USYK MOŻE WRÓCIĆ W GRUDNIU W KIJOWIE
Nowy mistrz świata WBO w wadze junior ciężkiej Aleksander Usyk (10-0, 9 KO) prawdopodobnie jeszcze w tym roku wróci na ring, niewykluczone, że w swojej ojczyźnie.
- Otrzymaliśmy ofertę od amerykańskiej telewizji HBO, ale istnieje możliwość, że kolejny pojedynek będzie miał miejsce w grudniu w Kijowie. To jasne, że chciałbym, aby Usyk wystąpił w roli mistrza przed własną publicznością - mówi Aleksander Krasiuk z promującej Ukraińca grupy K2.
Usyk w miniony weekend odebrał tytuł mistrza świata Krzysztofowi Głowackiemu (26-1, 16 KO). Walka, zakończona jego jednogłośnym zwycięstwem po dwunastu rundach, odbyła się w trójmiejskiej hali Ergo Arena.
- To było idealne miejsce na ten pojedynek. Morskie powietrze, piękna natura, przyjacielscy ludzie. Polscy kibice wspierali oczywiście swojego pięściarza, ale ogólnie traktowali nas z szacunkiem - stwierdził Krasiuk.
Przy okazji zdementował informację, jakoby Usyk mógł niebawem wystąpić w Rosji w walce unifikacyjnej z Denisem Lebiediewem (29-2, 22 KO). Jak twierdzi, cytujące go rosyjskie media przekręciły jego słowa.
- Pytano mnie tylko, czy jest w czymś takim sens, czy jest taka opcja. Jasne, że jest taka opcja, ale nie w najbliższej przyszłości. Jako właściciel pasów WBA Super i IBF Lebiediew ma przed sobą dwie obowiązkowe obrony. Trzeciego grudnia będzie walczyć z Muratem Gasijewem, a potem czeka go starcie z Beibutem Szumenowem - skomentował.
Usyk jest zbyt dobry aby dał się tak obić jak Kudriaszow.
Na amatorce najlepiej obił go Baterbijev mimo to przegrał.
Kudriaszow myślał że jest Floydem i walczą w dużych sparingowych rękawicach.
Usyk tak się nie broni.
Aby go pokonać ktoś musiałby mieć większy zasięg rąk i zajebisty cios.
Wtedy to Usyk musiałby ryzykować i podchodzić...
Większy zasięg by się jeszcze może znalazł.
Taki Cunningham w prime wydaje się, że miałby duże szanse