PARZĘCZEWSKI PRZEZ NOKAUT
Podczas trwającej gali w Kaliszu Robert Parzęczewski (14-1, 8 KO) znokautował w czwartej rundzie Bekę Aduaszwilego (18-6, 8 KO). Pięściarz z Częstochowy nie dał żadnych szans rywalowi z Gruzji, który w ciągu kilku rund przyjął mnóstwo uderzeń od Polaka.
Popularny "Arab" zaczął jak zwykle bardzo aktywnie, skupił się na ciosach na korpus. Do celu doszło sporo uderzeń z lewej ręki na wątrobę. Pierwsza runda byla pod dyktando Parzęczewskiego, w drugiej odsłonie ambitny Gruzin zaatakował zawodnika Mariusza Grabowskiego, ale na nic zdała się jego ofesnywa.
W kolejnej rundzie Polak znalazł sposób na Aduaszwilego i mieliśmy pierwsze liczenie. Rywal wytrzymał do gongu kończącego trzecie starcie, w czwartej był już jednak bezradny. Parzęczewski zadał kilka mocniejszych ciosów na wątrobę oraz na górę, Gruzin padł na deski i już nie wstał.
Ta walka pokazała, że chyba czas na mocniejszych pieściarzy dla "Araba". Niewykluczone, że w 2017 roku zobaczymy polskiego pięściarza w dużo większym zestawieniu. Oby.
.
.
.
Gratuluję zwycięstwa. Szacunek się należy. Jestem leszczem i nie próbuję żyć z tego co kocham.
Pozdrawiam