ARREOLA: MOLINA STRASZNIE MNIE WK....A
- Jest jeden facet, który strasznie mnie drażni i nie mogę już go znieść. To Eric Molina. Chętnie skopałbym dupę temu sk...i - nie ukrywa Chris Arreola (36-5-1, 31 KO). Cztery i pół roku temu popularny "Koszmar" zdemolował Erica Molinę (25-3, 19 KO) już w pierwszej rundzie.
Od tego czasu sporo się pozmieniało. Arreola zanotował trzy porażki, natomiast "Drummer Boy" notuje dobrą serię, którą przypieczętował kwietniowym nokautem na naszym "Góralu". Tomek Adamek padł na matę ringu w dziesiątej rundzie.
- Wilder po prostu skopał mi tyłek. Tego dnia byłem gorszy i przegrałem. Patrzę jednak w przyszłość w 2017 rok. Chcę wrócić jakimś zwycięstwem, bo wciąż widzę siebie boksującego na dobrym poziomie przez jeszcze dwa, może trzy lata. Muszę mieć tylko pewność, że biorę dobre walki. Żadnych wymówek, lecz do starcia z Wilderem przygotowywałem się sześć tygodni, wracając po długiej przerwie. Wciąż w siebie wierzę i czuję, że mogę jeszcze to robić. Mam nadal sporo do zaoferowania. Znokautowałem Molinę w pierwszej rundzie, a ten ku...s wciąż ma coś do powiedzenia na mój temat. Jeśli ktoś by mnie znokautował w pierwszej rundzie, to nie opowiadałbym takich gówien na jego temat, tylko siedział cicho. Mam zamiar wrócić z przytupem w przyszłym roku, silniejszy niż kiedykolwiek - zapowiada Arreola.
Od paru lat nie boksuje juz nawet na swoim poziomie