FURY NIE CHCIAŁ PRZEJŚĆ BADAŃ ANTYDOPINGOWYCH
Tyson Fury (25-0, 18 KO) odmówił ponoć poddania się kontroli antydopingowej przed odwołaną już walką rewanżową z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Jak informuje brytyjski tabloid The Mirror, który przytacza wypowiedź z anonimowego źródła, Fury'ego odwiedzili w ostatnich tygodniach kontrolerzy z brytyjskiej agencji antydopingowej, ale bokser miał im powiedzieć, żeby "spier***ali". Później jego obóz dążył do naprostowania sytuacji i ustalenia nowej daty badania, co do tej pory nie nastąpiło. Sportowcom, którzy odmawiają przejścia kontroli antydopingowej, grozi minimum czteroletnia dyskwalifikacja.
Peter Fury, wujek i trener mistrza wagi ciężkiej, komentując doniesienia prasy, stwierdził, że informacje dotyczące tej sprawy są poufne, dlatego nie może zabierać głosu. Szczegółów nie ujawnia także agencja antydopingowa.
Przeciwko Fury'emu cały czas toczy się postępowanie w związku z wykryciem w jego organizmie nandrolonu, zabronionego środka dopingującego, który znajdował się w próbce pobranej od pięściarza na początku ubiegłego roku, na kilka miesięcy przed pierwszym pojedynkiem z Kliczką. Brytyjczyk wygrał tę walkę jednogłośną decyzją sędziów.
Po raz drugi z Ukraińcem miał się zmierzyć 29 października w Manchesterze, ale w piątek rewanż został odwołany. Według najnowszych doniesień Fury postanowił się wycofać z powodu depresji.
Nagle Tyson jest be, a Koksoprzytulasek urasta nam do roli pokrzywdzonego bohatera!
Ludzie trochę obiektywizmu. Fury zawsze był wariatem ale i bardzo dobrym bokserem. Zależy co w którym momencie przeważa. Nie ulega wątpliwości, że wygrał z Władimirem. Do rewanżu pewnie nie dojdzie, szkoda ale mam nadzieję, ze to nie koniec Fury'ego jako boksera.
Nie mają co robić i pewnie przy okazji chcą posmarować Furego ile się da.
Trzeba czekać na jakieś rzetelne i prawdziwe źródło a nie jakiś szmatławiec.
Faceta powinni dokładnie przebadać a po wykryciu ,,czegoś" pasy i tytuły poodbierać oraz licencje zaqwisić na parę lat żeby gościu ochłonął i dał wypocząć mózgowi...
A o pasy które miał zrobić turniej mistrzowski w systemie pucharowym wyłaniając prawdziwego mistrza do danego pasa...
A ten facet tylko blokuje pasy i tytuły dla innych bokserów ! TRZEBA porządek zrobić z tym pajacem...
Nie popierd***i, tylko naiwni..
A kto twoim zdaniem jest pokrzywdzony w tej sytuacji? Tyson? Pff. Człowieku apelujesz o obiektywizm a tak naprawdę sam go nie posiadasz. Prawda jest taka że team Fury wiedział o depresji (o ile rzeczywiście jest ona prawdziwym powodem) dawno temu więc te wszystkie pierdzielenie i przeciąganie sprawy do ostatniego momentu to czysta kpina i z przeciwnika i kibiców. Jeszcze na ostatniej konferencji Peterowi Fury'emu nie przeszkadzało kłamać wszystkim w żywe oczy jak to Tyson będzie przygotowany.
A tak jak Kabanos napisał. Gdyby to Władimir odwalał takie szopki to by hejtą i krzykom że się boi końca nie było. No ale co wojewodzie...
Niech on juz konczy kariere i sie sobie chleje, zre i cpa ile wlezie w swoim cyganskim kamperze, a pasy niech mu zabiora zeby mogli o nie walczyc ludzie ktorzy sport traktuja powaznie.
Pokrak zawsze byl pokrakiem. Przed tym nieznacznym zwyciestwem na punkty w ostatniej walce byl tylko sredniakiem tak naprawde skazanym na porazke w pojedynku z Klitschko. Jedna walka wiosny nie czyni. Owszem, wyszedl i kompletnie zaskoczyl Wladimira swoim niekonwencjonalnym sposobem boksowania co w polaczeniu z przewagą gabarytow sprawilo ze Wladimir nie mogl dostosowac taktyki w czasie walki a Furemu udalo sie wydrzec nieznaczne zwyciestwo na punkty. Drugi raz to sie nie powtorzy. Ukrainiec wzial swoją lekcje, zrozumial ze z kims wiekszym i dosyc sprawnym nie mozna walczyc tak jak z poprzednimi 10 przeciwnikami nad ktorymi Wladimir gorowal gabarytami. Caly czas uwazam ze w rewanzu zobaczylibysmy nową wersje Klitschko ktory znokautowalby Fury'ego. Co wiecej zrobilby to w przekonujacy sposb. Nie kupuje tez opinii typu "Klitschko jest za stary zeby zmienic styl i wyciagnąc wnioski z porazki" - zdziwilibyscie sie do czego zdolny jest zdeterminowany czlowiek.
Jak dla mnie Klitschko juz wygral ten rewanz. Wygral go mentalnie. Pomimo druzgocącej porazki po latach dominacji i pomimo bycia finansowo niezaleznym, potrafil sam sie podniesc i zmotywowac do jeszcze ciezszej pracy, budujac forme zycia w wieku 40 lat. Do tego potrzeba odwagi, hartu ducha i wielkiej samodyscypliny.
Postawy Fury'ego nawet nie skomentuje. Po raz kolejny udowodnil ze po prostu jest czym jest. Ograniczoną, nie mającą krzty szacunku do kibicow i tego zacnego sportu, szukajacą taniego rozglosu miernotą o problemach natury psychicznej.
Samo zdobycie pasa mistrzowskiego nie jest rownoznaczne z byciem mistrzem. Na szacunek godny mistrza trzeba sobie zasluzyc.