TREY LIPPE MORRISON: JESTEM JUŻ GOTOWY NA TAKIE TESTY
Informowaliśmy już Was o tym, że Trey Lippe Morrison (11-0, 11 KO) - syn legendarnego "Duke'a", 23 września na ringu w Miami przejdzie pierwszy naprawdę poważny test w osobie Eda Latimore'a (13-0, 7 KO). Bo choć Latimore nie pokonał dotąd na ringu zawodowym nikogo poważnego, to w czasach amatorskich odprawił między innymi niedawnego mistrza świata wagi ciężkiej Charlesa Martina oraz pretendenta Dominica Breazeale'a.
Lippe Morrison nie ma za sobą takiej kariery w boksie olimpijskim, lecz teraz nadrabia zaległości pod okiem samego Freddiego Roacha. A że magii dodaje mu wielkie nazwisko, szybko doczekał się debiutu na poważnej stacji telewizyjnej. Teraz wszystko w jego rękach i pięściach.
- Bardzo ostro pracowałem na to, by znaleźć się w tym miejscu, a teraz przede mną okazja pokazania światu, kim naprawdę jestem i na co mnie stać. Dziękuję telewizji Showtime za danie mi takiej szansy. Ten rywal to dla mnie duży przeskok jakościowy, lecz jestem już gotowy na tego typu wyzwania. To będzie moje party - mówi zmotywowany Lippe Morrison.
- Morrison będzie dla mnie trudnym testem, tym bardziej, że wystąpi na własnym terenie w Oklahomie. Zamierzam jednak dać naprawdę dobre przedstawienie i zwyciężyć - zapowiedział Latimore.
PS: przydałaby się uważniejsza obróbka zdjęć - na tym tutaj widać fragment czyjejś dłoni, niepotrzebny w kadrze.
Przynajmniej jest szczery i wie jaki poziom prezentowali do tej pory jego przeciwnicy. Zauważyłem że w Ameryce prospekci przynajmniej przez pierwsze 15 walk obijają puszki z przecierem więc nie ma co się dziwić poziomowi rywali.