KOLEJNA 'CZASÓWKA' BALSKIEGO
Nie mogło być inaczej. Adam Balski (7-0, 6 KO) na własnym terenie w Kaliszu pokonał przed czasem w piątej rundzie byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej w wersji tymczasowej Walerego Brudowa (43-10, 29 KO) podczas trwającej właśnie w tym mieście gali boksu.
Zawodnik Tymex Boxing Promotion od początku zaczął narzucać swoje tempo, dyktował swoje warunki, ale Rosjanin nie spoczął tylko na obronie. Po dwóch pierwszych rundach, w których to Balski był stroną przeważającą, Brudow nie był mu dłużny i kilka jego ciosów doszło celu.
Nie da się jednak ukryć, że polski pieściarz wygrał każdą z rund, a w odsłonie piątej, która okazała się ostatnią, po ciosach Balskiego (lewym sierpowym i prawym prostym) Rosjanin padł na deski, by chwilę później sędzia ringowy Robert Gortat przerwał pojedynek.
Na antenie Polsatu podano polski ranking kategorii junior ciężkiej stworzony przez byłego pięściarza, a obecnie eksperta stacji Macieja Miszkinia. Adam Balski znalazł się w nim na piątym miejscu, ustępując m.in. Krzysztofowi Głowackiemu oraz "Diablo" Włodarczykowi.
Dyskwalifikacja.
Ps. Potworne dziury w obronie. Brudow w czasach gdy normalnie boksował skończyłby to przed czasem.
Pozdrawiam
Nie wiem czy trafił Brudowa, ale zamiar był.
Grabowski powinien zabrać część wynagrodzenia aby Balski nauczył się że przez taką głupotę może przegrać i stracić wiele w oczach kibiców.
Ja bym obrony nie nazwał potwornie dziurawą. Były dziury. gdy Brudow trafił pierwszym lewym sierpem.
Balski ma głupi nawyk zbijania prawą ręką daleko przed twarzą. Jest na takich fajny cios- wyprowadzasz lewy prosty aby później skręcić się i zadać krótkiego sierpa.
Balski pokazał trochę fajnych uników.
Ta walka pokazała mu gdzie jest, jak przeciwnik może zniwelować jego atuty.
Miał okazję sparować z Masterem i zapewne dowiedział się więcej.
35-4-1 na amatorce jak słyszałem to niewielkie doświadczenie.
Najlepiej gdyby po sparingach pojeździł.
Mógłby nauczyć się jeszcze zmieniać pozycję na mańkuta.
To zawsze trochę miesza przeciwnikowi w głowie...
No i musi się bardziej wszechstronnie przygotować pod takiego zawodnika.
Najlepiej gdyby po sparingach pojeździł."
Takie doswiadczenie amatorskie w zupelnozci wystarczy. Pokazal przedwczoraj Trey Lippe MOrrison- 0 walk amatorskich, zaczal trenowac boks w wieku 23lat i znokautowal w 1rd zawodnika o podobnym rekordzie i ktory na amatorstwie wygral z Brazeale i z Martinem.
Ja bym Balskiego przy jego sposobie zbijania lewego prostego (z 15 cm przed twarzą) kila razy bym złapał na tą sztuczkę o której pisałem wyżej.
Pod warunkiem że byłaby to zabawa- jeden się broni drugi atakuje bo inaczej bo bym deski zwiedzał...
Zgadza się że są bokserzy bez doświadczenia amatorskiego którzy radzą sobie świetnie.
Taki Cunningham nie miał żadnego. Bodaj Pałacios też (nie jestem pewien).
Pierwszy dzięki dużemu zasięgowi ramion zyskiwał zajebistą przewagę. Drugi dość dobre nogi...
Tyle, że walka z każdym przeciwnikiem jest inna.
Nie wiem czy stałeś kiedyś na ringu.
Oczywiście można się przygotowywać pod kogoś, ale ktoś może zmienić strategię.
Np. wyjście do ringu z takim psycholem jak Huck mogłoby być dla Balskiego jakimś szokiem.
Głowacki sobie poradził, ale to twardziel z zajebistą psychą i umiejętnościami.
Balski ma potencjał aby za kilka lat walczyć z Usykiem.
Zasięg ramion Usyka robił w walce z Głowackim dużą różnicę...
Balski ma na pewno łapy dłuższe.