonował latami i w rewanżu tych pasów nie odzyska - tu już chodzi o honor ponieważ Wladimir Klitschko już nie odzyska pasów, musiałby pokonać kolejno Furego, Ortiza, Joshue, Wildera. Dla fanów to może być cios, że Wladzio już nigdy nie będzie mistrzem, ale taka może okazać się rzeczywistość, taka jest waga ciężka, takie są federacje.
Browne vs Oquendo będą walczyć, a po lewej stronie drabinki Ortiz vs Ustinov. Jeżeli będą problemy z obozem Ustinova to w kolejnym pojedynku zwycięzca Klitschko vs Fury tak czy siak musi bić się z Ortizem. Kubańczyk jest w bardzo dogodnej pozycji - jak pokona w dobrym stylu Ustinova to Fury/Klitschko nie będą mu już tacy straszni. Na pewno byłoby ciekawie jeśli by tak się stało. Oprócz Povetkina i Wildera nie byłoby właściwie nikogo w wadze ciężkiej kogo można by było postawić w roli faworyta przeciwko niemu. AJ jest jeszcze za mało obyty na zawodowych ringach, dostałby od Ortiza.
Zresztą Klitschko nie mógł dobrać się do Jenningsa z którym przegrywał rundy, a Ortiz się po nim w pewnym momencie przejechał. On bawił się z Thompsonem, który przecież urywał rundy Pulevowi, Takamowi, usadził Solisa, usadził Malika Scotta (mimo, że przegrał decyzją). Nie chcę głupot pisać więc zapytam:
- Jak uważacie czy to co widzieliśmy do tej pory to 100% potencjału Ortiza?
Znając z kolei Kliczusia i jego długoletnie zasługi dla federacji to krzywdy ona mu też nie zrobi dając Ortiza. Luis będzie sprytnie omijany przez czołówkę, a po rozstaniu z GBP nie też wsparcia w postaci silnego promotora.
Niestety, ale dużo Masz racji w tym co napisałeś...:-(
@Ernesto
Twój cytat:"- Jak uważacie czy to co widzieliśmy do tej pory to 100% potencjału Ortiza?"
#
#
Mi to wystarczy, aby mógł, aby był godny walki z czołówką wagi ciężkiej, tylko tak jak napisał @NietrzezwyTomasz, cytat:"...za Ortizem nikt nie stoi."
No właśnie...tu jest problem...
Walki z Wladem nie bedzie.
Kliczko dostaanie Ustinova lub Browne.
Nie zarobi, nie zdobędzie pasa, ryzyko porażki duże
To kubańczyk szuka kasy i dojścia do pasa..
Co oznacza że Kliczko musiałby boksować...
Czyli powtórka z walki z Furym.
Kliczko nie wyjdzie do tej walki bo ją przegra.
Ortiz nie jest "wyeksploatowany" w przeciwieństwie do Kliczki.
Kliczko poszuka kogoś do wypłaty.
Szpilka nie chce walczyć z Kliczką ?
Niech go wyzwie na twitterze...
Byłoby ciężkie k.o. ale zarobiłby z 1mln dolarów !
Kliczko nie wyjdzie do tej walki ponieważ nie będzie musiał. Ortiz swoimi niezbyt trafnymi decyzjami prawdopodobnie przekreślił swoją przynależność do liczących się w grze czołowych pięściarzy wagi ciężkiej.
Taka walka była by gratką dla nas kibiców (dla mnie 50/50) ale nie będzie można mieć pretensji do Włada że nie pcha się w nic nie dającą mu super ryzykowną walkę zaraz po tym jak Fury się na niego wypiął po roku oczekiwań.
Jedna zasadnicza teza jaka się nasuwa: Dla zdobycia wakującego pasa, który Fury straci.