WAWRZYK PRZED WALKĄ Z SOSNOWSKIM: FORMA WYŻSZA NIŻ Z REKOWSKIM
- Formę zbudowałem wysoką. Wydaje mi się, że nawet większą niż poprzednio na starcie z Marcinem Rekowskim - straszy przeciwnika Andrzej Wawrzyk (32-1, 18 KO), który w sobotni wieczór spotka się w Gdańsku z Albertem Sosnowskim (49-7-2, 30 KO).
- Dwa i pół tygodnia siedzieliśmy w Wałczu, było dużo wyciszenia, na sali pełna motywacja, ale za to formę mam dziś wyższą niż w kwietniu. Jestem gotowy na pełne dwanaście rund. Chcę wyjść do ringu i robić swoje. To on będzie musiał skracać dystans, a wtedy ja będę bił mocne ciosy. A zbudowałem siłę i te moje uderzenia będą naprawdę ważyły swoje. Będę bił z dystansu i jeśli coś wejdzie, postaram się skończyć walkę - kontynuował Wawrzyk, który w razie wygranej będzie przymierzany do starcia 5 listopada z Mariuszem Wachem (32-2, 17 KO).
- Skoro Mariusz się określił, że może ze mną stoczyć taką walkę, ja nigdy nie mówię nie. Mariusz widać chce takiej walki, Polsat również, więc dlaczego nie? Lubię Mariusza, szanuję go, mieszka ode mnie w linii prostej mniej niż trzy kilometry i czasem się nawet widujemy, najczęściej jak żony wysyłają nas na zakupy. Spotkamy się więc czasem niosąc wodę w sklepie, ale raczej na piwo się nie umawiamy.
Licze na Sosnowskiego bo lepiej wyglada.
Niestety to jest walka bokserska i tu raczej Sosnowski przegra przez KO