MICHAŁ CIEŚLAK WZNAWIA TRENINGI DO WALKI Z SILLACHEM
- Jestem bardzo zadowolony z postawy Michała. Cały plan został w stu procentach zrealizowany. Teraz moment odpoczynku od boksu i Michał ponownie melduje się na sali. Zaczynamy operację "Sillach" - mówi Adam Jabłoński, szkoleniowiec Michała Cieślaka (14-0, 10 KO), który 5 listopada zmierzy się z Ismailem Sillachem (23-3, 18 KO) podczas Polsat Boxing Night w Krakowie.
- Chciałbym podziękować promotorowi Tomkowi Babilońskiemu za możliwość brania udziału w tak dużych imprezach. Jestem przekonany, że występ przed taką publicznością i w tak prestiżowym przedsięwzięciu jak PBN zaprocentuje w kolejnych startach. W minioną sobotę Michał zrobił to, co zakładaliśmy. Miał wyjść, nie podpalać się i w dobrym stylu wygrać. Rumun Ilie nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem, ale nie można cały czas boksować z "kozakami". Zresztą już w Krakowie poprzeczka będzie postawiona znacznie wyżej. Sillach to świetny technik, w dodatku szybki i z bardzo dobrą pracą nóg - analizuje Jabłoński.
- Będziemy chcieli popracować teraz trochę więcej nad szybkością i mobilnością w ringu oraz skutecznym lewym prostym. Michał będzie przeważał fizycznie w tym starciu, ale obawiam się, że rywal może być lotny na nogach i trudny do trafienia, dlatego też bardzo istotni będą odpowiedni sparingpartnerzy. Być może uda się zrobić kilka jednostek treningowych w Warszawie z Krzysztofem Włodarczykiem. W ciągu kilku najbliższych dni musimy usiąść wszyscy razem i nakreślić plan działania na najbliższe tygodnie. W listopadzie Michała czeka niewątpliwie arcytrudne zadanie, wierzę jednak, że wszystko ułoży się dobrze i mój wychowanek dopisze kolejne zwycięstwo do swojego rekordu. A wygrana z tak klasowym rywalem jak Sillach otworzy mu mu drzwi do jeszcze większych wyzwań sportowych - dodał Jabłoński.
Sillakh bedzie nastepnym dobrym sprawdzianem dla Cieslaka, jest szybki i lotny na nogach. Szczeke ma slaba, ale do czasu KO ( bo mysle ze tak sie skonczy) postawi Michalowi wysoko poprzeczke.